O co tak naprawdę chodzi opozycji z tym TK? Obalić Prezydenta A. Dudę!

 |  Written by krzysztofjaw  |  11

Konflikt w sprawie TK jest tylko pretekstem a w całej tej opozycyjnej grze opozycji tak naprawdę - wedle mnie - chodzi zupełnie o coś innego.

Opozycja PO-PSL-Nowoczesna-KOD stawia rządowi wstępne warunki do osiągnięcia kompromisu w sprawie TK, które są w większości niemożliwe do spełnienia przez rząd a więc są antykompromisowe i zaporowe.

Podstawową sprawą jest publikacja orzeczenia TK z 9 marca 2016 roku o niekonstytucyjności nowelizacji ustawy o TK przyjętej 22.12.2015 roku przez Sejm obecnej kadencji.

Ten warunek jest nie do spełnienia przez rząd, ponieważ wtedy to rząd złamałby Konstytucję RP w zakresie artykułu 197 mówiącego, że organizację TK oraz tryb postępowania przed TK określa ustawa. Według obowiązującej ustawy TK powinien obradować w pełnym składzie czyli 13 sędziów a podejmować decyzje przewagą 2/3 pełnego składu sędziowskiego. TK obradując w sprawie ustawy o TK tego warunku nie spełnił ponieważ obradował jedynie w składzie 12 sędziów. Gdyby obradował w składzie 13 sędziów i przyjął orzeczenie o niekonstytucyjności ustawy o TK większością 2/3 głosów nie byłoby żadnego sporu w tym obszarze. Zresztą prokuratura uznała, iż rząd miał prawo nie publikować tegoż orzeczenia, co wydaje się przesądzać dyskusję w tym obszarze.

Dodatkowo bardzo ważnym aspektem w tej sprawie jest fakt, iż opublikowanie owego orzeczenia (opinii) TK spowodowałoby niejako powrót do zapisów ustawy PO-PSL z czerwca 2015.

Drugim warunkiem brzegowym opozycji jest zaprzysiężenie trzech sędziów wybranych jeszcze przez PO-PSL na podstawie własnej i w części (?) antykonstytucyjnej ustawy o TK przyjętej przez Sejm poprzedniej kadencji w dniu 25.06.2015 roku i wykonanie orzeczeń TK w tej sprawie z 3 i 9 grudnia 2015 roku.

Również ten warunek wydaje się nie do spełnienia, ponieważ wtedy Prezydent RP przyjmując ślubowanie owych trzech sędziów złamałby Konstytucję  w zakresie artykułu 194 Konstytucji RP mówiącego, iż TK składa się z 15 sędziów. Przyjęcie ślubowania od trzech wadliwie wedle mnie wybranych sędziów oznaczałoby bowiem, iż Prezydent RP doprowadził do antykonstytucyjnego 18 osobowego składu TK.

Ponadto w obszarze formalnym tegoż warunku opozycji należy również zauważyć, iż wedle kuriozalnego orzeczenia (nie wyroku!) TK Sejm poprzedniej kadencji mógł wybrać konstytucyjnie trzech nowych sędziów TK a wybrał pięciu. Dwóch wybrał łamiąc Konstytucję. Ale wybierając tych pięciu złamał prawo bowiem zgłosić tych pięciu mogło Prezydium Sejmu oraz minimum 50 posłów. Tych pięciu zostało zgłoszonych tylko przez Prezydium Sejmu bez poparcia co najmniej 50 posłów a więc wybranych zostało bezprawnie a tym samym wybór tych trzech, którzy mogli być wybrani konstytucyjnie przez poprzedni Sejm też był bezprawny. Wobec tego cała piątka wybrana została bezprawnie, w tym również tych trzech sędziów, którzy mogli być wybrani zgodnie z Konstytucją. Cały proces wyboru był więc bezprawny i nie ma mocy prawnej a więc zgodnie z prawem poprzedni Sejm nie dokonał żadnego wyboru sędziów TK.

I w tym przypadku konieczne jest wskazanie, iż spełnienie tegoż warunku też spowodowałoby niejako powrót do zapisów ustawy PO-PSL z czerwca 2015.

