Hejtery czyli igraszki językiem...

 |  Written by  |  4

4 Comments

max's picture

max
Czytałem wczoraj recenzję na filmwebie.
I komentarze do recenzji (nota bene, nieźle napisanej).
Wiele komentatorów stwierdzało: a po co ty recenzencie używasz takich określeń jak "bon-mot", "slapstickowa hucpa", my ich nie rozumiemy. Po co to silenie się na intelektualizm. Do bani taka recenzja, to ma być dla ludzi.

Młodzi zdolni, starzy uzdolnieni.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
tł's picture

Językiem można się bawić na wiele sposobów. Także wydzieliną werbalną szpary oralnej w formie pisanej ;-)))!
max's picture

max
"-Chcesz powiedzieć... - ponownie zaczął Gluś

-Nie chcę powiedzieć - przerwało Zwierzątko - Ponieważ wiem, że nie można wyjść poza język, żeby go zrozumieć. Rozumiesz?

-Nie bardzo - przyznał uczciwie Gluś.

-Pułapka tkwi w samym poszukiwaniu pewności przy użyciu słów. - wykrzyknęło Zwierzątko - To skandal!
Zwierzątko zawiązało na klamce ogromną kokardę z szalika i zaczęło malować ją farbami Glusia w różnokolorowe kropki

- Wszystko jest prowizoryczne i względne, a my się niepotrzebnie upieramy, że to coś znaczy i chcemy, żeby znaczyło na zawsze! W ten sposób wykluczamy wszystko, co nie pasuje do naszych możliwości zrozumienia!

Zwierzątko wyjęło z dziurki klucz do mieszkania i wrzuciło go do worka z kaszą."

Maciej Wojtyszko - "Bromba i filozofia"

Jakoś tak mi się skojarzyło. :)

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
tł's picture

Wiesz przecież, co było na początku?

Tak mi się jakoś skojarzyło ;-).

Więcej notek tego samego Autora:

=>>