
Wśród totalnej opozycji antytotalitarnej nastąpiło wzmożenie epistolograficzne. Wzmożonym dedykuję krótki utwór dramatyczny Konstantego Ildefonsa:
Łańcuch szczęścia
GŻEGŻÓŁKA (czyta):
"Łańcuch szczęścia - zaczął go pewien szkocki inżynier pan Antoni Makbomba, wielki przyjaciel Polski; ten łańcuch szczęścia już obiegł naszą kulę ziemską sześć razy; zaraz przepisz sześć razy i poślij dalej, dożyjesz sędziwych lat w dobrobycie, a jak nie posłuchasz i nie przepiszesz, to zaraz nastąpi koniec świata".
(blednie, przepisuje i przesyła prof. Bączyńskiemu)
PROF. BĄCZYŃSKI:
(dostaje epilepsji, przepisuje i przesyła Hermenegildzie Kociubińskiej)
HERMENEGILDA KOCIUBIŃSKA:
(mdleje, przepisuje i przesyła Piekielnemu Piotrusiowi)
PIEKIELNY PIOTRUŚ:
(płacze, przepisuje i przesyła Psu Fafikowi)
PIES FAFIK:
Koniec świata?
(wyje przeciągle, przepisuje i przesyła Osiołkowi Porfirionowi)
OSIOŁEK PORFIRION
(czyta, wybucha śmiechem):
Oto sposób, moi złoci,
W jaki się bawią idioci!
KONIEC ŚWIATA:
(nie następuje)
OSIOŁEK PORFIRION:
(wrzuca otrzymany plik papieru do kominka i na powstałym płomieniu przyrządza sobie jajecznicę z 80 jajek ze szczypiorkiem i pieczarkami)
KURTYNA
PS. Teraz powinno się to nazywać TEATRZYK TŁUSTA GĘŚ:
http://www.se.pl/wiadomosci/polityka/nowa-platforma-balowala-w-tlustej-g...
Img.: http://wbj.pl/tlusta-ges-redefining-polish-cuisine-one-fat-goose-at-a-ti... @kot