#uwolnićMaćka !!!!!!!

 |  Written by Rosemann  |  8
Jadąc z pracy do domu miałem w głowie zupełnie inny tekst poświęcony sprawie trzymanego w areszcie od trzech i pól roku Maćka Dobrowolskiego.

Miałem zamiar, abstrahując od meritum sprawy, od zarzutów stawianych Maćkowi i od znanych z mediów wersji sprawy Maćka  rozważyć rzecz na poziomie bardzo ogólnym. Miałem ochotę zastanowić się jak w sytuacji, w której prokurator zapewnia a sąd daje wiarę tym zapewnieniom, że dysponuje porażającym materiałem, który przesadza o winie Dobrowolskiego mogło się zdarzyć te trzy i pół roku. A w zasadzie więcej. Bo przecież w dniu, w którym prokurator pierwszy raz wnioskował o zastosowanie wobec Maćka aresztu, już musiał sadowi coś pokazać. Coś, co winę oskarżonego musiało w jakiś sposób uprawdopodabniać.

Jeśli tak było, i na Dobrowolskiego prokurator miał mocne dowody to dziś, po tych trzech i pól roku Maciek nie powinien siedzieć nadal w areszcie tylko odbywać regularna karę więzienia. Jeśli natomiast po tych trzech latach nie siedzi, znaczy to, że materiałów prokurator wystarczających na akt oskarżenia nie ma do dziś i obok żądania uwolnienia Maćka należy chyba zadać uwolnienia prokuratora od konieczności wykonywania zawodu, w którym się nie sprawdza i najwyraźniej się męczy.

Tak miałem pisać. Jednak w domu miałem wątpliwą przyjemność przeczytać uzasadnienie sędziego, który zadecydował dziś, że Maciek będzie siedział kolejne 3 miesiące. Załączam link do wpisu z Twittera Wojciecha Wybranowskiego do którego dołączone jest zdjęcie uzasadnienia. Każdy może je sobie przeczytać. Uzasadnienie niezwykłe może nawet bardziej niż to panie sędzi z Niska, które było „ukłonem” wobec rodziców pozbawianych dzieci i nie zawierało prawdziwych powodów decyzji sądu by rodzicom nie robić przykrości.

W skrócie można odnieść wrażenie, że sąd się zezłościł na Maćka bo przez niego ma dodatkową robotę (bo składa on wniosek a po nim taki sam składają inni oskarżenia a biedny sąd musi je rozpatrywać!). Ponadto Maciek „wpływa na kształt postepowania” bo o jego sprawie piszą media.  I nie może się to dziać, jak uznaje sad, bez wiedzy i zgody Maćka! Jakkolwiek sąd jest w tej szczęśliwej sytuacji, że nie musi przedstawiać dowodu na to, że jak o sprawie Macka mówi, dajmy na to TVN czy Polsat, to Maciek temu TVN-owi czy Polsatowi najpierw musiał powiedzieć „jedźcie chłopaki, ja jestem za”. Sąd nie musi dowodzić żadnej bzdury i głupoty, która napisze w uzasadnieniu. I zrobi mu kto coś?! No i poza tym co za następna bezczelność! Śmiał się Maciek zwrócić o pomoc do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka! Co, jak podkreśla sąd „oczywiście jest legalne i zgodne z prawem” ale opinia fundacji została upubliczniona przez ogólnie dostępne media zanim została złożona w sądzie!

Sądząc z komentarzy zbulwersowanych ujawnioną treścią  dość powszechne jest przekonanie, ze Maciek będzie siedział bo za dużo się w tej sprawie „chlapie” w mediach. Słowem „albo mordy w kubeł albo zgnije w więźniu”.

Kiedy czasem nam się zdarza jechać z Woli do Śródmieścia aleją Solidarności, mijać musimy i zdarza nam się patrzeć na gmach Sądu Okręgowego ze zdobiącym go cytatem z Andrzeja Frycza Modrzewskiego „Sprawiedliwość jest ostoją mocy i trwałości Rzeczypospolitej".

