Kandydatura Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej stała się realna już podczas zeszłego szczytu w Brukseli. Trudno jednak stwierdzić, na ile jest możliwy wybór polskiego premiera na to stanowisko, gdyż – tak jak wszystkie unijne decyzje – zostanie ona podjęta w drodze zakulisowych targów głównych decydentów Unii Europejskiej, jakimi są przedstawiciele Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec.
Stanowisko szefa Rady Europejskiej, z jednej strony, jest posadą bardzo prestiżową, a z drugiej strony osoba je piastująca nie posiada żadnego realnego wpływu na unijną politykę. Decyzyjność UE leży w gestii przywódców trzech największych krajów europejskiej wspólnoty, czyli Angeli Merkel, Francoisa Hollande'a i Davida Camerona.
Donald Tusk jako szef Rady Europejskiej nie wzmocni zatem pozycji Polski na arenie międzynarodowej. Może wzmocnić to jedynie jego pozycję w strukturach Platformy Obywatelskiej, która dzięki jego bezwzględnej polityce wobec oponentów i tak jest niezachwiana.
Tymczasem, nawet jeśli Tusk przyjmie stanowisko w Brukseli, to wobec słabnących wyników sondażowych PO mało prawdopodobną opcją są przedterminowe wybory parlamentarne. Najprawdopodobniej zostanie wskazany nowy premier, a raczej nowa pani premier... Dzięki ustanowieniu, na przykład Ewy Kopacz, nowym premierem Tusk będzie mógł łatwo z unijnego fotela kierować polityką polską.
dr Przemysław Wójtowicz
Autor jest politologiem i wykładowcą Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.
http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/94285,tusk-europejskim-figurantem...
2 Comments
Przecież...
29 August, 2014 - 17:52
Pzdr, Hun
"...And what do you burn, apart from witches? - More witches!..."
Sądzę, że cała ta wrzawa
29 August, 2014 - 20:49
Stosują różne sztuczki: a to każą się zastanawiać nad kompetencjami i aparycją podrzucanych PiSowi co chwilę rzekomych kandydatów na prezydenta, a to właśnie nad tym, jak to cała Europa za kulisami prawie błaga Tuska, by zechciał.
Ulica się śmieje z premiera. A tego żadna sztuczka czy obietnica nie zatrzyma.