Ciężki stan rządu i Prezydent bez alibi

 |  Written by grzechg  |  19
Tego nie da się już ukryć – rząd, w ogóle rządzący III RP, są w ciężkim stanie psychicznym. To jest jawna depresja, może nawet coś gorszego. Na początek wystarczy przyjrzeć się tematowi szeroko już opisywanemu, czyli spotowi z okazji 10- lecia członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Kto może być tak naiwny, że wszem i wobec ogłasza, że tandetny i wiejący na odległość amatorszczyzną klip (oczywiście wyborczy) kosztował z emisją ponad siedem  milionów złotych. Kto podsunął Tuskowi taką żabę ropuchę okropną? Bo emisja wiadomo, ale koszt produkcji jest wzięty z Marsa albo z Plutona. Takie – przepraszam telewizyjne badziewie – nawet z pokryciem kosztów praw autorskich do wykorzystania piosenki „Hey Jude” to nie więcej niż 350 000 PLN. A jest prawie milion. Że przepłacono to jasne, ale blisko trzy razy? Czy ludzie od PR z Ujazdowskich sądzą, że wszyscy od produkcji spotów pracują dla PO? Tu już tylko prokuratura może rozstrzygnąć, jak taki przewał był w ogóle możliwy. A dodać wypada, że merytorycznie cała ta minutowa zgryzota filmowa, to coś niepojętego, nawet jak na PO. Nie ma tam nic, co stanowi przekaz promujący Polskę. Jakież małe fiaty, łóżka z ciuchami, giełdy samochodowe i nagle kibice cieszący się nie wiadomo z czego. Z Grzegorza Laty? To świadczy jednoznacznie o rozpadzie psychicznym rządu, lewitowaniu, które jest skutkiem nadmiernego puchnięcia portfeli. To się niestety zdarza, że zbyt dużo fruktów, zamiast do szczęścia, prowadzi do choroby. I jeszcze aksamitny głos premiera, niczym z „Szansy na sukces” (https://www.google.pl/#q=szansa+na+sukces+tusk).
 
 
Co ma ckliwa, może i piękna opowieść o cierpiącym, co ma iść do przodu z Unią Europejską? Co to jest za metafora? Może warto byłoby sięgnąć po „Józek nie daruję Ci tej nocy”......zmieniając ewentualnie imię na Donald? To jest jakiś obłęd, kiedy minister Sikorski prawie już wysyła armaty na Rosję, kiedy bez konsultacji z kimkolwiek chce amerykańskich brygad nad Wisłą, a jednocześnie zapowiada udział w debacie o tym, że silne wpływy Rosji na Ukrainie to gwarancja pokoju w Europie. Stąd tylko krok do stwierdzenia, że także silne wpływy Rosji w Polsce to gwarancja pokoju w Europie i na świecie. Z letargu budzi się już nawet spolegliwy zwolennik resetu z Moskwą Barack Obama, który dostrzega, że Rosja jest taka jaka była zawsze: agresywna i ekspansywna. U nas natomiast, albo premier straszy wojną na dzień 1 września tego roku, albo śpiewa, a raczej wyje kawałek, który wył pewnie na studiach i straszył nim dziewczyny. A minister Bieńkowska drży, ma dreszcze, no już brakuje tylko tańców na rurze Nord Stream.
 
