tł - blog

 |  Written by  |  14

Samobójstwa lub „samobójstwa” funkcjonariuszy służb specjalnych są na całym świecie regułą. Ciężka służba, stress i takie tam...

 

Samobójstwa dowódców jednostek specjalnych regułą już nie są. Służba jest ciężka, stress jest ogromny... ale nie po to przechodzi się tzw. selekcję, żeby się załamywać...

 

Petelicki był zarówno (wieloletnim) funkcjonariuszem, jak i dowódcą.

 

Berdychowski, z tego co wiemy, był żołnierzem, awansowanym na dowódcę.

 

5
5 (2)
 |  Written by  |  33

Nie mam zielonego pojęcia, jakie jest pochodzenie etniczne Ryszarda Bugaja. I gówno mnie to obchodzi.

 

Hamlet, książę Danii, meritum zawarł w w siedmiu słowach. Żydowski Hamlet to dla mnie ktoś taki, kto rozpisuje swój fundamentalny monolog na strony (i lata), zamiast zawrzeć go w kilku słowach.

 

Nadal lubię Ryszarda Bugaja, choć jego poglądy jako takie – niezależnie od jego działań i wypowiedzi – są bardzo odległe od moich.

 

5
5 (3)
 |  Written by  |  4

Złoty wiek demokracji ateńskiej miał swoje hetery. Taką Aspazję na przykład:

5
5 (2)
 |  Written by  |  2
 |  Written by  |  6

Aj waj!

 

Europa wypowiedziała wojnę Polsce. Demokratyczny świat wypowiedział wojnę Polsce! Wszyscy ludzie dobrej woli wypowiedzieli wojnę Polsce!!!

 

No i co z tego?

 

Nic.

 

Ponieważ w tej wojnie mogę wziąć udział – przynajmniej na razie – jedynie w roli aktywnego obserwatora (coś na kształt brytyjskich ochotników-obserwatorów z Bitwy o Anglię) to obserwuję i melduję na łamach B`nR.

 

Mogą nam … nakukać!

 

Myślicie, że nastąpi interwencja UE w Polsce? Nie nastąpi.

 

5
5 (4)
 |  Written by  |  19

Żyłem dotąd w przekonaniu, że był tylko jeden Wielki Językoznawca, który w iście kopernikańskim stylu przesunął język z nadbudowy do bazy, dokonawszy przy tym fundamentalnego odkrycia, że kapitaliści francuscy mówili po francusku, podobnie zresztą jak francuska klasa robotnicza.

 

Nawet zapoznanie się z niektórymi pracami lingwistycznymi Noama Chomsky`ego tego przekonania nie zmieniło.

 

A tu niespodzianka!

 

Pani profesor Jolanta Antas z UJ odkryła, że „bezpieczeństwo” i „jedność” to semantyczny klucz do przyszłych działań PIS.

 

5
5 (3)
 |  Written by  |  0

Sprowokował mnie dzisiejszy tekst @Rosemanna, noszący prosty tytuł „Petru”. Choć nie na tyle, abym miał ochotę rozpisywać się o „oczywistych oczywistościach”. Będzie zatem krótko; reminiscencja literacka i definicja z SJP PWN.

 

Reminiscencja literacka:

Książę Fabrizio Salina, sycylijski, dziewiętnastowieczny arystokrata żyjący i kończący żywot w niespokojnych czasach Garibaldiego, bohater powieści Giuseppe Tomaso di Lampedusy, „Lampart” wygłasza banalną prawdę, że wiele trzeba zmienić, żeby wszystko pozostało po staremu.

 

5
5 (3)
 |  Written by  |  2

Uspakajam, chodzi mi o prezesa TK.

 

Ów chciałby być zapamiętany niczym zapomniany już szampon Wash&Go. 2in1.

 

Chciałby być równocześnie Hrabią Andrzejem broniącym okopów demokracji nieświętej III RP i Pankaracym, wodzem pogromców kaczystowskiego ancien (nouvel) regime`u.

 

Się nie da, Prezesie!

 

Nie staniesz z (tele)wizją na zdobytej reducie mówiąc: Państwo prawa zwyciężyło!

 

Ponieważ żaden z ciebie arystokrata i żaden rewolucjonista.

 

2in1=0

 

5
5 (4)
 |  Written by  |  22

Wyszedłszy o 10 rano kupić karmę dla zwierza ze zdziwieniem stwierdziłem, że na Placu Powstańców Warszawskich rezyduje policja państwowa. Oświeciło mnie po chwili, że to KOD będzie bronić wolności mediów, więc policja ma zapewne bronić wolności KOD-u do obrony.

 

Przed kim?

 

Nie wiem, cholera. Przed reżymem kaczystowskim? Przecież policja państwowa jest obecnie – przynajmniej teoretycznie – kaczystowska.

 

Przed Kurskim? Kurskiego to nawet 100 (pali)kodziarzy czapkami może zarzucić.

 

5
5 (6)
 |  Written by  |  6

Pewien generał odniósł onegdaj zwycięstwo. Nawiązując do szczytnych tradycji różnych zwycięzców zgwałcił zbiorowo (wraz ze swoimi żołdakami) bynajmniej nie niechętną temu Reprezentację i począł był dziecię. Reprezentacja – która reprezentowała raczej mniejszość zwyciężonych – dziewictwo straciła już dawno temu, więc niespecjalnie ją to dotknęło.

 

Zgwałcona Reprezentacja rodziła dziecię długo, bo nie dziewięć, ale prawie 36 miesięcy, od 26 marca 1982 roku do 29 kwietnia 1985 roku. Ciąża urojona i przenoszona.

 

5
5 (7)

Strony