Kwaśniewski w 1995 roku cieszył się z bycia prezydentem - elektem raptem miesiąc i klika dni: od 19 listopada (II tura) do 23 grudnia (zaprzysiężenie). Komorowskiego ten zaszczyt trzymał od 4 lipca do 6 sierpnia - czyli też miesiąc.
Lecha Kaczyńskiego przetrzymali równo dwa miesiące (od 23 października do 23 grudnia).
Zaś Andrzej Duda ma być elektem przez prawie 11 tygodni od dnia wyborów!
Już pomijam to, co Komorowski razem z kolesiami przez te dwa i pół miesiąca zdażą nawywijać (rzekomo się zaczynają żreć - kto naiwny, niech wierzy). W zestawieniu z pośpiesznymi pracami nad ustawą o "zastępstwie" (art. 116 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, który określa warunki w jakich prezydent przestaje pełnić swój urząd:
1 - na życzenie prezydenta,
2 - na życzenie Marszałka Sejmu,
jest to coś bardzo niepokojącego.
Najdelikatniej mówiąc.
O wiele łatwiej "ubezwłasnowolnić" praktycznie bezbronnego prezydenta - elekta, niż prezydenta formalnego.
Nie podoba mi się to!!!
Bardzo.
(8)
15 Comments
Mnie też
26 May, 2015 - 23:30
Alchymisto
27 May, 2015 - 00:21
Wynik prawie "remisowy ze wskazaniem", niemal potulne media, wszyscy są demokratami, nawet Fundacja Batorego "bierze się ostro" za fałszerstwa wyborów samorządowych.
Przecież gdyby było "normalnie", to mimo że nie oglądam telewizji słyszałbym Niesiołowskiego i Kuczyńskiego na okrągło (gdzie jest Kuc?).
"to wszystko poszło zbyt
27 May, 2015 - 08:38
Też tak to widzę. A jakieś wytłumaczenie być musi.
Wybór terminu wyborów (w
27 May, 2015 - 05:53
Czyli - wszystko było jasne od początku, daty i kalendarium do wglądy, ale skupieni na samych wyborach, nie zwróciliśmy uwagi.
Problematyczne, z punktu widzenia prezydenta: zrobić wybory w ostatniej chwili, a potem mieć "mało czasu", czy wcześnie i kończyć urzędowanie długo z cieniem prezydenta elekta za plecami.
Podejrzewam, ze zgodnie z "masterplanem" Komorowskiego 10 maja wydawał się świetnym dniem na rozstrzygnięcie wyborów w I turze. Zaraz po długim weekendzie, Bul zabłyśnie z okazji Dnia Flagi, rocznicy 3 Maja, obchodów zakończenia II wojny...
Nie czarnowidźcie na zapas. :)
Jest dość powodów, żeby się martwić, choćby ten, że dalej rządzi PO i rządzić będzie do jesieni, ze o innych nie wspomnę. Dajcie się nacieszyć wyborem Dudy, choćby przez pierwszy tydzień. :)
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
max
27 May, 2015 - 23:32
*** Dokladnie tak.
To miala byc I tura, potem wakacje a potem krociutki bieg w triumfie wygranej prezydentury po zwyciestwo PO.
A tu taki pech,
wsadzili komoruska w mech,
przysypali piaskiem
do gory....
@fritz
28 May, 2015 - 11:57
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Fritz
28 May, 2015 - 12:55
ro
28 May, 2015 - 16:03
Wiemy, ze RKW spelnil niezwykle pozyteczna role ale byl duuuzo za slaby na rzeczywista kontrole wyborow.
Co by znaczylo, ze albo zostali wzieci zaskoczeniem, albo punkty,ktore mialy za zadanie falszowac rzeczyiwiscie zostaly zneutralizowane przez RKW albo / i dolaczyla sie 3.sila neutralizajaca falszerstwa.
W momencie, w ktorym stalo sie jasne, ze jednak Duda moze wygrac wybory, zainteresowania Polska moglo gwaltownie wzrosnac, np. w USA.
Jak slaby w gruncie jeszcze jest RKW pisze Cysewski
http://naszeblogi.pl/55057-kto-naprawde-wygral-wybory
Albo IV "alternatywa"
28 May, 2015 - 17:55
-Schodzimy na sam dół, by wystrzelić potem w górę (cicho, Miećka).
Max'ie
27 May, 2015 - 10:23
"Nie czarnowidźcie na zapas"
27 May, 2015 - 10:43
Nie widzicie tego?
Panie Tomaszu
28 May, 2015 - 12:56
Ro,
27 May, 2015 - 10:48
A dlaczego wyznaczono wybory tak wcześnie?
Jak napisał Max, próbowali wykorzystać splot różnych uroczystości, najpierw 2-3 maja i zagranie na patriotycznych nutach, a potem "światowa" gala 8.05., która na szczęście "nie wypaliła", przywódcy państw, wiedząc o trwającej w Polsce kampanii wyborczej, odmówili przyjazdu.
Poza tym Komorowskiemu zalażało na krótkiej kampanii. Wygląda na to, że na coś choruje, w czasie wieców wyborczych często brał jakieś tabletki (albo cokolwiek innego, co wyjmował dyskretnie z kieszeni), ma już swoje lata i kiepską kondycję. W jego sztabie mieli też świadomość, że dłuższa kampania sprzyja Dudzie, który już od grudnia (jeszcze nieformalnie) zaczął jeździć na spotkania.
Nie wiem, czy Komorowski choć przez chwilę liczył się z możliwością przegranej? Jeśli tak, mamy dodatkowy powód wczesnych wyborów - dwa miesiące na zacieranie śladów bezprawnych działań i przyjęcie korzystnych dla PO ustaw.
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Szary Kocie
27 May, 2015 - 19:29
Tak jak to się dzieje z odwołanymi prezesami i członkami zarządów w spółkach.
Że tak nie ma w Ameryce i innych krajach? Nie szkodzi!
Pomysł dobry ;)
27 May, 2015 - 20:14
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."