Hartmana posunęli z Twojego Ruchu. Może to był związek kazirodczy, a Twój Ruch o tym nie wiedział? Ojciec założyciel mówiący o kazirodztwie to sprawa ze wszech miar niekomfortowa dla innych „ojców założycieli”. Profesor Jan poczuł się strasznie mocnym, więc hartmanił do kwadratu na lewo i na bardziej na lewo. Aż, o dziwo (a może powinienem napisać „o prostytutko”?), przegiął. Ciekawostka, że ludzi „wolnych” i „świeckich”, a do tego jeszcze „Europejczyków pełnom gembom (jakby Ryszard „Domwszystkichpolska” Kalisz powiedział)” dopadły jakieś straszliwe i ciemnogrodzkie przesądy? Że niby co? Że tata z synem, a ojciec z córką to nic-nic? I jak tu w Polinie …ups! jeszcze puki co w Polsce, ma być nowocześnie i postępowo?! Liberałowie odwracają się od zdobyczy Postępu! Na Marsze Szmat mało kto przychodzi, a ten Palikot, co to Ozon wydawał i niby zapostazjował się z Rozenkiem razem (może to też jakiś rodzaj kazirodztwa, tylko ukrytego?) okazał się kryptokatolem i kryptowstecznikiem i wsypał piasek w tryby i szprychy Postępu! A tu tyle jeszcze ważnych tematów do poruszenia – zoofilia i nekrofilia puka już do naszych drzwi. W Niemczech już o tym debatują, a tu co?! Pioniera i awangardę niszczą swoi. I jak tu żyć i nowoczesność wdrażać?! Uniwersytet Jagielloński też prezentuje jakieś średniowieczne odchylenia i chce dyscyplinować znakomitego naukowca. Dyscyplinować? Kneblować głos rozsądku i przyszłości. Niewdzięcznicy jedni z drugimi. Profesor Hartman jest zdaje się Wiceprzewodniczącym Żydowskiego Stowarzyszenia B'nai B'rith w Rzeczypospolitej Polskiej (Loża Polin). Tak na poważnie istotne i ciekawe co, związku z jego bęcwalstwami, z nim zrobi ta tajemnicza organizacja ? Jeśli go pogonią to profesorka już nie ma. Jeśli nie, to znaczyć będzie, że utożsamiają się z hartmanowymi farmazonami, co powinno być jasnym sygnałem dla chociażby ABW, że dziwolągi coś niedobrego knują, a dla nas czerwoną lampą ostrzegawczą. A przecież mógł dać się rzeczywiście ściąć podczas idiotycznej inscenizacji kaźni Kazimierza Łyszczyńskiego. I wszyscy by go dobrze wspominali. I z ulgą odetchnęli. Szkoda.
Foto – pch24.pl
Foto – pch24.pl
(4)
5 Comments
@autor
01 October, 2014 - 08:10
Normalnie.
01 October, 2014 - 08:38
@HdeS
01 October, 2014 - 08:42
HdeSie,
01 October, 2014 - 14:54
Mnie Hartman i paru innych, kojarzy się z czarną dziurą. Wysysa ze świata wszystko, co dobre, nawet światło. Sam nie potrafi dawać dobra, więc wydaje się mu, że inni są podobni. Jest tak zapadnięty w sobie, że porusza się po własnej, zakrzywionej czasoprzestrzeni, a na jego horyzoncie zdarzeń znajdują się prawie wyłącznie zboczenia, okrucieństwa, złe skłonności.
Jak każdą czarna dziurę, lepiej takiego osobnika omijać szerokim łukiem, żeby nie znależć się w polu grawitacji, bo wtedy marny nasz los.
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Warto by odmówić Zdrowaśkę
01 October, 2014 - 15:53
Pozdrawiam