Andrzej Duda odbiera akt wyboru na prezydenta RP [niezalezna.pl]

 |  Written by Ursa Minor  |  5
 
Andrzej Duda odbiera akt wyboru na prezydenta RP - niezalezna.pl
foto: tvpstream.tvp.pl

O godzinie 12.00 w Sali Białej Pałacu w Wilanowie rozpoczęła się uroczystość przekazania Andrzejowi Dudzie zaświadczenia potwierdzającego wygraną w wyborach.

Zgodnie z obowiązującą procedurą, zaświadczenie o wyborze na prezydenta RP Andrzej Duda odbiera z rąk przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej.

Wśród zaproszonych na uroczystość gości są m.in. premier Ewa Kopacz, wicepremier Tomasz Siemoniak, żona, córka i rodzine prezydenta-elekta, prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Jak informuje Państwowa Komisja Wyborcza zaproszenia na uroczystość otrzymali również pozostali kandydaci ubiegający się o urząd prezydenta.

Wiadomo już, że w Wilanowie nie pojawi się Bronisław Komorowski, którego reprezentuje Jacek Michałowski – szef Kancelarii Prezydenta. Nie ma również marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego.

Konstytucja stanowi że prezydent RP jest najważniejszym reprezentantem Rzeczypospolitej. Jest jednocześnie gwarantem ciągłości władzy państwowej. Czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży bezpieczeństwa i suwerenności RP, a także nienaruszalności i niepodzielności jej granic. Tyle mówi Konstytucja, a wiem, że że ona jest bliska panu panie prezydencie, o czym pan dawał nieraz wyraz występując przed Trybunałem Konstytucyjnym reprezentując godnie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a a potem Sejm. Pamiętam, gdy po śmierci prezydenta, gdy pan z oczywistych względach nie mógł być już jego reprezentantem, pamiętam widywałem pana na sali rozpraw, gdy siadał pan w ostatnich ławach dla publiczności, przysłuchując się rozprawom, ażeby jak mniemam w ten sposób dopełnić wolę i powierzone przez prezydenta zadanie. To na pewno świadczy o klasie i prawnika i człowieka – mówił przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński.

Następnie głos zabrał Andrzej Duda:

Dziękuję za zorganizowanie tej podniosłej uroczystości. Dziękuję również za piękne słowa, które przewodniczący PKW przed chwilą wypowiedział. Dziękuję, że możemy się spotkać w tak wspaniałym miejscu, bo w ten sposób, będąc tutaj budujemy autorytet Rzeczypospolitej. Budujemy obraz godności urzędu prezydenta. Jestem za to ogromnie wdzięczny. Przyszła polityka i nasze działanie, jako tych, którzy z woli Polaków polityką się zajmują powinno w takim kierunku zmierzać, żeby budować etos polskiego państwa.

Dziękuję, za słowa, w których przewodniczący wspomniał człowieka przy którym dojrzewałem do polityki - prof. Lecha Kaczyńskiego. Rzeczywiście miałem przeczucie, że służę prezydentowi, ale także, że służę polskiemu państwu.

Słuchałem z wielką uwagą tych wyroków TK mając świadomość ich powagi i ważności dla przyszłego orzecznictwa i pamiętam doskonale, niezwykle interesującą dla mnie, jako prawnika, ale także dla mnie jako państwowca, sprawę w której sędziowie Trybunału Konstytucyjnego rozstrzygali kwestię sporu kompetencyjnego o zasadzie współdziałania władz. Te słowa wypowiedziane przez państwa w Trybunale zapadły mi głęboko w pamięci. Będą one stanowiły dla mnie drogowskaz w działaniu na tym zaszczytnym a zarazem ogromnie odpowiedzialnym urzędzie prezydenta RP.

