Magiel powszechny

 |  Written by Ufka  |  0

Nie chodziłam - tak jak pewnie i wy - do magla, ale wiadomo o czym mówię. Poza maglowaniem pościeli i obrusów panie wymieniały najnowsze plotki. Osoba obmawiana dowiadywała się zwykle ostatnia, no chyba, że ktoś "w wielkiej tajemnicy" przekazał wiadomość największej plotkarce a ta już się postarała o największy zasięg. 

Teraz takie właściwości mają różnego rodzaju portale społecznościowe, Nie mówię o anonimowych trollach, ale o piszących pod nazwiskiem politykach i dziennikarzach. Nie jestem w stanie pojąć co siedzi w ich głowie. Polityk pewnie myśli, że pisze "do swoich wyborców". Tak, na pewno. Ale jednak normalny wyborca dwa razy się zastanowi nim zagłosuje na ostatniego chama. Nikt nie wyciąga wniosku z losu Palikota -ociągnął na dno nie tylko swoją partię, ale i SLD. A przecież był znany! Jednak rozpoznawalność to za mało - no, może w przypadku posłów, którzy ledwo załapali się do Sejmu. Tu faktycznie nawet 200 głosów więcej , zwłaszcza w Warszawie to może być wóz albo przewóz w następnej kampanii.

Za nic jednak nie zrozumiem hejtu dziennikarzy. Zwłaszcza, że po chwili i po przeczytaniu komentarzy kasują swoje wpisy, ale przecież one już krążą i żyją własnym życiem.Redakcje już kilka razy interweniowały w tej sprawie i niektórzy musieli zakładać kłódki na swoim profilu.

Ale największą pretensję mam do mediów i polityków o nagłaśnianie. Polityk, dziennikarz piszący obraźliwe i chamskie wpisy powinien być potraktowany jak każdy troll - czyli przemilczany. Jeśli przesadzi ostro należy podać go do sądu - kilka przegranych procesów i zapłacenie paru tysięcy złotych odszkodowania powinno ostudzić co bardziej gorące głowy.

Najbardziej ostatnio obrzydliwe były wpisy po wypadku pani Premier. Zawsze wtedy zastanawiam się co byłoby, gdyby taki wpis popełnił polityk PiSu - np po wypadku Jarosława Wałęsy. 

A w ogóle to męczą mnie już te wszystkie gadające głowy we wszystkich mediach. Na TVN i Polsat nie mamy wpływu, ale TVP? Czy nie można by zapraszać ekspertów i posłów zajmujących się w komisjach konkretnymi sprawami? A przychodzi najczęściej X,Y,Z - znany stały skład - i mówi o wszystkim bo oczywiście znają się na wszystkim - od zdrowia, poprzez obronność po rolnictwo.

Właśnie w chwili kiedy to piszę zapowiadają w Czterech Stronach pana Kika. Nie mam pojęcia co ciekawego może powiedzieć poza tym, że będzie wychwalał pod niebiosa PiS, bo taka jest mądrość etapu. Poprzednio na ten sam PiS pluł, więc pomijając wszystko jest to obrzydliwe i zapraszający chyba też to widzą.

No i tu znowu wracamy do polityki komunikacyjnej PiSu i rządu. Od zawsze leży i kwiczy i nie znam człowieka "po naszej stronie", który by twierdził inaczej. No, ale kiedy przychodzi czas próby - jak komunikowanie o wypadku w Oświęcimiu czy o stanie zdrowia Premier to już jest po prostu tragedia. Nie jestem w stanie tego zrozumieć: macie w tej chwili wszystko - media, ludzi, pieniądze i co? 


ilustracja z:http://polska-peerelu.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/474812/files/blo...
Hun

5
5 (1)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>