Czy wybory da sie zafałszować? (wpis prowokujący)

 |  Written by Smok Eustachy  |  8

Pora postawić sobie pytanie: czy istnieje w ogóle taki przekręt, który by mógł unieważnić wybory? Np. niech ktoś podmieni sto tysięcy głosów w skali kraju. Wpłynie ot na wynik wyborów? Na wynik drugiej tury wyborów prezydenckich nie wpłynie. I sąd orzeknie, że owszem, było nadużycie ale nie wpłynęło na ostateczny wynik wyborów.

Co się stało teraz, w tym roku i jakie są konsekwencje? Po pierwsze okazało się, że program do obliczania wyników (Kalkulator Wyborczy) wyborów nie działa w ogóle. Jak już zaczął działać to wyszło, że jest dziurawy i łatwo można wyniki pozmieniać. Pojawia się pytanie, czy nie warto przetestować wcześniejszych programów wykorzystywanych przy okazji wyborów parlamentarnych, prezydenckich, samorządowych i na CEP?

Aby zrozumieć dramatyzm sytuacji cofnę się tu do czasów przedinformatycznych: wtedy komisja okręgowa liczyła głosy, spisywała protokół, odwoziła urny z protokołem wyżej i ta komisja wyższego szczebla sumowała wyniki, przesyłała wyżej itp itd. Teraz to się tak zmieniło, że aby powstał protokół komisja musi wysłać wyniki systemem informatycznym i dostaje zwrotny protokół do podpisu. W każdym razie nie można podpisać protokołu jak się nie wyśle wyników. Mylę się? No i jak przestał działać ten program wyborczy to co mieli zrobić? Nie będą czekać w nieskończoność, pozamykali te urny i poszli w pierony. I tu jest pierwsza wątpliwość: czy były one dostatecznie pilnowane, przez kogo? I do jakich wałów mogło dojść w tym momencie?

Dalej: ponieważ nie było protokołów to komisje wyższego szczebla opierały się na nieoficjalnych zapiskach, notatkach pochodzących z dołu.

II

I teraz pytanie mam: w którym momencie PKW zrezygnowało z systemu informatycznego i poprzestało na liczeniu ręcznym? Bo publikowało np. cząstkowe dane z kieleckiego, podczas gdy komisja wojewódzka nie przesłała im jeszcze żadnych danych? Przez jakiś czas traktowali dane z Kalkulatora i z liczenia ręcznego równoważnie? Tymczasem ten Kalkulator kompletnie się posypał, zaczęły mieszać się mu miejscowości, protokoły itp. Pytam się więc: czy odstawili go i wszystko policzyli ręcznie i gdzie to jest napisane?

III

Przypominam, że ostatnio weszło wiele rozwiązań ułatwiających wały. Np kiedyś był jeden protokół w 2 turach i zdarzało się, że ktoś nie był na 1 turze a poszedł na drugą. I mógł się zdziwić, że ktoś go podpisał, że niby był? A teraz się nie da tak bo jest nowy protokół. Automatyczne liczenie głosów umożliwia modyfikacje na poziomie ogólnokrajowym i kto się tego doliczy? Powiedzmy sobie szczerze każdy powinien dostać świeczkę i po oddaniu głosu naświeczkować kratki, żeby utrudnić dopisanie. A wcześniej - na brzegu kartki narysować jakiś charakterystyczny motyw. Szczególnie jak się głosuje na kandydata z niskim poparciem - od lat się zdarzają historie, że kilka osób głosowało na takiego a tu we wynikach 0. Słownie zero. No i co? Jak ktoś nagrał filmik na komórce ze swoją kartą to technicznie da się odszukać, czy w ogóle jest. Widziałem takie filmiki gdzieś na Interii, poprawnie głosowali a głosu nie ma.

O tradycyjnych metodach:

  1. Dopisywanie krzyżyków.
  2. Przekładanie głosów z kupki na kupkę.
  3. Kupowanie głosów.
  4. Podmienienie kart
na razie się nie będę rozwodził.
5
5 (1)

8 Comments

Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
"...było nadużycie ale nie wpłynęło na ostateczny wynik wyborów..."

To jest ważny wątek i warto o nim pomyśleć. Pamiętacie, w 2011 roku, Nowy Ekran próbował unieważnic wybory jeszcze przed ich rozpoczęciem. PKW poniekąd słusznie oparła się tym manipulacjom. Wyobraźmy sobie, co by się stało, gdyby mały błąd proceduralny miał unieważnić cały proces wyborczy? Toż to byłoby klasyczne LIBERUM VETO w nowej odsłonie.

Permanetny kryzys wyborów jest niestety możliwy. To oczywiście teoretyzowanie.
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
O ile wiadomo nikt nie liczy. Jedyne co jest liczone - to PROTOKOŁY. A protokoły były sporządzane, no, ten tego tam to tam to owo, w niektórych przypadkach trochę dziwnie. Tak wynika z doniesień prasowych.

Przyzwoity wynik dałoby zapewne ponowne przeliczenie wszystkich głosów, ale wobec licznych nieprawidłowości i niesłychanej liczby głosów nieważnych nie ma to specjalnie sensu. Jedynym rozwiązaniem jest powtórzenie tych wyborów.
Obrazek użytkownika polfic

polfic
No dobra. Ale KTO liczy te protokoły. Fizycznie, kto się tym zajmuje?
Obrazek użytkownika polfic

polfic
Byłeś w obwodowej komisji, dlaczego nie liczysz dalej? A jak nie Ty to kto?
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Nonsens - ja juz policzyłem głosy w swojej komisji a karty powędrowały w workach na rakowiecką. Co, chcesz żebym jechał na Rakowiecką, wtargnął do magazynu i znalazł worki swojej komisji? wink
A może chcesz, żebym liczył protokoły?

Żyjemy w rzeczywistości coraz bardziej surrealistycznej, więc, błagam, nie pogłębiajmy tego różnymi cudownymi receptami.
Obrazek użytkownika polfic

polfic
Nie mówię o receptach. Mówi się, że głosy liczone są ręcznie, ale ktoś się musi tym zajmować. Jeżeli nie Ty to i inni członkowie komisji też nie. No więc kto?

Więcej notek tego samego Autora:

=>>