 
Zapaść ogólna ogarnia nie tylko premiera, ale także Prezydenta Bronisława Komorowskiego. To, co dziś palnął w Łodzi z okazji setnych urodzin Jana Karskiego daje naprawdę mocno do myślenia. Podkreślając wielkie zasługi naszego rodaka dla ujawnienia zbrodni niemieckich na Żydach i Polakach, i wielu innych narodach, powiedział, że jego głos to było oskarżenie ówczesnego świata, który jak wiemy nie bardzo wziął sobie do serca informacje Kuriera z Warszawy, ale też Pan Prezydent dorzucił w jednym zdaniu, że Jan Karski dał nam alibi. Dokładnie tak, dał nam, Polakom, jakieś bliżej nieokreślone alibi (tylko Bronisław Komorowski wie o jakie alibi chodzi). Innymi słowy, tak to przecież trzeba rozumieć, głos Karskiego, jego starania o ujawnienie całej prawdy o zbrodniach niemieckich w Polsce, to alibi dla nas, Polaków, którzy nic nie robiliśmy. Alibi daje się komuś, kto ma coś na sumieniu, kto jest winien, ale unika kary, bo ktoś powiedział, że on nie był na miejscu zbrodni, tylko w kinie, teatrze, w innym mieście. Niepojęte jest, kto napisał ten skandaliczny tekst Prezydentowi, ewentualnie (jeśli głowa państwa mówiła z głowy) jak taką bzdurę można było palnąć. Rozumiecie? Wszyscy jesteśmy winni niemieckich zbrodni, holocaustu, budowy obozów śmierci, ale wielki Polak Jan Karski dał nam alibi na te czasy pogardy. To dyskwalifikacja. Ogólna. Nie pierwsza zresztą i pewnie nie ostatnia. Ciężki jest stan rządu, to jest niemal jak sceny z filmu „Wielkie żarcie”. Wiemy, jak się skończył ten film, i to czeka też ten rząd.   
Edit img SK  http://www.se.pl                           
5
5 (8)

19 Comments

Obrazek użytkownika Danz

Danz
Okazuje się, że Polacy, którzy wspomagali Żydów (jak chociażby moja ś.p. Babcia) potrzebują dzisiaj alibi. Wobec kogo?  Nieudoczonych amerykańskich i kanadyjskich Żydów? Wobec Niemców i Rosjan?
Kim są ci ludzie w gabinetach prezydenta i premiera? Czy tylko głupcami czy ludźmi dużo gorszymi niż głupcy...
Pozdrawiam.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
oficjalna wersja na temat postaw Polaków wobec Żydów to:Jedwabe, "Nazi matki..." i "polskie obozy" to konieczność zapewniania sobie alibi jest tylko jej konsekwencją.
Pytanie, czy sam nad tym pogłówkował - jako tfurca kalamburów nie ma sobie równych - czy też faktycznie ktoś mu podsunął. Jeśli tak, w najbliższym czasie możemy spodziewać się dalszych objawionych prawd.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Waldemar Żyszkiewicz

Waldemar Żyszkiewicz
Okazuje się, że Polacy, którzy wspomagali Żydów (jak chociażby moja ś.p. Babcia) potrzebują dzisiaj alibi.

Warto może przypomnieć, że gdy w USA odznaczenie dla Karskiego wręczano (nie wiedzieć czemu) Rotfeldowi, to Obama w oficjalnym wystąpieniu podczas tej uroczystości, jak wielu innych przedtem i potem, pomówił nasz kraj o "polskie obozy koncentracyjne". I ani Rotfeld - niby dyplomata, eksminister SZ - słówkiem nie zaprostestował, ani Obama później nie przeprosił. Więc może z tym "alibi" jest jednak coś na rzeczy. Trzeba też pamiętać o sposobie traktowania Polski w przeciętnej rodzinie resortowej.
 

Waldemar Żyszkiewicz

Obrazek użytkownika grzechg

grzechg
Tłumaczyć lapsus Komorwskiego tylko niewiedzą, głupotą, to dużo za mało.
Obrazek użytkownika Danz

Danz
Uważasz, że zrobił to świadomie, aby potwierdzić antysemickie stereotypy? Taka jest misja pana prezydenta?
Pozdrawiam.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Obrazek użytkownika grzechg

grzechg
Być może nie, to tylko przejaw takiej mentalności, że jednak jesteśmy winni....albo nie rozumie słowa alibi. Chyba raczej to drugie....:)
Obrazek użytkownika Seaman

Seaman
"ewentualnie (jeśli głowa państwa mówiła z głowy)"