Dziękuję Polakom, moim rodakom za wybór na urząd prezydenta Rzeczypospolitej. Chcę powtórzyć to, co mówiłem w trakcie kampanii bardzo często, że człowiek który zostanie wybrany na urząd prezydenta musi się wczytać w Konstytucję, że prezydent jest wybierany w wyborach powszechnych przez naród, że przede wszystkim narodowi i społeczeństwu ma służyć. Tak rozumiem prezydenturę. Moim zadaniem będzie służenie całemu narodowi w miarę możliwości.

http://niezalezna.pl/67542-andrzej-duda-odbiera-akt-wyboru-na-prezydenta-rp

 

0
No votes yet

5 Comments

Ursa Minor's picture

Ursa Minor

Andrzej Duda odebrał akt wyboru na prezydenta

Andrzej Duda odebrał w Pałacu w Wilanowie akt wyboru na prezydenta. W uroczystości wzięła udział rodzina prezydenta elekta: żona, córka i rodzice. Na miejscu pojawiła się również premier Ewa Kopacz i prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Prezydent elekt Andrzej Duda otrzymał z rąk przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej akt wyboru na prezydenta RP /Jacek Turczyk /PAP
Prezydent elekt Andrzej Duda otrzymał z rąk przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej akt wyboru na prezydenta RP
/Jacek Turczyk /PAP

Akt wyboru wręczył Andrzejowi Dudzie przewodniczący PKW, sędzia Wojciech Hermeliński. W krótkim przemówieniu przypomniał, że konstytucja stanowi, iż prezydent jest najwyższym przedstawicielem RP i gwarantem ciągłości władzy państwowej.

Tyle mówi konstytucja. A wiem, że ona jest bliska panu, panie prezydencie, czemu pan dawał nieraz wyraz, występując przed Trybunałem Konstytucyjnym na rozprawach, reprezentując godnie prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, śp. Lecha Kaczyńskiego, a potem Sejm RP - dodał sędzia.

Pamiętam, po śmierci prezydenta, kiedy pan już z oczywistych względów nie mógł być jego reprezentantem przed trybunałem, w sprawach, które zostały przez niego wniesione, i trwały, widywałem pana na sali rozpraw, kiedy przychodził pan i siadał w ostatnich rzędach ław dla publiczności, przyglądając się, przysłuchując rozprawom, a żeby - tak mniemam- w ten chociaż niedoskonały sposób dopełnić wolę i powierzone panu zadanie przez prezydenta - mówił Hermeliński.

W ocenie sędziego ówczesna postawa Dudy świadczyła o "klasie człowieka i prawnika".

Dziękuję za słowa, w których pan przewodniczący wspomniał człowieka, przy którym dojrzewałem do polityki, wielkiego prezydenta RP, pana profesora Lecha Kaczyńskiego. Rzeczywiście miałem wtedy poczucie, że służę prezydentowi, ale głębokie, że zarazem służę polskiemu państwu. Dziękuję, że pan zechciał o tym przypomnieć - odpowiedział z kolei w swoim przemówieniu prezydent elekt.

"Polacy potrzebują odbudowy zaufania"

Moim zadaniem jako prezydenta RP będzie służenie całemu narodowi w miarę możliwości - zadeklarował Duda. Jak przekonywał, Polacy "bardzo potrzebują poczucia wspólnoty i odbudowy zaufania, tego wewnątrzspołecznego (...) ale także naszych rodaków do władzy".

Frekwencja w czasie ostatnich wyborów prezydenckich, jak na nasze krajowe standardy jest nazywana wysoką, ale jeśli spojrzymy na standardy krajów demokratycznych, można się uśmiechnąć i powiedzieć, że jeśli frekwencja nieco ponad 50 proc. uznawana jest za wysoką, to chyba jednak nie jest najlepiej - ocenił prezydent elekt.

Według niego, zadaniem na przyszłość prezydenta i innych władz, jest "odbudowa zaufania".

Dziękował Państwowej Komisji Wyborczej za "sprawne przeprowadzenie procesu wyborczego". To ważne w związku z tym, co działo się w związku z ostatnimi wyborami samorządowymi - podkreślił Duda. Liczę na to, że nadal będzie pracowali nad tym, by ten proces wyprzedzić i by była zachowana oczekiwana przez społeczeństwo transparentność - mówił.

Uroczystość bez Bronisława Komorowskiego

Według informacji Państwowej Komisji Wyborczej, prezydent elekt wysłał zaproszenia na uroczystość do kilkudziesięciu osób.

Wiadomo, że zaproszeni zostali m.in. prezydent Bronisław Komorowski i Radosław Sikorski. Obaj nie uczestniczyli w uroczystości. 

Na sali pojawili się natomiast niektórzy kontrkandydaci Andrzeja Dudy: Magdalena Ogórek, Paweł Tanajno i Grzegorz Braun. W uroczystości wziął udział również szef sztabu wyborczego Bronisława Komorowskiego, Robert Tyszkiewicz.

