Czeczeni, którzy tyle wycierpieli dla naszej wygody i świętego spokoju, obrywają teraz po raz drugi. Kremlowi pomaga w tym ludzka skłonność do tworzenia szumu.
alchymista - blog
Pretensjonalna domena *eu, która dokładnie nic nie znaczy, bo towar sprowadzany jest Chin, a firma, która kryje się za marką Plebis, w rzeczywistości nazywa się One Selling Ltd. w Londynie, i według regulaminu usług - „świadczy usługi pośrednictwa między klientem a dostawcami towarów z Azji”.
Wczoraj poczułem się nieprawdopodobnie wręcz uhonorowany, a balon mojego ego rozrósł się do gigantycznych rozmiarów. Otóż Polfic ochrzcił mnie wizjonerem. Boję się, że balon pęknie z hukiem, ale postaram się spełnić zapotrzebowanie w miarę moich skromnych możliwości.
W sprawie sarmackiego nazewnictwa na kresach wschodnich Pierwszej Rzeczypospolitej i trochę dalej...
Jakiś czas temu Józef Darski zwrócił mi uwagę, bym pisząc o sprawach ukraińskich, dostrzegał fakt, iż nawet swojsko brzmiące ukraińskie nazwiska typu „Janiewski” po ukraińsku wymawia się i transliteruje jako Janiewskij, zaś imiona typu „Daniło” po ukraińsku brzmią „Danyło”. Przychylając się do tej wskazówki, chciałbym temat nieco rozszerzyć.
Dlaczego blogosfera traci na znaczeniu?
Naturalnie, „wszystkiemu winien jest Sakiewicz i Karnowski oraz Igor Janke” - tak można w skrócie streścić utyskiwania blogerów. Przynajmniej od momentu, gdy zacząłem blogować, to znaczy od roku 2011.
Przy użyciu intelektualnej szpilki dr Michał Lubina przebija balon absolutnej suwerenności Rosji, mistyfikację, w którą wierzyliśmy jak w dogmat. Refleksje po lekturze książki Niedźwiedź w cieniu smoka. Rosja-Chiny 1991-2014 (Kraków, Wydawnictwo Akademicka 2014).
Pytanie brzmi prowokacyjnie, ale zadaję je pod wpływem blogera Maxa. Trzeba realnie się zastanowić, co właściwie to znaczy „Lwów wraca do Polski”.
W ubiegłym roku wybuchła wojna na Ukrainie, a administracja II PRL sfałszowała wybory samorządowe w Polsce. Tymczasem jesienią rozpętała się w szklance wody burza lustracyjna wokół osoby profesora Kieżuna, osoby mi zupełnie nieznanej, o której istnieniu dowiedziałem się z wywiadu zamieszczonego na youtube.
Ku mojemu zdziwieniu prawicowa blogosfera (czyli owa szklanka wody) natychmiast podzieliła się na zajadłych zwolenników i równie zajadłych przeciwników profesora Kieżuna.
Strony
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- …
- następna ›
- ostatnia »