Oba więc warunki opozycji dążą do chyba jednego celu a mianowicie powrotu do obowiązywania ustawy o TK przygotowanej de facto antyprawnie i antykonstytucyjnie przez sam TK oraz PO-PSL a przyjętej właśnie w dniu 25 czerwca 2015 roku oraz w trybie nadzwyczajnym podpisanej przez prezydenta B. Komorowskiego już po przegranych przez niego wyborach z obecnym Prezydentem dr. A. Dudą.

I właśnie - w mojej opinii - ten fakt jest ukrytym celem totalnej i sprzedajno-zdradzieckiej opozycji lewacko-demoliberalnej broniącej całej dziwnej, antypolskiej, antypaństwowej oraz okrągłostowej  III RP a wszystkie histeryczne jej działania mają w konsekwencji doprowadzić nie tyle do paraliżu rządu i jego obalenia (choć to też jako cel uboczny i "zasłona dymna"), ale przede wszystkim do obalenia Prezydenta A. Dudy.

Dlaczego tak sądzę?

Otóż konstytucyjne zapisy w Konstytucji RP mogą być zmieniane przez sejm jedynie kwalifikowaną większością głosów. W zapisie ustawy z 25 czerwca autorstwa TK i większości parlamentarnej PO-PSL zawarto ustępy zmieniające zapisy Konstytucji RP zwykłą większością głosów, co jest rażąco niezgodne z ową Konstytucją naszego kraju. Chodzi o niby marginalny a chyba najważniejszy zapis dotyczący możliwości stwierdzenia niemożności wykonywania swoich obowiązków przez Prezydenta RP. W Konstytucji jest zapis, że TK może zacząć procedowanie w tej sprawie jedynie na wniosek Marszałka Sejmu a w antykonstytucyjnej i dążącej do zamachu stanu ustawie TK-PO-PSL pominięto taką konieczność pozwalając TK samodzielnie decydować - bez wniosku Marszałka Sejmu - o podjęciu procedury odsunięcia od władzy legalnie wybranego przez naród prezydenta.

I to jest prawdziwy cel opozycji, czyli obalenie Prezydenta A. Dudy.

Ewentualny bowiem w tej sytuacji prezydent opozycji skutecznie mógłby paraliżować rządy PiS bez konieczności zmiany rządu... zresztą podobnie jak TK, tyle tylko, że w przypadku TK byłoby to aż nazbyt wyraziste a przecież mogłyby też być zdania odrębne niektórych sędziów TK i cały czas można by podważać opinię TK zdominowaną większościowo przez nominantów PO-PSL. Tym bardziej, że i tak kadencja  A. Rzeplińskiego  kończy się w grudniu tego roku a sam Rzepliński jest tylko wykonawcą czyichś antypolskich poleceń a jego zdolności intelektualno-wiedzowo-moralno-lingwistyczne są na poziomie przeciętnego i w większości zakodowanego antykaczystowsko wyborcy PO czy też Nowoczesnej wraz z całą antypolską michnikowszczyzną. Dotyczy to także kuriozalnego ruchu zwanego KOD i jego śmiesznego przywódcy M. Kijowskiego.

Ostatecznym i w sumie jedynym celem opozycji jest więc Prezydent A. Duda i trzeba to sobie uświadomić oraz to upowszechniać wszędzie wśród Polaków, którzy w coraz większej  liczbie go popierają.

A zresztą tak naprawdę jeszcze nie mieliśmy takiego dobrego Prezydenta dbającego o interesy Polski i Polaków jak A. Duda. Udowadnia to każdego dnia nawet poprzez to, że w nienagannej angielszczyźnie potrafi kuluarowo rozmawiać w cztery oczy (bez tłumacza) o polskich i międzynarodowych sprawach z przywódcami każdego kraju. I nawet po rosyjsku jest w stanie w cztery oczy ewentualnie porozmawiać nienagannym językiem rosyjskim z Prezydentem Rosji W. Putinem. Nawet to boli opozycję, bowiem żaden prezydent w III RP nie znał tylu języków (o ile znał jakiś oprócz polskiego, rosyjskiego i jidisz) i nie miał takiego jednoznacznie polskiego kręgosłupa moralnego a nawet wiedzy. Dodatkowo jego żona to klasa sama w sobie a do tego germanistka i zawsze jest w stanie wyłowić ewentualne antypolskie niemieckie historyczno-mitomańsko-wielkościowe jedynie werbalne fanaberie.

