Owsiak receptą na dopalacze?

 |  Written by Recenzent JM  |  11
Dziwny ten rząd Platformy. Niby inteligentni ludzie i najlepsi profesjonaliści w kraju, a nie przyszło im do głowy, że wożenie ministerialnych foteli ze sobą, to nie jest dobry sposób na to, by ich nie stracić.
Można by to w zasadzie potraktować jako nieszkodliwą fanaberię ludzi żyjących w ciągłym stresie, gdyby za transport tak drogich im mebli płacili z własnej kasy. Telewizja podała, że firma obsługująca kancelarię szefowej rządu wozi te stoły i ministerialne fotele za darmo, bo ma to ujęte w ryczałcie, a więc nas, podatników nic to nie kosztuje.
Przyznaję, że po takiej informacji zrobiło mi się gorąco, choć upały mają podobno znowu zaatakować dopiero za kilka dni.

Bo przyjmując, że z tym ryczałtem to jest prawda, to aż boję się pomyśleć, ile może wynosić ten ryczałt na obsługę kancelarii RM, jeśli w cenie uwzględniono nawet takie prace, jak wożenie mebli po całym kraju. Teoretycznie może być i tak, iż wspomniana firma ma z Platformą układ, że jeśli po cichu włączy się z pomocą w kampanię wyborczą, a Platforma utrzyma się przy władzy, to przedłużą jej kontrakt na następną kadencję. Jednak nie sposób uwierzyć w to, że ktoś byłby takim ryzykantem, czy naiwniakiem, żeby przy aktualnym poparciu sondażowym Platformy na taki układ pójść. Choć z drugiej strony wiemy, że Platforma potrafi być przekonująca nie tylko w składaniu obietnic, ale umie też postraszyć.

Mnie zastanawia, po co pani premier te tzw. wyjazdowe posiedzenia rządu. Ani z tego żadnego pożytku dla państwa, ani dla Platformy. Przecież nawet jeśli na tzw. zbliżenie władzy ze społeczeństwem da się nabrać jakiś drobny procent niezdecydowanych wyborców, to ze wstydu na serwowany ludowi obciach, cztery razy więcej przerzuca się na polityczną konkurencję.
Pani premier zarzeka się, że dalej będzie wydawała państwowe, czyli nasze pieniądze na to, by być „blisko ludzi”. Platforma, to nie moja bajka, więc generalnie mi to pasuje, choć myślę, że państwową kasą powinno się gospodarować z większym sensem. Może tę rozrzutność i niegospodarność już niedługo ktoś rozliczy?

Media podały informację, że pani premier i kilku ministrów jej rządu podpisali Pakt Społeczny przeciwko dopalaczom.
Ktoś wie, jaką rangę, czy znaczenie ma taki „pakt”? Czy gwarantuje on chociażby, że podpisani nigdy nie kupią dopalaczy?
Zaiste Platforma prowadzi dziwną politykę.
Zamiast po prostu wyłapać, osądzić i zapuszkować handlarzy oraz uniemożliwić im sprzedaż tego niebezpiecznego dla życia ludzi śmiecia - odgrywa się przed kamerami komedię, jednocześnie psując prawo tak, by handel dopalaczami było trudniej zwalczać.

Całe szczęście, że Jurek Owsiak jeszcze nie wyemigrował z kraju na wieść, że PiS może na jesieni przejąć władzę. Dlatego mógł się włączyć w akcję antydopalaczową rządu Platformy.
Jak pisze portal wpolityce.pl:
„Zamiast dopalaczy przyjadą liczne organizacje pozarządowe. Służby wyposażymy w specjalistyczny aparat do wykrywania niebezpiecznych substancji psychoaktywnych —zapewniał Jerzy Owsiak 16 lipca w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, gdy przedstawiał minister Teresie Piotrowskiej raport o zabezpieczeniu Przystanku Woodstock 2015”.

