Dawno, dawno temu, w czasach mojego dzieciństwa, gdy świat był jeszcze młody, kiedy wszystko było łatwiejsze do zrozumienia, gdy komunizm był na wschodzie, a kapitalizm na zachodzie - dzieci nie bawiły się smart fonami, tylko innymi zabawkami, na przykład zrobionymi samodzielnie z papieru. Między innymi robiło się z kwadratowej kartki coś, co przypominało cztery małe „kapelusiki”, połączone ze sobą tak, że po nałożeniu na palce można było je rozchylać albo w jedną stronę, albo – prostopadle – w drugą.
(3)