zuberegg - blog

Ostatnie działania Jarosława Gowina w powszechnym odczuciu zakończyły się jego totalna porażką. Niektórzy twierdzą wręcz że skończył się on jako poważny polityk. Jednak jego odejście z rządu nie spowodowało że zakończył on swe działania w kierunku przeforsowania późniejszego niż majowy terminu wyborów prezydenckich...

  Polska potrzebuje silnego rządu, silnej większości i Porozumienie pozostaje członem Zjednoczonej Prawicy - podkreślił. - Rekomendowaliśmy na funkcję wicepremiera panią minister Jadwigę Emilewicz - dodał Gowin.6-IV-2020 PolskieRadio24.pl

Kościół Polski zawsze gdy na nasz kraj spadały nieszczęścia był instytucją wokół której gromadził się cały naród. W momentach nieszczęć Kościół zawsze wychodził poza swoja typową duszpasterską rolę i stawał się podporą naszej państwowości, jej wzmocnieniem. Tak działo się od chrztu Polski, pierwszego biskupstwa, aż po komunistyczną zarazę na którą okazał się skuteczną  odtrutką już od czasów I Wojny Światowej. Dziś w czasie pandemii Kościół również powinien wyjść ze swej klasycznej roli i zacząć pełnić rolą jaką zawsze w naszej historii pełnił w takich momentach. 

Świat jest globalna wioską. Globalizacja jest nieunikniona. Państwa narodowe to przeżytek. Multikulti, różnorodność to postęp, nowoczesność, bezpieczeństwo, pokój i spokój. Te slogany każdy z nas słyszał setki, tysiące razy. Setki, tysiące razy słyszał też że jest faszystą, ciemniakiem jeśli się nie zgadzał z przesłaniem owych sloganów... Takie przekaz był obowiązujący mainstreamowo aż do teraz, aż do epidemii Covid 19.

Przez ostatnie lata wmawiano nam że jako społeczeństwo jesteśmy tak podzieleni że tworzymy praktycznie dwie różne Polski. A podział jest tak mocny że może go zakończyć tylko zniknięcie jednej z dwóch największych partii politycznych lub obu. Przyznam że ja nigdy nie zgadzałem się z takimi opiniami wszak Boże Narodzenie, Wielkanoc, Wszystkich Świętych ciągle obchodzimy wspólnie jako naród.

Kiedy kibiców nazywali faszystami, nie protestowałem. Nie byłem kibicem.

Kiedy narodowców nazywali faszystami, nie protestowałem. Nie byłem narodowcem.

kiedy katolików nazywali faszystami, nie protestowałem. Nie byłem katolikiem.

Kiedy wyborców PiS nazywali faszystami, nie protestowałem. Nie byłem z PiS.

Kiedy księży nazywali faszystami, nie reagowałem. Nie byłem księdzem.

Kiedy cenzurowali konserwatywne treści, nie reagowałem. Nie czytam.

Kiedy szargali symbole Polskiej wiary, kultury i historii. Nie reagowałem, nie interesuję się.

Najpierw były wulgarne napisy na budynkach Kościołów. Następnie sprofanowano Matkę Boską, parodiowano mszę św.  W kolejnym kroku tę Matkę Boską sprofanowaną noszono podczas marszy równości. Nawet odważono się spróbować z tym podejść pod Jasna Górę.  Wszystkie te czyny środowiska uważające się za elitę narodu, ludzi światłych, postępowych, tolerancyjnych usprawiedliwiali, bagatelizowali, popierali. Byli pewni swej siły wszak stoi za nami zachodni świat postępu wraz ze swymi pieniędzmi. Można napisać nosił wilka razy kilka. Aż tu nagle ponieśli i wilka.....

Pycha kroczy przed upadkiem. Politycy oraz establishment żydowski nauczył się wycierać mordę Polską. Z każdym rokiem skala plucia na nasz kraj, na naszą historie przez środowiska żydowskie rosła. Aż w końcu pojawił się Katz. Katz pomyślał że jako nowy szef MSZ dobrze wypadnie jak też opluje kłamliwie Polskę. Ku jego i jego kolegów z rządu zawiał wiatr i wszytko poleciało w niego...Od dwóch dni politycy izraelscy milczą...Za to nie milczą media w tym kraju....I podają KŁAMSTWO o zniszczonym cmentarzu żydowskim w Świdnicy.

Oglądnąłem do tej pory wszystkie odcinki serialu TVP "Drogi wolności". Jako fan II RP,  do tego krakowianin byłem wielkim entuzjastą tego serialu. Byłem...Ponieważ im dalej w czasy IIRP tym mniej w nim IIRP, a więcej "feministycznych mądrości", coraz dalej od rzeczywistości tamtych czasów.

Gdy przed sezonem pisałem o kompromitacji PZPN, Ekstraklasy czy prezesa Bońka myślałem że będą tej kompromitacji jakieś granice. Dziś już wiadomo że myliłem się...  

14-07-2018 pisałem "Wisła Kraków nie jest w stanie opłacić swego długu za wynajem stadionu od miasta-dług za zeszłe lata urósł do kwoty 6,5 mln. Wisła nie ma też pieniędzy na opłacenie stadionu w nowym sezonie..

Ktoś zapyta co na to władze Ekstraklasy SA. Tu dochodzimy do kompromitacji jeszcze większej...      

Dziś, meczem o Superpuchar startuje sezon piłkarski w naszym kraju. Jednak nie mecz Legii z Arką jest tematem ostatnich dni. By grać w ekstraklasie trzeba spełniać pewne warunki licencyjne. Według zapisów licencyjnych, by grać w lidze klub musi mieć odpowiedni stadion, nie może mieć zaległości finansowych ( a jeśli je ma, musi mieć zawarte plany ich spłaty). Klub musi też mieć budżet. Jeśli spełnia te warunki otrzymuje prawo gry w ZAWODOWEJ lidze. Jeśli są wątpliwości czy klub będzie w stanie np. wypełnić przedstawiony przez siebie budżet-dostaje tzw.