 
W II turze wyborów prezydenckich Andrzej Duda otrzymał 8 630 627 głosów ważnych (51,55 proc. liczby głosów ważnych), a Bronisław Komorowski - 8 112 311 głosów ważnych (48,45 proc. liczby głosów ważnych).

(abs)



Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/fakty/news-andrzej-duda-odebral-akt-wyboru-na-prezyd...
Ursa Minor's picture

Ursa Minor

Po uroczystości w Wilanowie. Andrzej Duda ma szansę zapisać się w historii jako ten, który odbuduje Państwo przez wielkie P i zakończy wojnę polsko-polską. [WIDEO]


Fot. Profil Andrzeja Dudy na FB
Fot. Profil Andrzeja Dudy na FB

Z bliska i uważnie obserwowałem piątkową uroczystość przyznania Andrzejowi Dudzie aktu wyboru na prezydenta RP, która odbyła się w Pałacu w Wilanowie. To bardzo pozytywne wydarzenie - nie tylko dla szeroko rozumianego obozu prawicowego, ale przede wszystkim dla polskiego państwa. Wybór Dudy - o czym zaświadczyła również uroczystość w Wilanowie - daje bowiem bardzo dużą szansę na zupełnie inną, lepszą jakość w polskiej polityce.

Po pierwsze - pozytywnie zaskoczyła Państwowa Komisja Wyborcza. Nie chodzi nawet o to, że sędziowie wyrobili się z wynikami wyborów w miarę przyzwoitym czasie, a samo głosowanie nie przyniosło zbyt wielu protestów i nieprawidłowości. Nawiasem mówiąc, cieszy, że PKW zgodziła się na przebadanie głosów z wyborów samorządowych.

W piątek jednak przedstawiciele PKW zabrali o godną oprawę podniosłej uroczystości. Wybrano szacowne miejsce, a Wojciech Hermeliński (szef PKW) wygłosił piękną przemowę na cześć nowego prezydenta.

I pamiętam już po śmierci prezydenta Kaczyńskiego, gdy Pan już nie mógł być jego reprezentantem przed TK, w sprawach przez niego wniesionych widywałem Pana na sali, gdy przychodził Pan i przysłuchiwał się rozprawom, ażeby chociaż w ten sposób dopełnić woli i powierzonej panu misji. To świadczy o klasie i prawnika i człowieka

— mówił Hermeliński.

WZRUSZAJĄCY MOMENT: szef PKW wspomina, jak po śmierci Lecha Kaczyńskiego Andrzej Duda wciąż przychodził do TK, choć już nie musiał…

Wszystko to daje nadzieję, że i w tej dziedzinie idzie ku lepszemu. Że „leśne dziadki”, jak pogardliwie (choć często słusznie) określano sędziów PKW, staną na wysokości zadania, jakie stawia przed nimi 38-milionowy kraj.

Uroczystość była piękna i pełna majestatu. I pewnie dlatego nie pojawili się na niej trzy najważniejsze osoby w państwie. Do Wilanowa nie przybył ani prezydent Bronisław Komorowski (znalazł za to czas, by w sobotę pojawić się w Muzeum Pałacu w Rogalinie), ani marszałek Radosław Sikorski (wytłumaczył swoją nieobecność „napiętym kalendarzem”), ani marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Psucie państwa.

Sam krytykowałem polityków PiS, gdy bojkotowali - bo tak to trzeba nazwać - rocznicowe uroczystości 11 listopada na Placu Piłsudskiego. Uważałem to za małostkowe i bezcelowe. Komorowski, Sikorski i Borusewicz poszli tym samym tropem.

Mam też nadzieję, że kamery telewizji pilnie obserwowały nie tylko przemówienie prezydenta elekta, ale również reakcję premier Ewy Kopacz. Szefowa rządu raz po raz dawała znać o swoim nastawieniu odpowiednimi minami i gestami. Były grymasy twarzy, wywracanie oczami, etc. - historia znana jak świat. Niemal zabawnie zrobiło się tuż po słowach Andrzeja Dudy skierowanych właśnie do rządu - Kopacz wówczas dobrych kilka sekund z niedowierzaniem wpatrywała się w twarz Tomasza Siemoniaka (któremu nie drgnął nawet mięsień), po czym głęboko westchnęła.

