Zamiast opozycji, obóz nienawiści

 |  Written by grzechg  |  2

Z niewiadomych powodów, ciągle jeszcze w przestrzeni publicznej używa się słowa opozycja w odniesieniu do Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej oraz KOD-u. Normalna opozycja, z samego założenia, podważa i krytykuje politykę rządu, ale jednocześnie mówi, jaki ma plan alternatywny dla państwa. Tego podstawowego wymogu nie spełnia ani PO, ani Nowoczesna, KOD na razie zostawmy. Patrząc całkowicie bezstronnie, bez owej mitycznej już pisowskiej zaciekłości, w Polsce nie ma silnej opozycji politycznej, są tylko jakieś lewicowe strzępy i Janusz Korwin - Mikke. Reszta, z wyjątkiem Kukiza, to formujący się z dnia na dzień obóz nienawiści. Sojusz, jaki PO i N zawarła z prywatnymi mediami, nie zajmuje się niczym innym, poza chęcią obrzydzenia wszystkiego, co zaledwie kojarzy się tylko z partią rządzącą.  Obóz ten wspierają jak mogą media niemieckie i kilku zachodnich polityków, z których Martin Schulz - człowiek z wieszakiem aborcyjnym - jest przykładem zupełnie wyjątkowym, no szef Parlamentu Europejskiego jednak, a nie jakaś "Neonówka". 

 

Ten obóz nienawiści już powoli krzepnie, a absurdalny spęd planowany na 7 maja to będzie coś w rodzaju inicjacji tej ostatniej postkomunistycznej sekty. Właśnie postkomunistycznej, bo cała historia III RP to historia losów postkomunizmu pod sztandarami demokracji ze służbami specjalnymi w tle. To ciągłe powoływanie się na swoje zasługi w walce z reżimem, niektórych liderów dawnej opozycji, jest więcej niż żenujące. Co Wałęsa albo Frasyniuk zrobili, wymiernie, bardzo konkretnie, dla ludzi podziemia zostawionych po 1989 roku samym sobie? Nic. Wtopili się idealnie w ten nowy układ, zakładając, że kapitalizm państwowy i wszechwładna dominacja zagranicznych koncernów, które dominują dziś w Polsce, to koniec historii, a nowe elity będą oświecały niedojrzały naród, że dalej nic już nie ma, że to jest kres naszych aspiracji. Tymczasem historia, jak zwykle zresztą, przypomniała o sobie okrutnie i dziś cały Zachód rozsypuje się w proch, ponieważ bankrutuje oświeceniowa idea postępu, choć nie bankrutują oczywiście liberalne i lewackie siły polityczne, które uparcie dążą do ostatecznego pokonania chrześcijaństwa. Co by nie mówić, Polska się wyłamuje z tego szaleństwa, Polska nie chce niby uchodźców, Polacy chcą żyć nowocześnie i dostatnio, ale nie zamierzają rezygnować z tradycji. Rzecz jasna nie wszyscy.  

   

Mędrcy obozu nienawiści doskonale wiedzą i widzą, że Platforma się nie podniesie, że to jest polityczny bankrut. Nowoczesna, nie tylko z racji Ryszarda Petru, jest jednak niewypałem, a obracający się Kukiz` 15 jeszcze nawet nie wie, dokąd zmierza. Dlatego tak bardzo potrzebne jest nowe spoiwo, nowa struktura, nowa, niekonwencjonalna organizacja. Spoiwem jest nienawiść do Prawa i Sprawiedliwości, wyborców tej partii i do wartości narodowych, które są fundamentem dla całego obozu władzy. Celem jest natomiast jak najbardziej aksamitny zamach stanu, bo jakikolwiek inny jest dziś na szczęście niemożliwy. Nawet przy wsparciu Zachodu. Coś konkretnego ma i pewnie musi się wyłonić po 7 maja, bo inaczej będzie pozamiatane. Rola KOD- u w tym projekcie jest w zasadzie żadna. To tylko porządkowi, nie ma tam tak naprawdę żadnego lidera, żadnej myśli, jest tylko hałas. Po prostu róbmy hałas, to jest jedyne zadanie ludzi Kijowskiego. Chętnych i sfrustrowanych emerytów, "zrozpaczonych" warszawskich inteligentów nie brakuje, ale o zamachu stanu to oni nie mają najmniejszego pojęcia. 