Według mediów Jurek Owsiak, jako autorytet dla młodych ludzi ma uświadamiać i odradzać im przyjmowanie dopalaczy. Wyobrażacie to sobie, jak bardzo może być w takiej sprawie przekonujący facet, którego główną dewizą życiową jest „róbta, co chceta”?
Tak się zastanawiam, jak to by mogło teraz brzmieć - „róbta, co nie chceta”, albo „nie róbta, co chceta”?
Sam nie wiem - tak i tak do bani.
Ale są już podobno pierwsze efekty. Z doniesień medialnych wynika, że zanim impreza „ruszyła”, w szpitalu, po zażyciu dopalaczy znalazło się już kilkudziesięciu uczestników Przystanku Woodstock.
Ach ten Woodstock.
Trudno obok niego przejść obojętnie.
Telewizja pokazała wczoraj wypowiedź jednego z woodstockowiczów. Brzmiała ona mniej więcej tak:

„Spójrz na mnie. Mam namalowany prostokąt na czole. Podobno jest czarny, ale jeszcze go nie widziałem. Mam prostokąt i za to kocham Woodstock”
5
5 (2)

11 Comments

Szary Kot's picture

Szary Kot
kocha Woodstock za prostokąt na czole to ja jeszcze mogę zrozumieć. Ale może ktoś potrafi wytłumaczyć ten obraz? Kogoś albo coś kochają? Może te dopalacze, które (na to wygląda) przed chwilą wciągnęli......
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Recenzent JM's picture

Recenzent JM
Witaj Szara Kotko. Rzeczywiście ciekawy obrazek. Wygląda na to, że min. Budka i ten facet z tyłu, którego nie znam trzymają się za portfele, ale co robi reszta? Nie mam pojęcia.

Serdecznie Cię pozdrawiam
polfic's picture

polfic
"Mam namalowany prostokąt na czole. Podobno jest czarny, ale jeszcze go nie widziałem."

Nielogiczne. Skoro go nie widział, to skąd wie, że to jest prostokąt? Może to sierp albo i młot? :)
Recenzent JM's picture

Recenzent JM
Witaj polficu.
Wobec zaistniałych wątpliwości, muszę dać świadectwo. Telewizja to pokazała i rzeczywiście wyglądało, że ktoś próbował namalować na czole delikwenta prostokąt. A skąd wiedział? - Może mu powiedzieli, a wiadomo, że telewizja nie kłamie.

Serdecznie pozdrawiam.
Szary Kot's picture

Szary Kot
Zastanawiałam się, co to było, że Ciebie nie było??? wink
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
polfic's picture

polfic
Wchodziłem na Kasprowy. Po raz drugi po dwudziestu paru latach, a może trzydziestu? :)
Szary Kot's picture

Szary Kot
Skoro wchodziłem, znaczy się własnonożnie, a nie kolejką?
Zielonym przez Myślenickie Turnie, czy przez Gąsienicową, żółtym???
I gdzie jeszcze byłeś???
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
polfic's picture

polfic
Zielonym :)
W paru miejscach jeszcze byłem, ale fajne miejsce do spania miałem. W Zębie, z widokiem z okna na całe Tatry i Zakopane. I to za 25 PLN.
Szary Kot's picture

Szary Kot
z Zębu zdemotywował Cię do zbyt częstych wycieczek ;)???
Gdzieś w pobliżu Stocha? Ten nocleg?
A byłeś wyżej, za Zębem, na Bachledówce? Tam to dopiero panorama!!!!!!

P.S.
I tym uroczym sposobem strollowaliśmy Recenzentowi wątek. blush
Ale o Tatrach to ja mogę bez przerwy, nieważna pora dnia, czy nocy...  wink
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
polfic's picture

polfic
O wyborach tras nie decydowały widoki. Decydowała kondycja, a raczej jej brak smiley

A Gospodarz, myślę, że się nie obrazi za pogaduszki nie w temacie.
Recenzent JM's picture

Recenzent JM
No pewnie, że się nie obrazi. Zresztą Tatry, to przyjemniejszy temat do rozmowy, niż Owsiak, Kopacz i dopalacze.

Jeszcze raz pozdrawiam.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>