Rozporządzenie i Moskal

 |  Written by Smok Eustachy  |  0

Pod poprzednią notką nalazło się mi trochę totalnych, którzy zaczęli najeżdżać na PiS. Spodziewałem się tego, ale czy ich wzmożenie jest słuszne? Ustawa z 2008 to wszak czas rządów Tuska i to ta ustawa nie przewiduje możliwości wprowadzenia obowiązku maseczki dla wszystkich. Dopiero teraz sensowne określenie, kto jest za dopuszczalnością tego obowiązku a kto nie? W każdym razie przejdźmy teraz do rzeczy ważnych:

Jak przewidywałem nazłaziło się też w komciach apologetów maseczkowania. Gdyby faktycznie maseczki były tak ważne to obecny reżim zalegalizowałby obowiązek ich noszenia. Dalej nie tłumaczycie, czemu tego nie zrobił? Tymczasem Redaktor Warzecha donosi, że rząd powołuje się na jeszcze śmieszniejszy paragraf ustawy:

" @MZ_GOV_PL wyjaśniło mi, że nakazując wszystkim nosić maski cały czas rozporządzenie z 9.10 bazuje na art. 46b pkt 12. ustawy z 2008 r., który mówi o nakazie określonego sposobu przemieszczania się (a nie na pkt. 4., który mówi o chorych i podejrzanych)."

co otwiera pole do wrzucania różnych filmików Monty Pythona ( https://twitter.com/lkwarzecha/status/1315737424052596736 ). Ten ustęp ustawy to jest po prostu bełkot, bo określony sposób przemieszczania się to może być np. czołganie się. Chodziło tu zapewne o jazdę samochodem, na rowerze, pociągiem, lot samolotem itp. Ale sposób przemieszczania to może być też określone machanie rekami, że w sandałach, kalesonach itp. Debilizm ustawodawcy jest wzmacniany przez debilizm reżimu, ustawę interpretującego. W każdym razie jeśli ktoś siedzi na ławce to się nie przemieszcza i obowiązek maseczki go nie dotyczy. Pozornie, bo przecież z całą Ziemia kręci się dookoła Słońca.

Element maseczkowy, np. użytkownik degustathor, który aktywnie próbuje jakies stanowisko przedstawiać, pomija zasadnicze zagadnienie, które podniosłem:

Jakby maseczki były takie ważne to reżim by zalegalizował obowiązek ich noszenia poprzez zmianę ustawy (tej czy innej). Ponieważ nie legalizuje więc widocznie nie są takie ważne i nie ma obowiązku, potrzeby i sensu ich noszenia.

I tu dalej żadnego odniesienia nie widzę. Tymczasem minister zdrowia Niedzielski wyjechał z własną interpretacją zakazów i nakazów, która jest sprzeczna z rozporządzeniem. Problem jest taki, że policjant powinien działać w ramach prawa czyli ustawy, z którą powinno być zgodne rozporządzenie, z którym powinien być zgodny minister. Tymczasem obawiam się, że policjanci będą zobligowani do przestrzegania wywiadu ministra, którego tezy są sprzeczne z prawem. Tu akurat mamy atak na praworządność.

Jakie są losy ustawy bezkarnościowej? Tej, wg. której nie podlega karze łamiący prawo w związku z koronawirusem? Ta ustawa jest kluczowa, bo jak to przejdzie to minister będzie się mógł dopuszczać dowolnego wystepku. A jak nie to nie.

Podsumowując ten wątek: to musi być jakiś wałek, skoro bardziej opłaca się im kompromitować i ośmieszać od zalegalizowania maseczki. Dlatego am kolejne pytanie do pelikanów: dlaczego reżim się ośmiesza zamiast zalegalizować maseczki? W marcu się mogli tłumaczyć, że nagła sytuacja. Obecnie nagłość się skończyła, mieli dość czasu na odpowiednie przygotowania. Jak już wykazałem przyjęcie nowej ustawy maseczkowej to 33 dni maksimum. Ale zamiast tego zajęli się lobbingiem i zyskiem. Dla zysku lobbysta premier Mazowiecki wyłaczył drób spod piątki dla zwierząt. Właściciel koncernu drobiarskiego, powiązany z PiS, wg. tez Kaczora zły człowiek, będzie nadal niegodziwie zarabiał na krzywdzie kurczaczka. W takich czasach przyszło nam żyć, pod dyktatem Moskala. Dobrze chociaż, że ten Moskal wypłynął. Za promowanie Moskala wyłączną winę ponosi Kaczor. Sprytnie tam podrzucili mu lewaka. Czy nie jest on platformersem przypadkiem?Gdyby zagrożenie koronawirusem było poważne to przestrzegaliby ograniczeń a nie łazili bez maseczki. Kaczor by siedział u siebie i się nie wychylał zamiast bezmaseczki wręczać Wildsztajnowi. Wręczenie to jest bezpośrednia obsługa i powinien mieć.

PS: Tu analiza rozporządzenia:

https://klubjagiellonski.pl/2020/10/14/patolegislacja-dlaczego-pandemia-nie-wybaczy-fuszerki/

Największe absurdy w omawianym rozporządzeniu dotyczą oczywiście wyjątków. I tak obowiązku zakrywania ust i nosa nie stosuje się m.in. w przypadku sędziów, trenerów oraz osób uprawiających sport (§27 ust 3 pkt 11). Oznacza to, że jeśli ktoś jest sędzią (piłkarskim? sądu powszechnego?) albo generalnie osobą uprawiającą sport, to nie musi nosić maseczki. W przepisie nie ma bowiem ograniczenia, że wyjątek obowiązuje wyłącznie w czasie wykonywania czynności trenerskich, sędziowskich czy sportowych.

Oczywiście, można przywołać argument, że jest to nieuprawnione wnioskowanie, gdyż wykładnia celowościowa łatwo naprowadzi nas na to, czemu te wyjątki mają służyć. Twórcy rozporządzenia dostarczyli jednak znakomitego kontrargumentu. Kilka przepisów wcześniej (§27 ust. 3 pkt 8) wskazano bowiem, że obowiązku zakrywania ust i nosa nie stosuje się do „sprawującego kult religijny PODCZAS JEGO SPRAWOWANIA”.

Zatem niektóre wyjątki prawodawca doprecyzowuje i stwierdza, że chodzi o czas wykonywania konkretnych czynności, a przy innych nie. Ergo: zgodnie z domniemaniem racjonalności ustawodawcy trzeba przyjąć, że sędziom, trenerom czy sportowcom przyznano nieograniczony przywilej, a duchownym już nie. To jeden z bardzo wielu powodów, dla których w racjonalność ustawodawcy wierzą już tylko co bardziej naiwni studenci pierwszego roku prawa, choć w teorii, w prawoznawstwie, ta koncepcja ma się wciąż całkiem nieźle.

Zgoda, poza ustawodawcą. Raczej trzeba by pisać o rozporządzeniodawcy, czyli o premierze Morawieckim z wicepremierem Kaczyńskim i całą ta resztą. Minister Niedzielski stanowi tu zaś przykład degeneracji.

PS2:

3.666665
3.7 (3)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>