Rzygać mi się chce, kiedy okazuje się, że tak naprawdę za moc i trwałość owej Rzeczy wspólnej odpowiada drażliwość i złośliwość gości, którym się wydaje, że ich moc przerasta wszystko i wszystkich. Którzy im mogą w majestacie tejże wspólnej Rzeczy skoczyć.
 
https://twitter.com/wybranowski/status/636914344425619456

ilustracja z:
https://pbs.twimg.com/media/CNa7oiSWsAAiU7F.jpg
Hun
5
5 (4)

8 Comments

polfic's picture

polfic
Popieram.
Chociaż mam uraz do kibiców Legii z dawnych, dawnych czasów. Uraz jest nie do usunięcia, nawet wczoraj kibicowałem Ukraińcom w meczu z Legią.
Sto lat temu kibice Legii i mojego Motoru mocno się kumplowali. Aż do jednego meczu, gdy kibice Legii przyjechali do Lublina i w nocy przed meczem wypalili wapnem swoje "L" na środku stadionu. Skończyło się straszliwą bijatyką. No i uraz pozostał do tej pory.
ro's picture

ro
Nie jesteś zbyt surowy dla tych kibiców?
Może oni mieli na myśli L - jak Lublin?...
devil
polfic's picture

polfic
Widocznie nie mieli tak dobrego adwokata jakim Ty jesteś cheeky
stronnik's picture

stronnik
Chciałem nieśmiało zauważyć że my tu sobie gadu gadu a Maciek siedzi. Podziwiam zaś dobre samopoczucie w kontekście sprawy. Przynam że i mnie się przydarzyło siedzieć, jeszcze za komuny, w areszcie nieco ponad rok. Nie życzę tego nikomu.
ro's picture

ro
Mój dobry kolega był swego czasu dyrektorem jednego z zakładów w spółce paliwowej, jakich wiele. "Malował" olej opałowy. Robił to sumiennie (bo raz że go znam, a dwa przydarzyło się coś, co dla kogoś trochę zorientowanego, stanowiło bezsporny i obiektywny dowód).
Zakład został sprzedany, a kolega został zatrudniony - tym razem jako prezes u nowego niepolskiego (i nie niemieckiego, ani nierosyjskiego) właściciela (Aha! Nieczeskiego - co ważne, też!)
Blisko rok  po sprzedaży zakładu, prokurator z drugiego końca Polski aresztował mojego kolegę, niszcząc go zawodowo na kilka lat przed emeryturą (oraz blokując żonie wspólne konto, tak ze na adwokata musiała pożyczać).
Trzymał go osiem miesięcy (on, Pan Prokurator, bo sąd rejonowy robił, co Pan Prokurator chciał, dopiero sąd okręgowy uchylił areszt). Kolega wyszedł i cieszy się, że ma pracę fizyczną za tysiąc z ogonkiem.
To było kilka lat temu. Sprawa jeszcze nie trafiła na wokandę. Po ośmiu miesiącach przetrzymywania w areszcie prokurator ma na mojego kolegę jeden zarzut: "mógł wiedzieć, że jego dawny zakład sprzedawał (na drugim końcu Polski!) olej opałowy jako napędowy". Mógł wiedzieć!
Pan Prokurator też mógł wiedzieć. Dzieckiem nie jest.

Piszę o tym dlatego, że próbowałem "coś zrobić".
I wiem, że się nie da!

Jedyne co osiągnąłem to to, że przez jakiś czas pojawiał mi się w telefonie pogłos, albo delikatne piknięcia.
JaN's picture

JaN
W TV Republika właśnie był brat i adwokat Maćka. Zarzut był ten sam co u Starucha i siedzieli w tej samej sprawie i z podobnymi zarzutami. Czyli pomówieniem kryminalisty który chciał sobie zmniejszyć wyrok jako świadek koronny i poznawał wszystkich których mu POlicja POlityczna POdsuwała pod nos. POmówienie to był jedyny dowód. Z tego co mi mówiła moja córka która zna obu kibiców wierzę że obaj byli przeciwnikami narkotyków. 

Więcej notek tego samego Autora:

=>>