Ellenai's blog

 |  Written by Ellenai  |  8

Będzie trochę o tych nieszczęsnych żonkilach jako - trzeba przyznać trochę niezręcznego -symbolu powstania w getcie warszawskim, ale nie tylko. Postanowiłam potraktować ten temat trochę szerzej, choć początkowo zamierzałam jedynie dodac komentarz pod notką Tł.
A skłonił mnie do tego link do wypowiedzi Eli Barbura, który znalazł się w jednym z dodatkowych komentarzy samego Tł do jego notki.

5
5 (5)
 |  Written by Ellenai  |  0

Za kilkanaście dni obchodzić będziemy Dzień Żołnierzy Wyklętych, których ja wolę nazywać Niezłomnymi. Z tej okazji - zamiast notki - mam dla Was wspaniały prezent. Pod podanym linkiem znajdziecie książkę w formacie PDF, którą przygotował zespół wybitnych znawców tematu, zachęcając zarazem do lektury i podzielenia się tą publikacją z jak najszerszym kręgiem odbiorców poprzez rozesłanie wersji elektronicznej do instytucji i swoich znajomych, umieszczenie na stronach internetowych, bądź – jeśli znajdą się na to fundusze – poprzez jej wydrukowanie.

5
5 (6)
 |  Written by Ellenai  |  19
Kiedyś napisałam bajkę. Przypomniały mi ją teraz piękne opowieści Nostromo i Szarego Kota. Nostromo moją bajkę może nawet pamięta, więc niech mi wybaczy, że się powtarzam. Robię to po to, by podzielić się nią także z Wami. Kto z nas bowiem mógłby powiedzieć, że nie chce być człowiekiem szczęśliwym? Moja bajka nie dzieje się w Delcie Mekongu, ale może dziać się gdziekolwiek tam, gdzie wzrok już nie sięga.
 
5
5 (4)
 |  Written by Ellenai  |  89
Właściwie mogłabym tę sprawę zakończyć ze swej strony pod notką Budynia, odpowiadając krótko na pytanie skierowane do mnie przez Ro, po części zgodzić się Maxem, po części nie zgodzić się z  Nurnim co do wymowy zacytowanego przez niego „donosu” oraz pokajać się przez HdeSem i Fritzem, że trochę przedwcześnie podjęłam się obrony profesora Kieżuna i po raz kolejny napisać Polficowi, że miał świętą rację, gdy apelował, by nie brać w tym spektaklu udziału. Mogłabym i prawdopodobnie to załatwiłoby sprawę.
5
5 (8)
 |  Written by Ellenai  |  10
To chyba nawet nie będzie typowa notka. W obliczu tego, czego jesteśmy świadkami, trudno nawet poskładać sensownie myśli. Być może powinna po prostu zapaść głucha cisza. No bo co właściwie napisać? Że zgotowano nam ponury żart?

Owszem - skład nowego rządu trzeba by nazwać żartem lub kpiną, gdyby nie fakt, że w rękach osób nieprzygotowanych do rządzenia znalazły się właśnie losy naszego kraju i nasze własne. I to w wyjątkowo trudnej dla Polski sytuacji politycznej.

5
5 (6)
 |  Written by Ellenai  |  36
Ryby, żaby i raki
Raz wpadły na pomysł taki,
Żeby opuścić staw, siąść pod drzewem
I zacząć zarabiać śpiewem.
No, ale cóż, kiedy ryby
Śpiewały tylko na niby,
Żaby
Na aby-aby,
A rak
Byle jak.
 
 
5
5 (9)
 |  Written by Ellenai  |  39
Pierwsza chronologicznie wielka kultura andyjskiego regionu Ameryki Południowej, to Chavin, która rozwinęła się w północnej części dzisiejszego Peru.  Głównym ośrodkiem było Chavin de Huantar, w którym zachowała się  do dziś zrujnowana mocno architektura o sakralnym charakterze, wybudowana z kamiennych bloków spojonych gliną i ozdobionych rytami i rzeźbami zawierającymi głównie motyw jaguara i pumy.
5
5 (4)
 |  Written by Ellenai  |  27
Ludzie to najbardziej okrutne stworzenia na naszej planecie. Nic zatem dziwnego, że ciągu tysiącleci swojej historii tworzyli okrutne i brutalne cywilizacje karmiące się krwią niewinnych ofiar. Różniła je skala oraz sposoby zadawania cierpień i pozbawiania życia. Agresywne ludy żyły praktycznie na każdej szerokości geograficznej. I choć trudno w to uwierzyć, ślady plemion uprawiających kanibalizm i składających ofiary z ludzi odnaleziono także w Polsce, na części terenów niegdysiejszego występowania kultury łużyckiej.
4.666665
4.7 (3)
 |  Written by Ellenai  |  6
Zwykle o tej porze roku mamy sezon ogórkowy, w którym czas płynie leniwie i nic się nie dzieje. Dziennikarze, aby zapełnić czymkolwiek szpalty, po raz setny przypominają potwora z Loch Ness albo choć znajdują wieloryba, który podąża sobie w górę lub może w dół Wisły (nie pamiętam już dokładnie, ale to w końcu bez znaczenia, byle podążał), a paparazzi polują na zdjęcia roznegliżowanych gwiazdek na plaży, jakby pobyt w tym miejscu w kostiumie kąpielowym był nie lada sensacją.
5
5 (5)
 |  Written by Ellenai  |  9
Tak, to akurat dzisiaj. Dzisiejszy dzień, to Dzień Pamięci warszawskiej Starówki. Mieszkam tutaj, dzień w dzień chodzę jej zaułkami, więc nic dziwnego, że czuję się z nią wyjątkowo silnie związana.
 
 
5
5 (5)

Pages