Rosemann - blog

 |  Written by Rosemann  |  0
Tytułowe pytanie, zgodnie z relacją jednego z uczestników, padło podczas krótkiej rozmowy prof. Radosława Markowskiego i dr Jackiem Santorskim w korytarzu gmachu TVN na Wiertniczej gdy ten pierwszy wychodził po podzieleniu się na wizji garścią histerycznych i paranoicznych uwag w związku z Marszem Niepodległości a drugi szedł podzielić się na wizji garścią histerycznych i paranoicznych uwag w związku z Marszem Niepodległości.

5
5 (5)
 |  Written by Rosemann  |  1

Tytułowe „zawsze” odnosi się rzecz jasna tylko do możliwych wariantów dalszego ciągu sporu między asesorami i Krajową Radą Sądownictwa bo na co dzień to raczej "kasta" jest górą. Nie, nie pomyliłem się pomijając w tej wyliczance Ministra Sprawiedliwości bo w tym sporze, choć pewnie sędziemu Żurkowi może się zdawać co innego, minister i jego resort nie jest stroną.

5
5 (2)
 |  Written by Rosemann  |  18
Powiedzenie, że Krajowa Rada Sądownictwa swoją decyzja w sprawie asesorów mocno zagrała na rzecz ministra Zbigniewa Ziobry to stwierdzenie oczywistości. Choć przyznać trzeba, że samo Ministerstwo Sprawiedliwości przeciwko ogólnikom rzecznika KRS, sędziego Żurka nie wytoczyło jakiegoś porażającego jakością oręża w postaci nafaszerowanej artykułami i paragrafami opinii. Zyskało jednak potężne wsparcie od najbardziej zainteresowanych czyli od przeszło 200 pokrzywdzonych działaniami KRS prawników. I od szefowej Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury.
5
5 (3)
 |  Written by Rosemann  |  0
Chyba już kiedyś, pewnie nawet nie jeden raz, mówiłem, że dla mnie największym plusem przejęcia władzy przez PiS jest coś, co pewnie dla większości jest tylko dodatkiem do „Dobrej zmiany” a dla mnie czymś zasługującym na miano socjologicznej rewolucji. Chodzi mi o ukazanie prawdziwego oblicza i rzeczywistej wartości zbiorowości, którą zwykło się określać albo i uważać za elitę społeczeństwa. Tego, co w karykaturalnej formie znakomicie ilustruje cytat z jednej przedstawicielki owej „elity”. Ten, że Kaczyński zmusza ją do myślenia.
5
5 (2)
 |  Written by Rosemann  |  0
Szanowny Panie Przewodniczący.

Już na wstępie, by uniknąć jakichś nieporozumień, zaznaczę, że konwencji kierowanej przez Pana partii nie śledziłem. W oparciu bowiem o wcześniejsze doświadczenia oparte na 8 latach dwóch waszych kadencji wyszedłem z założenia, że prochu to Wy raczej nie wymyślicie. Uznałem, że fajniej i produktywniej będzie posiedzieć sobie bez ruchu, patrząc w sufit i posłuchać na ten przykład jazzu. Jak słuchał Pan kiedyś jazzu to zgodzi się Pan, że to fajne jest.

5
5 (3)
 |  Written by Rosemann  |  1
Do poparcia żądań rezydentów przekonały mnie dramatyzm i niezwykle kusząca logika ich argumentów. A w zasadzie jednego argumentu.  „Nie ma na co czekać bo bez tych (czyli przeznaczonych głownie na podwyżki dla nich – uwaga moja) pieniędzy Polacy umierają i będą umierać!” – apelują uderzając w najbardziej dramatyczny ton nie do końca opierzeni medycy. I ja od razu kombinuję, że trzeba im dać! Bo co to jest ten tysiąc podwyżki na łeb? Co to jest dwa, trzy albo i pięć tysięcy podwyżki dla rezydenta skoro w zamian Polacy przestaną umierać?
5
5 (2)
 |  Written by Rosemann  |  3
Mocno zastanawiałem się, czy publikować. Przekonał mnie wiceszef MON Michał Dworczyk wykonując takie dialektyczne piruety by dowieść, że nominacja generała po kursie w ZSRR to koronny dowód na to, że w naszej armii nie ma miejsca na pozostałości związków z sowietami, że mi się aż na rzyga zebrało.

0
Brak głosów
 |  Written by Rosemann  |  3
Pan Łukasz Rzepecki jeszcze się na dobre w polityce nie zadomowił a wygląda na to, że właśnie na dobre z niej wylatuje. Tu i owdzie się jeszcze pokaże ale jeśli ma nadzieję, że ktoś się o niego upomni, to większy z niego naiwniak niż sadzą ci, co sadza, że wielki z niego naiwniak. Nikt ani nie potrzebuje ani nie stanie w obronie kogoś, kto zachowuje się tak, jakby wiedze o świecie polityki czerpał wyłącznie z uroczej ramoty sprzed Wielkiej Wojny „Pan West jedzie do Waszyngtonu”.

5
5 (1)
 |  Written by Rosemann  |  8
Nie będzie o polityce bo o polityce pisać mi się nie chce. Rewolucja właśnie zaczęła pożerać własne dzieci, zbyt naiwne jeszcze by wiedzieć, że wierność programowi partii nie jest rodzajem wierności najbardziej przez partię cenionym a w tak zwanym dyskursie rej zaczynają wodzić jakobini. I nawet nie o to idzie, że nie chce mi się z nimi gadać bo gadać próbowałem. Tyle, że z jakobinami gadać się po prostu nie da. Oni nie miewają wątpliwości a dla mnie jest to ostatnia rzecz, której chciałbym się kiedykolwiek wyzbyć.

2.272725
2.3 (11)
 |  Written by Rosemann  |  0
Wystąpienie pana Grzegorza Schetyny na pierwszym po wakacjach posiedzeniu Sejmu zostało przez niektórych skomentowane jako mocne. W jakimś sensie to oczywiście prawda bo można było odnieść wrażenie, że z trybuny do przeciwników zwraca się „mocny człowiek” formatu jakiegoś „ojca chrzestnego” powiatowej mafii. Pogróżki pod adresem ministra Mariusza Błaszczaka były ciekawe nie tylko jako opis stanu nerwów polityka aspirującego ciągle do roli przywódcy opozycji.
5
5 (1)

Strony