Znowu go nie upilnowali!
Obrazek użytkownika grzechg

grzechg
Jarosław Kaczyński sobie tak powiedział? Boże, ratuj nas wtedy przed gównymi mediami przez miesiąc.  A swoją drogą taka  głowa z głowy to i taki wynik...
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
głowa mówiła z głowy, a w tej głowie kołatał się przesylabizowany ostatnio jakiś kryminał, stąd "alibi"???? cool
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
jak tam u niego zasoby biblioteczne, ale taką Kłodzińską zapewne miał u teściów... ;)))
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika grzechg

grzechg
To na pewno, szczególnie taki kryminał z 1982 roku gdzie negatownymi bohaterami, szpiegami CIA byli (R) Urarz  i (S) Pasowski.....:) 
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
ustalilismy, skąd głowie chodziło po głowie to nieszczęsne alibi ;)))

Kryminały uwielbiam, ale milicyjne.... uchowaj Boże, więc dzieł tych wybitnych nie miałam okazji poznać, ale może kiedyś poświęcę się i dla znajomości tematu popełnię jeden, czy drugi :(
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
to bardzo skuteczna, a czasem niestety jedyna broń, szczególnie w starciu z lemingami. Oni jak ognia boją sie obciachu.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Piotr

Piotr
Takie przedstawianie Prezydenta tym bardziej pokazuje, że jest to miły, sympatyczny człowiek.
Może to też być lekarstwo na własne kompleksy.
Obrazek użytkownika stronnik

stronnik
Ja widzę to mniej więcej tak, że Komorowski to człowiek o tej szczególnej mentalności, którą ukszałtował okres jego lat nauki w szkołach PRLu. Oni naprwdę niewiele wiedzą (ci którzy nie chcą lub myślą że nie potrzebują) ani o sobie, ani o Polsce jaką była i jaką jest. Oni traktują te sprawy (i większość innych) bardzo powierzchownie, po łebkach. Jest to weług mnie wyraz braku wychowania wszelakiego rodzaju i niedouczenia i lekceważenia, połączony z brakiem szacunku do siebie, ludzi w ogóle. Jeśli się tak zbierze w myślach te wszystkie bon moty, lapsusy, przejęzyczenia, chlapnięcia ozorem, błędy w pisowni, dezynwolturę oraz dowody lekce sobie ważenia pewnych tematów, obowiązków i spraw, to wychodzi zwyczajny i nieco ograniczony, prostak niedouk. Homo sovieticus całą gębą.
Bo czy człowiek, Polak a już na pewno prawdziwy prezydent mojej czy czyejkolwiek ojczyzny, może sobie świadomie czy nie, pozwolić na gadkę bez zastanowienia i refleksji? Gadkę która ma przecież jakieś tam konsekwencje, ciąg dalszy, jak choćby tu na blogu w tej dyskusji? A zwykle zdania wypowiadane przez jakiegoś prezydenta mają mieć jakieś znaczenie. Czy on nie ma za grosz własnej, prywatnej godności, poczucia wstydu, świadomości wagi urzędu który objął i pełni? Bo wychodzi że nie ma. I że nie ma też świadomości że nie ma. Ot, taki nieco rubaszny prostak. Gdzie nie pójdzie, wszędzie go wyśmieją. Ześwinił się, ale tylko trochę. Takie jest tu widoczne myślenie.  Zresztą nie czyta pewnie BnR, więc co mu tam...
Obrazek użytkownika Tomasz A S

Tomasz A S
Nie uważam, że przedstawianie Komorowskiego jako prostaka, to naiwność oraz sposób na leczenie własnych kompleksów.
Stwierdzam, że uważam go za prostaka z tytułem magistra historii. Przypominam Panu, w jaki sposób praca magisterska została napisana.
Nie zgadzam sie także z tym co Pan napisał:
Jestem przekonany, że próbuje on forsować punkt widzenia żydowskiego lobby.
Przy użyciu słowa alibi? Żona żydowsko-ubeckiego pochodzenia go do tego swymi wdziękami lobbuje?

 
Obrazek użytkownika Piotr

Piotr
Czym innym jest sugerowanie, że Polacy jako naród potrzebują alibi, aby nie zostać uznanymi za antysemitów, jak nie stawaniem po stronie żydowskiego lobby?

Więcej notek tego samego Autora:

=>>