 

Na tym tle Andrzej Duda wypadł jak mąż stanu. Nienaganne maniery i standardy (włącznie z podejściem do strony rządowej i pocałowaniem w dłoń Ewy Kopacz), rozsądne przemówienie i końcowy apel - który wywołał westchnienie pani premier i który mocno zdenerwował mainstreamowe media.

Prezydent elekt zwrócił uwagę na podstawową sprawę - ani rząd, ani tym bardziej odchodzący prezydent nie powinni podejmować reform ustrojowych. To zwyczaj, który uznał zresztą sam Bronisław Komorowski, wycofując swój projekt zmian w ustawie o wieku emerytalnym.

Ale czym innym trudne sprawy z emerytami, a czym innym realny skok na Trybunał Konstytucyjny i plotki o możliwym zgarnięciu Narodowego Banku Polskiego. Rację ma Piotr Skwieciński, pisząc, że to po prostu czarna strona polityki, która w gruncie rzeczy świadczy o słabości Platformy. Ale jako obserwatorzy sceny publicznej nie możemy wzruszać ramionami - i obojętnie, czy instytucje państwa zawłaszczałby polityk X, Y czy Z - reagować. Politycy PO chcą - przed oddaniem władzy - zachować wpływy w jak największej liczbie instytucji? Chcą psuć przy tym i tak wątłe standardy i dobre zwyczaje? W porządku - ale niech nie będzie później płaczu, gdy ludzie PiS zachowają się podobnie.

Szanując i respektując zwyczaje dziś, dbamy o Polskę za lat 5, 10 i 30. To dlatego Sikorski i Komorowski powinni przybyć do Wilanowa. I to dlatego Platforma powinna zaniechać skoku na Trybunał i inne instytucje. I właśnie to zasygnalizował Andrzej Duda w swoim przemówieniu, za co od razu został zglanowany - bo przecież jest tylko elektem, więc do sierpnia nie ma nic do powiedzenia. Być może trzeba zastanowić się nad rozwiązaniem prawnym - skoro rządzący nie potrafią zachować się jak trzeba, to może zmuszą ich do tego przepisy?

Ale to rozważania - mimo wszystko - na marginesie. Najważniejszy wniosek, jaki powinniśmy wyciągnąć z piątkowej uroczystości, pierwszych słów (jak choćby o Smoleńsku i dialogu) i ruchów prezydenta elekta, jest taki, że wspólnota Polaków, tak mocno podzielona, może zostać odbudowana. Andrzej Duda naprawdę może zasypać choć kilka rowów, odbudować choć parę mostów, stonować emocje. To gigantyczne wyzwanie - ale Duda naprawdę ma szansę zapisać się w historii Polski jako ten, który zakończy wojnę polsko-polską.

Naiwne? Być może, ale dajcie się połudzić choć w tych pierwszych dniach.

http://wpolityce.pl/polityka/254315-po-uroczystosci-w-wilanowie-andrzej-...

Ursa Minor's picture

Ursa Minor

Andrzej Duda: Moim zadaniem jako prezydenta będzie służenie całemu narodowi. CZYTAJ PRZEMÓWIENIE, ZOBACZ WIDEO

 


PAP/Jacek Turczyk
PAP/Jacek Turczyk

Dziękuję za słowa, w których pan przewodniczących wspominał człowieka, przy którym dojrzewałem do polityki, prezydenta RP, wielkiego prezydenta Rzeczypospolitej Lecha Kaczyńskiego

— mówił Andrzej Duda, odbierając akt wyboru na Prezydenta RP.

PUBLIKUJEMY CAŁE PRZEMÓWIENIE PREZYDENTA DUDY:

Dziękuję za zorganizowanie tej pięknej uroczystości wręczenia uchwały PKW, dziękuję za piękne słowa, które Pan przewodniczący powiedział. Dziękuję, że możemy się spotkać w tak wspaniałym miejscu. W ten sposób budujemy autorytet RP, budujemy obraz godności urzędu prezydenta, jestem za to bardzo wdzięczny. Sądzę, że przyszła polityka i nasze działanie powinno w takim kierunku zmierzać, by budować etos urzędu, by budować etos polskiego państwa. Dziękuję również za słowa, w których pan przewodniczących wspominał człowieka, przy którym dojrzewałem do polityki, prezydenta RP, wielkiego prezydenta Rzeczypospolitej Lecha Kaczyńskiego. Miałem poczucie, że służę prezydentowi, ale i poczucie, że służę polskiemu państwu. Dziękuję, że Pan zechciał o tym przypomnieć. Chcę ze swojej strony powiedzieć, że słuchałem z wielką uwagę rozstrzygnięć TK, mając świadomość ich powagi i ważności  dla rozwoju państwa i jego przyszłości dla orzecznictwa. Pamiętam doskonale niezwykle interesującą dla mnie jako prawnika i państwowca sprawę, w której TK rozstrzygał kwestie sporu kompetencyjnego, a więc mówił o współdziałaniu władz. Pięknie wtedy Trybunał o niej mówił. To słowa, wypowiedziane w uzasadnieniu TK zapadły mi w pamięć i będą stanowiły dla mnie drogowskaz na tym niezwykle zaszczytnym i odpowiedzialnym urzędzie Prezydenta RP

— mówił Andrzej Duda.

Dziękuję Polakom, moim rodakom za wybór na urząd Prezydenta. Chcę powtórzyć to, co mówiłem w kampanii, że człowiek, który zostanie wybrany na urząd Prezydenta RP musi wczytać się w konstytucję  w przepis, gdzie napisane jest, że prezydent jest wybierany przez naród, więc musi narodowi społeczeństwu i Rzeczypospolitej służyć. Tak rozumiem prezydenturę, moim zadaniem jako prezydenta będzie służenie całemu narodowi, w miarę możliwości. Dlatego mówiłem, że potrzebujemy poczucia wspólnoty, odbudowania zaufania społecznego, ale także potrzebujemy bardzo odbudowy zaufania naszych rodaków do władzy. Frekwencja w czasie wyborów jest nazywana wysoką, ale jak zobaczymy standardy krajów demokratycznych, to nie jest najlepiej. To fakt, frekwencja w wyborach w Polsce jest za niska. To wielkie zadanie na przyszłość dla władzy, na wszystkich jej szczeblach, by zaufanie odbudowywać. Dlatego chcę podziękować PKW za sprawne przeprowadzenie procesu wyborczego. To ważne po tym, co działo się po wyborach samorządowych, że te wybory przebiegły sprawnie, że nikt nie zgłaszał zastrzeżeń, że wynik został podany szybko. Liczę na to, że będziecie państwo pracowali nad tym, by ten proces przyspieszyć, by była zachowana transparentność

— kontynuował Andrzej Duda.

Chciałem podziękować wszystkim, którzy zaangażowali się w proces wyborczy, jako członkowie komisji, jako mężowie zaufania czy jako ci, którzy tworzyli obywatelskie grupy ochrony wyborów. To ważne, ponieważ mamy za mało obywatelskiego zaangażowania, mamy deficyt szacunku do obywatelskiego zaangażowania. Chciałbym, żeby się to zmieniło. Będę robił co w mojej mocy, by to zmieniać, pokazując szacunek społeczeństwu, wszystkim, którzy się w sprawy publiczne angażują

— mówił prezydent-elekt.

I apelował do rządu:

Chciałem prosić, by w tym okresie w pewnym sensie przejściowym, by państwo, mówię do pani premier, ministrów większości parlamentarnej zachowali powagę w pracach parlamentarnych i pracach rządu. Proszę, by w tym okresie nie dokonywano poważnych zmian, szczególnie ustrojowych, ani takich, które mogą budzić niepotrzebne emocje, niestety również kreować konflikty.** Konfliktów powinniśmy unikać, by budować wspólnotę, by budować ją na kapitale społecznym. Jestem przekonany, że są wartości, wokół których nasze społeczeństwo może się skupiać. Rolą władzy jest, by te wartości eksponować. Będę tak działał, by to robić, budując autorytet Prezydenta RP

— tłumaczył Andrzej Duda.

Swoje przemówienia zakończył kolejny raz zapewniając:

Dziękując za tę uroczystość, chcę powiedzieć, że moją misją jest służenie społeczeństwu i Rzeczypospolitej Polskiej. Dziękuję bardzo.

http://wpolityce.pl/polityka/254241-andrzej-duda-moim-zadaniem-jako-prez...

Więcej notek tego samego Autora:

=>>