Kilka prywatnych porad dla nadzorujących przebieg wyborów

 |  Written by alchymista  |  1

Z przyczyn ode mnie niezależnych w tym roku nie będę ani liczył, ani nadzorował liczenia głosów w nadchodzących wyborach prezydenckich. Obserwując jednak narastające napięcie wokół postępowania PKW oraz apelu urzędującego prezydenta, by wybory rozstrzygnąć w pierwszej turze (oświadczenie Prezesa), chciałem udzielić kilku porad tym, którzy będą kontrolowali przebieg wyborów.

Usłyszeliście wiele pikantnych szczegółów dotyczących możliwości fałszowania wyborów lub licznych mniejszych i większych nadużyć (wystąpienie RKW pod siedzibą PKW), które świadomie lub nieświadomie mogą doprowadzić do sfałszowania wyniku głosowania. Nie zrażajcie się! Jak pisałem w tekście Kulisy wyborów, w komisjach wyborczych pracują zazwyczaj uczniowie, studenci, bezrobotni, emeryci oraz osoby słabo zarabiające, pragnące podreperować nieco swój budżet domowy. Pracę OKW należy potraktować przede wszystkim jako organizację eventu z niedoświadczonym zespołem. Na czele komisji musi stanąć energiczny menedżer, a najlepiej dwóch menedżerów – szef i zastępca. Jednym z nich powinieneś być TY!

Procedury są ważne, ale bez doświadczenia prawniczego łatwo się pogubić w gąszczu przepisów. Należy więc trzymać się między innymi następujących zasad:

 

1. celem kontroli wyborów nie jest ich unieważnienie, ale wymuszenie ich uczciwego przebiegu, ich naprawa. Jeśli mimo to uczciwe wybory nie będą możliwe i kontrolerzy natrafią na nieprzekraczalne przeszkody i działanie podstępne, wówczas dopiero można dążyć do ich unieważnienia. Fałszerstwo trzeba wykazać ponad wszelką wątpliwość zanim się je ogłosi i mieć konkretne dowody, a nie tylko poszlaki. Obstrukcja wyborów za pomocą mało przekonujących, lecz masowych protestów wyborczych byłaby działaniem złym, gdyż dawałaby drugiej stronie zachętę do podobnego działania (efekt: liberum rumpo).

2. kontrolując wybory należy dbać o ich przejrzystość. Kluczowe elementy to:

a) karty do głosowania wydawane wyborcom bezwzględnie muszą być ostemplowane (jeżeli część kart nie zostanie ostemplowana z braku czasu, należy je zdeponować w bezpiecznym miejscu i trzymać pod kluczem); warto jednak na bieżąco stemplować kolejne karty, aby uniknąć sytuacji, w której wyborców przybywa, a kart ostemplowanych brakuje...

b) pieczątka musi być zabezpieczona przed kradzieżą lub zgubieniem. Jeżeli nie masz zaufania do przewodniczącego wymuś jej zdeponowanie w bezpiecznym miejscu;

c) przed ostemplowaniem urny należy sprawdzić, czy jest pusta;

d) zadbaj o to, aby wszyscy wyborcy otrzymujący ostemplowane karty do głosowania, parafowali ten fakt na liście. Liczba parafek powinna odpowiadać liczbie kart znajdujących się w urnie. Każdy wyborca musi okazać dokument tożsamości.

e) zadbaj o dostateczną liczbę długopisów dla wyborców.

f) po zamknięciu lokalu wyborczego, gdy już zaczniecie liczyć głosy, rozdaj wszystkim uczestnikom dobrej jakości, możliwie grube ołówki i wymuś schowanie długopisów. Unikniecie w ten sposób choćby przypadkowego pomazania kart wyborczych długopisem, co może się zdarzyć wtedy, gdy na policzonych kupkach umieszcza się kartki z opisem (przykładowo: Grzegorz Braun tyle a tyle głosów).

g) wszystkie strony protokołu wyborczego powinny być parafowane; mogą być też podpisane pełnym podpisem. Za ten protokół ponosicie odpowiedzialność, a więc nie do pomyślenia jest brak podpisów na każdej kartce!

h) ostateczny protokół należy sfotografować i opublikować w internecie.

3. Drobne nieścisłości w protokole nie muszą być wynikiem fałszerstwa, tylko panującego podczas wyborów lekkiego rozgardiaszu. Kart w urnie może być mniej, niż podpisów na liście. Niektórzy wyborcy zabierają je sobie do domu na pamiątkę. Mogą się pojawić w urnie nadliczbowe karty do głosowania, np. jakiś zaspany wyborca przyjdzie z kartą do głosowania pobraną w sąsiedniej komisji wyborczej. Teoretycznie rzecz biorąc ktoś może też wydrukować sobie nieostemplowane karty i wrzucić do urny. Trzeba patrzeć wyborcom na ręce i dbać o to, aby każdy, kto wrzuca cokolwiek do urny, wcześniej kwitował odbiór karty na liście. Powtórzmy: zadbaj o uczciwy wynik, a nie o unieważnienie wyborów!

4. W wyborach typu prezydenckiego (szczególnie w II turze) nie powinno być głosów nieważnych więcej, niż kilka procent. Większy procent głosów nieważnych jest alarmujący i wymaga ponownego przeglądu kupki z głosami nieważnymi (które i tak powinieneś obejrzeć).

5. Nie należy bezmyślnie i „proceduralnie”, a na pewno zbyt pochopnie unieważniać głosów. Każdy unieważniony głos powinien być obejrzany przez wszystkich członków komisji, a decyzja powinna zostać podjęta z rozwagą. W II turze wyborów samorządowych PKW uchylała się przed jednoznacznym zdefiniowaniem kryteriów głosu nieważnego, składając decyzję w ręce komisji obwodowych.

6. Głosy oddane na „naszego kandydata” są ważne, ale w dwójnasób ważniejsze są głosy oddane na najbardziej znaczących „kontrakandydatów”. W ich kupkach mogą niechcący
znaleźć się głosy nieważne lub głosy oddane na innych kandydatów.

7. Należy dbać o to, aby komisja pracowała w pełnym składzie; osoby niesumienne powinny być zgłaszane komisji nadrzędnej. Działaj zgodnie z zasadą Baden-Powella: „szukajcie przyjaciół”. Dobrze jest wyczuć, kto wśród członków komisji ci sprzyja w Twoich zabiegach o uczciwość wyborów i jest godny zaufania. Bywa, że tą osobą jest na przykład ktoś, kto okaże się członkiem Partii Rozenka lub starym fanem SLD... Nie należy nikogo przedwcześnie skreślać ani określać wg barw partyjnych. Nie należy też zakładać, że każdy prawicowiec jest z natury po stronie sił Dobra. Trzeba unikać dyskusji o polityce w łonie komisji i koncentrować się na organizacji pracy. Ludzi "na oko" podejrzanych nie oskarżać, lecz pacyfikować własnym zaangażowaniem i zmuszac do pracy dla dobra wyborów.

Mam nadzieję, że porady okażą się pomocne.

 

Jakub Brodacki

 

ps. dziękuję EU za cenne uwagi do tekstu.

5
5 (3)

1 Comments

Więcej notek tego samego Autora:

=>>