​Zoll jak kameleon a co z Rzeplińskim?

 |  Written by Andy51  |  6

W sobotę w Telewizji Republika był program p.t Floriańska 3, który oglądałem. Wśród różnych tematów , szczególną uwagę zwróciłem na wypowiedź red. Zaremby na temat prof. Zolla.
Otóż okazuje się, że prof. Zoll , który swoim nazwiskiem, wiedzą i innymi przymiotami  związanymi z nim  popiera czerwcowy zamach PO na TK, w czasach gdy rządziło SLD i chciało zrobić podobny numer z TK tak jak to zrobiło PO, grzmiał , że to nie uchodzi i tak nie można. Koniec końców SLD odstąpiło od zamiaru zawłaszczenia TK.
Red .Zaremba przekazał  innym uczestnikom tego programu ksero artykułu Zolla z Rzeczpospolitej. Mnie niestety nie udało się go znaleźć  w internecie, ale nie mam powodu nie wierzyć  redaktorowi  Zarembie.
Jeżeli jest to prawda, to Zoll okaże się kameleonem , który przywdziewa taka barwę jaka jest w danej chwili na topie, a złośliwi mówią, że w zależności od okoliczności prof. Zoll mógłby udowodnić tezę, że ziemia jest płaska.
12 czerwca 2015 roku gdy Senat obradował w sprawie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Prezes TK Andrzej Rzepliński zadeklarował wtedy, że jeśli dojdzie do sytuacji, że Trybunał będzie badał konstytucyjność tych przepisów, to zarówno prezes, jak i wiceprezes, którzy brali udział w procedowaniu tej ustawy, wyłączą się z orzekania w tej sprawie.
Czekam na 3 grudnia i sprawdzę czy słowo prezesa jest coś wartę czy dołączy do kameleona Zolla
http://niezalezna.pl/73372-czy-sedzia-rzeplinski-dotrzyma-slowa-tv-republika-ujawnia-nagranie-z-czerwca-2015
 
Img.: http://retrivmongold.blogspot.com/2013/06/dzikie-wyzwanie-tydzien-drugi-... @kot
5
5 (1)

6 Comments

polfic's picture

polfic
Jak kameleon? Przeciwnie, cały czas jest jednokolorowy. Czerwony :)
Andy51's picture

Andy51
Jak kameleon to kameleon, z occieniem różowego.
alchymista's picture

alchymista
Coś w tym jest. Właśnie Jarosław Kaczyński i PiS obnażyli źródła władzy w Polsce i coś w rodzaju "strategicznego centrum decyzyjnego", czyli takiej instytucji, która niecałkiem jawnie, ale i niecałkiem tajnie kontroluje władzę wykonawczą. Piszę "nie całkiem jawnie", gdyż na codzień ta instytucja nie rzuca nam się w oczy. Wiekszość z nas nie spędza przed sądami całego swego życia, więc czasem ze zdumieniem odkrywa, że na świecie chodzą adwokaci, sędziowie i prokuratorzy, i od czasu do czasu naprzykrzają się obywatelom.

Można by rzec, że TK i SN to jakby organy wykonawcze sądownictwa, "długie ramię" (nie mylić z Moskwą). Ponieważ jedynie Sejm może dokonać zamachu na sądy, więc sądy ustanowiły trzecią izbę parlamentu. Niby to sędziów TK wybiera Sejm, ale na tak długie kadencje, że natychmiast przestaje tych sędziów kontrolować.

Zastanawiające, że w dawnej RP, gdy Sejmy stały się tylko forami dyskusyjnymi (liberum veto) jedyną instytucją centralną, pochodzącą z wyboru, która działała, były trybunały - koronny i litewski. To takie intuicyjne skojarzenie z obecną sytuacją. Ale widać, że PO wychodząc z sali obrad Sejmu marzy o liberum veto. No, z małą poprawką. Marzą o grupowym liberum veto, czyli takim, które funkcjonowało przed 1652 rokiem i z którego nierzadko korzystano w celu wymuszenia kompromisu.
Waldemar Żyszkiewicz's picture

Waldemar Żyszkiewicz
...analogie czy podobieństwa historyczne wydają się nieźle opisywać współczesny stan rzeczy.

Waldemar Żyszkiewicz

Więcej notek tego samego Autora:

=>>