 

Kluczową rolę w budowaniu atmosfery nienawiści, wojny z rządem i prezydentem odgrywają prywatne media. Ich nazwy są dobrze znane, więc szkoda czasu na wyliczankę. Ale liderem tej wielkiej krucjaty przeciwko PiS i znacznej części naszego społeczeństwa jest bez wątpienia stacja TVN. Od 15 do 20 minut, "Fakty" o 19.00., każdego dnia, od wielu tygodni, zajmują się tylko i wyłącznie praniem mózgów swoich widzów. Chodzi o to, żeby oni w ogóle nie myśleli, tylko żeby nienawidzili. Nie tylko Jarosława Kaczyńskiego.To byłoby zbyt piękne. Czy robią to świadomie czy nie, im chodzi o to, żeby oni nienawidzili nas, dużej części narodu polskiego, a także naszych poglądów i naszych tradycji. Tak jakby na serio wzięli słowa Tuska, że "polskość to nienormalność". I wszystko dzieje się to w sytuacji, gdy naprawdę i nasza polskość jest zagrożona i nasza Polska jest zagrożona. Zresztą poczucia bezpieczeństwa nie ma już dziś w całej Europie. 

 

Nienawiść jest na razie jedynym spoiwem, poza oczywistą chęcią odzyskania władzy. Trzeba więc jeszcze do tego dorobić jakąś ideologię. Dotąd była to obrona demokracji i TK, ale za kilka miesięcy tematu nie będzie. Są tylko dwa wyjścia: albo wielka prowokacja, niekonieczne od wewnątrz, albo wygenerowanie nowej formacji politycznej potrafiącej zmierzyć się z Jarosławem Kaczyńskim. Słuchając rozpaczliwych dyskusji w obozie nienawiści na ten temat, to widać na razie jedynie bezradność.Dlatego być może, tak stanowczo, Jarosław Kaczyński domaga się szybszego tempa zmian. W końcu, nawet niedowiarkowie, jakaś ich część, przekonają się, że to jest dobra zmiana także dla nich, jeśli tylko wyjrzą poza czubek własnego nosa.  

5
5 (5)

2 Comments

Obrazek użytkownika Danz

Danz
Nie lekceważyłbym postawy środowiska prawniczego, które oficjalnie poparło postulaty opozycji parlmanetarnej.  W wyniku uchwał SN i NSA, sądy i środowiska prawnicze stały się regularną opozycją polityczną, która wraz z PO, N. i KOD-em wspólnie zwalczają legalną władzę w Polsce.
Mamy więc de facto "rokosz" przeciwko legalnie wybranej władzy.  W normalnym państwie nie może dojść do dwuwładzy, bo jest to zabójcze dla państwa.  Tak więc ta władza, która ma środki przymusu (policja, prokuratura) jest zmuszona wyegzekwować prawo. W innym wypadku grozi Polsce anarchia.  W tym kierunku ewoluuje konflikt TK-rząd.
Pozdrawiam.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Obrazek użytkownika grzechg

grzechg
Rokosz jak najbardziej, zgadzam się, co więcej, widząc kiedyś i czasami to środowisko od środka to jesto jeszcze bartdziej hermetyczna korporacja od środowiska lekarskiego, tylko że medyczna ma  inny charakter. System III RP, zupełnie niewydolny, skorumpowany to idealne miejsce dla brylowania prawników. Nie wszystkich. Oby nie było tak, że pewnego dnia okaże się, że mamy w Polsce zupełnie nową obcą agenturę, która siłą przejmuje rządy. Fikcja? Większe już bywały i się sprawdziły.

Z pozdrowieniami.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>