Uroczysty pogrzeb "Inki" i "Zagończyka" już w niedzielę. W ceremonii weźmie udział prezydent Andrzej Duda

 |  Written by Ursa Minor  |  2

fot.M. Czutko
fot.M. Czutko

Z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku odbędzie się w niedzielę pogrzeb Danuty Siedzikówny, ps. Inka i Feliksa Selmanowicza, ps. Zagończyk, działaczy Armii Krajowej i bohaterów antykomunistycznej konspiracji zabitych w 1946 r.

Uroczystości będą mieć charakter pogrzebu państwowego. W dzień, na który je zaplanowano - 28 sierpnia - przypada 70. rocznica wykonania wyroku śmierci na „Ince” i „Zagończyku”. Pochówek będzie wspólny, o czym zdecydowały ich rodziny.

Ceremonia pogrzebowa rozpocznie się od mszy, która zostanie odprawiona o godz. 13 w Bazylice Mariackiej w Gdańsku. Nabożeństwo odprawi metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. W kościele planowane jest przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy. Po mszy kondukt pogrzebowy przejdzie ok. dwóch kilometrów, ulicami miasta, na Cmentarz Garnizonowy. Pogrzeb zaplanowano ok. 15.30.

Dzień wcześniej, w sobotę, w Kaplicy Królewskiej obok Bazyliki Mariackiej, w godzinach od 17 do 22 zostaną wystawione trumny ze szczątkami Żołnierzy Wyklętych.

Na szczątki mężczyzny i kobiety, co do których istniało wysokie prawdopodobieństwo, że mogą należeć do „Inki” i „Zagończyka”, natrafiono na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku we wrześniu 2014 r.

Odkrycia dokonał kierowany przez prof. Krzysztofa Szwagrzyka zespół złożony głównie z pracowników IPN, który badał cmentarną kwaterę nr 14 z nadzieją na zlokalizowanie kilkudziesięciu pochowanych tu w latach 40. i 50. ub. wieku ofiar komunizmu zabitych w pobliskim areszcie przy ul. Kurkowej.

Z ustaleń historyków wynikało, że niespełna 18-letnia wówczas „Inka” i 42-letni „Zagończyk” zostali tego samego dnia rozstrzelani i dobici strzałami w głowę w gdańskim areszcie. Miejsce pochowku ich ciał nie było znane, ale sądzono, że spoczęły one obok siebie na Cmentarzu Garnizonowym.

Kiedy więc w połowie września 2014 r. zespół Szwagrzyka natrafił na dwa sąsiadujące ze sobą pochówki kryjące - jak wstępnie orzekli wówczas antropolodzy - ciało kobiety, która w chwili śmierci miała mniej niż 20 lat oraz mężczyzny w średnim wieku, przypuszczano, że udało się zlokalizować groby „Inki” i „Zagończyka”. Domniemania te wzmacniał fakt, iż czaszki obu szkieletów zostały przestrzelone, a szczątki mężczyzny nosiły ślady wskazujące na egzekucję.

Z obu szkieletów pobrano próbki pozwalające na ustalenie kodu DNA. IPN dysponował próbkami porównawczymi przekazanymi przez rodziny „Inki” i „Zagończyka”.

1 marca 2015 r. w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim IPN ogłosił, że badania genetyczne potwierdziły, iż kobiece szczątki należą do Danuty Siedzikówny. Z kolei w czerwcu br. IPN poinformował, że męskie szczątki znalezione obok pochówku „Inki”, to - jak wykazały badania - szczątki „Zagończyka”.

Już kwietniu ub.r. miejsce na Cmentarzu Garnizonowym, w którym natrafiono na oba pochówki, zostało upamiętnione stosowanymi tablicami.

Danuta Siedzikówna, ps. Inka, urodziła się 3 września 1928 r. W wieku 15 lat złożyła przysięgę AK i odbyła szkolenie sanitarne, służyła m.in. w wileńskiej AK. W czerwcu 1946 r. została wysłana do Gdańska po zaopatrzenie medyczne. Tutaj aresztowało ją UB. Po ciężkim śledztwie została skazana na karę śmierci. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 r.