Prezydent i rząd wobec tego nie mogą się ugiąć żądaniom "Współczesnej Targowicy" i mówię to z pełną odpowiedzialnością za słowa. Dzisiejsza opozycja to współczesna Targowica i sprzedajni zdrajcy narodu polskiego! A zdrajców kiedyś wieszano lub w czasie okupacji golono głowy. Dzisiaj wystarczy ich postawić przed TS lub sądami powszechnymi.

Sądzę, że rząd i Prezydent zdają sobie z tego wszystkiego sprawę. Stąd nowa oferta PiS nowelizacji ustawy o TK zmieniająca nawet zapisy tej przez nią wcześniej przyjętej. I to jest warunek, który może doprowadzić do rozwiązania całego nadmuchanego sporu o TK. PiS idzie daleko w swojej spolegliwości. Jak dla mnie za daleko, ale polityka jest twardą grą, niestety.

Musi być przyjęta nowa ustawa a wtedy kryzys wokół TK zostanie rozwiązany, ale nie pomyśli opozycji, która ma na celu obalić Prezydenta RP. Oni nie ustąpią, choć nawet KE UE zaczęła traktować nasz rząd partnersko.

Przyjęcie nowej nowelizacji ustawy o TK zaproponowanej przez PiS daje nawet możliwość sukcesywnego powołania tych sędziów, którzy wcześniej byli powołani przez PO-PSL a w konsekwencji większościowej dominacji opozycji w TK. Wtedy nie ma możliwości powrotu do ustawy PO-PSL z 25 czerwca 2015 roku a tym samym obalenia Prezydenta RP, bowiem obowiązywałaby nowa ustawa nie zdegradowana przez TK. I ten warunek może przez PiS być spełniony. Powtarzam - sukcesywnie w miarę kończenia się mandatów obecnych sędziów TK a do tego rotacyjnie.  Czyż to nie jest ustępstwo obecnej władzy przed negocjacjami z opozycją? Jest!

Nie można dopuścić, aby Współczesna Targowica mogła mieć wolną rękę w obaleniu Prezydenta RP A. Dudy!

Zdaje się, że Komisja Europejska wreszcie zrozumiała ten cały prawno-konstytucyjny galimatias podgrzewany przez naszą Współczesną Targowicę i zrozumiała znaczenie naszego kraju w utrzymaniu w ogóle UE. Ewentualne wyjście UK z Unii i cały zestaw ruchów przeciwunijnych w Europie musi ją zastanawiać a chcą przecież dalej rządzić UE!

To tyle a szczegółowe pytania proszę w komentarzach...

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

5
5 (5)

11 Comments

ro's picture

ro
Tak. To jest analiza, która wyjaśnia niektóre pozornie dziwne ruchy Prezydenta i Prezesa. Między innymi niezwołanie pierwszego posiedzenia Sejmu przed 8 listopada, co się aż prosiło. Unieważnienie wyboru tamtych trzech sędziów poprzez prosty wybór "swoich", skwapliwie uznane przez Rzeplińskiego, usankcjonowałoby ustawę-pułapkę.
 
Animela's picture

Animela
Chodzi o obalenie prezydenta. Dlatego "Beata" nie "wydrukuje" orzeczenia TK, bo to byłyby pierwszy krok do powrotu mafii PO-PZL do waaaaadzy.
max's picture

max
Może być i tak, jak piszesz.
Na pewno zapis o możliwości ogłoszenia "niemożności do sprawowania funkcji prezydenta"  przez TK i z jego inicjatywy nie pojawił się przypadkiem.
Może, ale nie musi.
"Po drodze" jest trochę niuansów, haczyków  i wiele innych możliwości.

Ale w pełni się podpisuję pod wnioskami.
Murem za Panem Prezydentem, za Panią Premier.
A Jarosław może dożywotnio pełnić funkcję Lorda Protektora Rzeczpospolitej.
Nie śmiejcie się, nie chcielibyście? :)

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
ro's picture

ro
Pod warunkiem że "Lorda Protektora" zastąpimy "Panem Opiekunem", lub innym określeniem ze słownika synonimów, koniecznie polskim:
miłośnik, strażnik, promotor, protagonista, przyjaciel, ambasador, apologeta, sponsor, dobry duszek, orędownik, wspomożyciel, eksponent, mocodawca, adwokat, obrońca, dobry duch, mecenas, szermierz, fundator, darczyńca, rzecznik, anioł stróż, dobrodziej, apologetyk, chorąży, zwolennik, patron
smiley

 
max's picture

max
To taka trochę przewrotna aluzja była, do Olivera. :)
O, i przywrócić monarchię, niech bedzie konstytucyjna. tylko parę prezydencką przemianujemy na królewską. :)

