„Musimy jednak również zdecydowanie wystąpić przeciwko ideologii nienawiści i ludobójstwa, która znajduje się w statucie Hamasu. W artykule 7. jest w nim napisane: "Ukrywa się za mną Żyd. Chodźmy i zabijmy go!"- piszą przekornie do całego lewackiego Hollywood aktorzy.
Ikony kina akcji i zdeklarowani zwolennicy amerykańskiej prawicy (do niedawna Arnold Schwarzenegger był Republikańskim gubernatorem Kalifornii) zabrali głos w sprawie wojny w Strefie Gazy. W przeciwieństwie do Penelope Cruz, Javiera Bardema i wielu innych celebrytów potępiających Izrael, zwrócili uwagę na zbrodnie Hamasu. Jednak ich list nie jest też aż tak radykalny jak wystąpienie zdobywcy Oscara Jona Voighta, który potępił ostro tych, którzy usprawiedliwiają palestyńskich terrorystów.
Portal chnnews.p podaje, że w liście Społeczności Twórczej na rzecz Pokoju (Creative Community For Peace) zaapelowano o pokój i sprawiedliwość w Gazie. Podpisało go w sumie 200 osób, w tym Sylvester Stallone i Arnold Schwarzenegger.
My niżej podpisani jesteśmy zasmuceni straszliwą stratą życia doświadczoną przez Izraelczyków i Palestyńczyków. Ból sprawia nam cierpienie obu stron konfliktu. Mamy też nadzieję na rozwiązanie, które przyniesie pokój do regionu.
piszą sygnatariusze, w tym dwaj gwiazdorzy, którzy w tym roku wystąpili razem w filmie „Niezniszczalni 3”.
Stoimy mocno na naszym postanowieniu, jeśli chodzi o pokój i sprawiedliwość. Musimy jednak również zdecydowanie wystąpić przeciwko ideologii nienawiści i ludobójstwa, która znajduje się w statucie Hamasu. W artykule 7. jest w nim napisane: "Ukrywa się za mną Żyd. Chodźmy i zabijmy go!" - zwracają uwagę ludzie filmu, muzyki i telewizji.
przypominają sygnatariusze.
Nie można pozwolić Hamasowi, by ostrzeliwał gradem rakiet izraelskie miasta ani by używał ludzi z własnego narodu jako zakładników. Szpitale są dla leczenia, a nie dla ukrywania broni. Szkoły są dla nauki, a nie dla wystrzeliwania rakiet. Dzieci są naszą nadzieją, a nie żywymi tarczami.
czytamy w liście.
To kolejny list celebrytów w sprawie wojny w Strefie Gazy. „Nazywam się Jon Voight i jestem wściekł. Jestem przybity przez to, że ludzie jak Penelope Cruz i Javier Bardem inicjują z pełną świadomością antysemickie nastroje na świecie”- pisał zdobywca Oscara w liście po wystąpieniu hiszpańskich aktorów, którzy obarczają całą winą za przemoc na Bliskim Wschodzie Izrael za „okupacje Palestyny”, która ma miejsce od 1967 roku. Izrael został również potępiony przez znanego z lewicowych poglądów Rogera Watersa i Eddie Veddera z Pearl Jam”.
Podczas trzeciej wojny Izraela z Hamasem zginęło ponad 2100 Palestyńczyków. Po stronie Izraela śmierć poniosło około 70 osób, w tym ponad 60 żołnierzy.
całość tu: http://wnas.pl/artykuly/5708-stallone-i-schwarzenegger-w-sprawie-strefy-...