Wraz z „Inką” zginął - również skazany na śmierć - ppor. Feliks Selmanowicz, ps. Zagończyk. Urodził się 6 czerwca 1904 r. w Wilnie. Jako ochotnik uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. W czasie II wojny był m.in. żołnierzem 3. oraz 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. „Łupaszki”, gdzie pełnił funkcję zastępcy dowódcy plutonu. Został aresztowany w lipcu 1946 roku.

W 1991 r. Sąd Wojewódzki w Gdańsku uznał, iż działalność „Inki” i jej współtowarzyszy z 5. Brygady Wileńskiej AK zmierzała do odzyskania niepodległego bytu państwa polskiego.

 

http://wpolityce.pl/historia/306059-uroczysty-pogrzeb-inki-i-zagonczyka-...

5
5 (1)

2 Comments

Ursa Minor's picture

Ursa Minor

Dr Szarek: "Inka" jest ikoną młodego pokolenia

IMG8714JS
Dr Szarek: "Inka" jest ikoną młodego pokolenia

Instytut Pamięci Narodowej będzie miał większy wpływ na edukacje w polskich szkołach - podkreślił dr Jarosław Szarek, prezes IPN.

Jak dodał, Instytut od samego początku swojej działalności jest obecny w polskim szkolnictwie. Podkreślił, że w tej chwili „jest to tylko rozpoczęcie nowego etapu”.

Dr Szarek powiedział na antenie „Telewizji Republika”, że IPN wychodzi do młodzieży z propozycją, aby uczniowie jeździli na Kresy, aby mogli „dotknąć żywej historii”. Jak dodał, ta decyzja nie jest nowa, a obecnie ma być rozszerzona na całą Polskę. Pomysł ma wesprzeć Ministerstwo Edukacji Narodowej.

Prezes IPN podkreślił również, że istnieje forum historyków Polski i Ukrainy, które odgrywa ważną rolę w dochodzeniu do prawdy historycznej pomiędzy obydwoma krajami. Jak podkreślił, „najważniejszym kryterium jest prawda. Od niej nie można uciec. Jeżeli my tego nie zrobimy, zrobią to nasi następcy”.

Na zarzuty, że Instytut Pamięci Narodowej chce pisać na nowo historię Polski, odpowiedział, że jego działalność skupia się na odkrywaniu nowych faktów. Podkreślił, że chce, aby „Polacy znali swoją historię, która jest wyjątkowa i mogli pokazać ją światu”.

Przekonywał, że przykład Żołnierzy Wyklętych pokazuje, że nigdy zło nie wygra z dobrem. Jako przykład dr Jarosław Szarek przywołał „Inkę”, która stała się ikoną młodego pokolenia i trafiła do popkultury.

Podkreślił, że dzisiejsza młodzież potrzebuje takich idoli jak „Inka”.

Ursa Minor's picture

Ursa Minor

Pogrzeb “Inki” i “Zagończyka” w niedzielę w Gdańsku

Radio Maryja
Z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku odbędzie się w niedzielę pogrzeb Danuty Siedzikówny, ps. Inka i Feliksa Selmanowicza, ps. Zagończyk, działaczy Armii Krajowej i bohaterów antykomunistycznej konspiracji zabitych w 1946 r.

Uroczystości będą mieć charakter pogrzebu państwowego. W dzień, na który je zaplanowano – 28 sierpnia – przypada 70. rocznica wykonania wyroku śmierci na „Ince” i „Zagończyku”. Pochówek będzie wspólny, o czym zdecydowały ich rodziny.

Ceremonia pogrzebowa rozpocznie się od Mszy św., która zostanie odprawiona o godz. 13.00 w Bazylice Mariackiej w Gdańsku. Nabożeństwo odprawi metropolita gdański ks. abp Sławoj Leszek Głódź. W kościele planowane jest przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy. Po Mszy św. kondukt pogrzebowy przejdzie ok. dwóch kilometrów, ulicami miasta, na Cmentarz Garnizonowy. Pogrzeb zaplanowano ok. 15.30.