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
tł's picture

To ja, przewrotnie, zrobię aluzję do losu nieboszczyka Cromwella w 1661 roku... ;-)))
ro's picture

ro
Dlatego mówię, żeby tytułować po polsku. ;-)) 
max's picture

max
Ciała. :)
Zwłoki Richelieugo też "wdzięczni" rodacy potraktowali odpowiednio za czasów Rewolucji.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
krzysztofjaw's picture

krzysztofjaw
Dziękuję za komentarze i jednocześnie przepraszam za pierwotną formę tekstu. Kozystałem z innej przeglądarki niż wcześniej i tekst się "zlał" w jedną calość bez akapitów i spacji. Poprawiłem:)

A w odniesieniu do tezy tekstu.

Proszę zauważyć, co się działo w obozie III RP Komorowskiego po jego przegranej. To była wprost panika. Zresztą sądzę, iż A. Duda wygrał z jeszcze większą przewagą niż oficjalne wyniki. To właśnie wtedy "na gwałt" przyjęto nową ustawę o TK, to własnie wtedy B. Komorowski ogłosił referendum a wszyscy z Adasiem Michnikiem, Smolarem, Sorosem, Balcerowiczem, Frasyniukiem, Olechowskim na czele zaczęli naprędce tworzyć Nowoczesną, czyli niejako klon antypolskiej UD/UW/demokraci.pl ora jakiś KOD.

Sytuacja naprawdę jest napięta. Mimo nowej władzy uaktywnił się "seryjny samobójca". Zaczynają być jakieś przymiarki do aktów terrorystycznych na większą skalę. Takie testowanie...

Sprzedajna i zdradziecka ferajna III RP nie doceniła prezydenta A. Dudy. To ich boli bardzo mocno, boli z nienawiści i własnej małości. "Opona" nie była przypadkiem i sądzę, że będzie jeszcze kilka dziwnych okoliczności. Przed Smoleńskiem też była jakiś snajper, czy cóś.

I jeszcze jedno. B. Komorowskie jest "człowiekiem" WSI w najpełniejszym tego słowa znaczeniu. Nawet dziś jest niebezpieczny i trzeba na niego uważać.
alchymista's picture

alchymista
Nie pojmuję zawiłości prawnych, tzn. dlaczego Sejm zwołano dopiero po 8.11. (pytanie do @ro)

Co do reszty zgoda - murem za Prezesem, Prezydentem i Premier.
ro's picture

ro
Nie jestem broń Boże prawnikiem, ani tym bardziej konstytucjonalistą, ale...
Swego czasu "miałem żal" do prezydenta, że nie zwołał pierwszego posiedzenia na 5 listopada; to był dogodny moment - wszyscy posłowie byli tego dnia w Sejmie, odbierali zaświadczenia, Prezydent też był tego dnia w Warszawie.
Myliłem się.
8.11. upływała kadencja trzech sędziów spośród pięciu, na miejsce których posłowie PO i ZSL wybrali swoich. Gdyby pierwsze posiedzenie Sejmu odbyło się przed upływem tego terminu, wówczas nie byłoby obecnego problemu, bo cała piątka tych powołanych przez poprzedni Sejm byłaby nielegalna i nie byłoby pretekstu do "bronienia demokracji". 
Ale gdyby tak się stało i gdyby obecny Sejm wybrał "swoich" sędziów, uznałby niejako na starcie ustawę czerwcową, a w każdym razie osłabił powód do jej uchylenia. ("No przecież wybraliście swoich sędziów, o co wam chodzi?!")
To ta ustawa "impiczmentowa" stanowiła zagrożenie, a nie 14 sędziów ze starego nadania. Rzepliński liczył, że będzie obowiązywać i że znajdzie pretekst, żeby z niej skorzystać. Tym pretekstem zresztą mogło być "niekonstytucyjne" skrócenie kadencji Sejmu o tydzień.
PiS musiał iść na "czołowe zderzenie", uchylając tamtą ustawę, zanim ruszy cokolwiek innego.

Tak mi się wydaje.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>