Dzień wcześniej, w sobotę, w Kaplicy Królewskiej obok Bazyliki Mariackiej, w godzinach od 17.00 do 22.00 zostaną wystawione trumny ze szczątkami Żołnierzy Wyklętych.

Na szczątki mężczyzny i kobiety, co do których istniało wysokie prawdopodobieństwo, że mogą należeć do „Inki” i „Zagończyka”, natrafiono na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku we wrześniu 2014 r. Odkrycia dokonał kierowany przez prof. Krzysztofa Szwagrzyka zespół złożony głównie z pracowników IPN, który badał cmentarną kwaterę nr 14 z nadzieją na zlokalizowanie kilkudziesięciu pochowanych tu w latach 40. i 50. ub. wieku ofiar komunizmu zabitych w pobliskim areszcie przy ul. Kurkowej.

Z ustaleń historyków wynikało, że niespełna 18-letnia wówczas „Inka” i 42-letni „Zagończyk” zostali tego samego dnia rozstrzelani i dobici strzałami w głowę w gdańskim areszcie. Miejsce pochowku ich ciał nie było znane, ale sądzono, że spoczęły one obok siebie na Cmentarzu Garnizonowym.

Kiedy więc w połowie września 2014 r. zespół Szwagrzyka natrafił na dwa sąsiadujące ze sobą pochówki kryjące – jak wstępnie orzekli wówczas antropolodzy – ciało kobiety, która w chwili śmierci miała mniej niż 20 lat oraz mężczyzny w średnim wieku, przypuszczano, że udało się zlokalizować groby „Inki” i „Zagończyka”. Domniemania te wzmacniał fakt, iż czaszki obu szkieletów zostały przestrzelone, a szczątki mężczyzny nosiły ślady wskazujące na egzekucję.

Z obu szkieletów pobrano próbki pozwalające na ustalenie kodu DNA. IPN dysponował próbkami porównawczymi przekazanymi przez rodziny „Inki” i „Zagończyka”.

1 marca 2015 r. w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim IPN ogłosił, że badania genetyczne potwierdziły, iż kobiece szczątki należą do Danuty Siedzikówny. Z kolei w czerwcu br. IPN poinformował, że męskie szczątki znalezione obok pochówku „Inki”, to – jak wykazały badania – szczątki „Zagończyka”.

Już kwietniu ub.r. miejsce na Cmentarzu Garnizonowym, w którym natrafiono na oba pochówki, zostało upamiętnione stosowanymi tablicami.

Danuta Siedzikówna, ps. Inka, urodziła się 3 września 1928 r. W wieku 15 lat złożyła przysięgę AK i odbyła szkolenie sanitarne, służyła m.in. w wileńskiej AK. W czerwcu 1946 r. została wysłana do Gdańska po zaopatrzenie medyczne. Tutaj aresztowało ją UB. Po ciężkim śledztwie została skazana na karę śmierci. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 r.

Wraz z “Inką” zginął – również skazany na śmierć – ppor. Feliks Selmanowicz, ps. Zagończyk. Urodził się 6 czerwca 1904 r. w Wilnie. Jako ochotnik uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. W czasie II wojny był m.in. żołnierzem 3. oraz 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. “Łupaszki”, gdzie pełnił funkcję zastępcy dowódcy plutonu. Został aresztowany w lipcu 1946 r.

W 1991 r. Sąd Wojewódzki w Gdańsku uznał, iż działalność “Inki” i jej współtowarzyszy z 5. Brygady Wileńskiej AK zmierzała do odzyskania niepodległego bytu państwa polskiego.

 

http://www.radiomaryja.pl/informacje/pogrzeb-inki-zagonczyka-niedziele-g...

Więcej notek tego samego Autora:

=>>