Aksamit jest aksamit

Jakbym przypadkiem nie znał Budynia to bym nawet nie wiedział, że była jakaś rozróba. A tak trafiłem na jego text i myślę: o Budyń coś napisał to poczytam. I tak się zorientowałem. Naprawdę można pisać sobie wpisy, komentować i nie orientować się w nawalankach. Budyń tam nawypisywał w stylu aksamitnym, że nie napisze konkretnie co i jak itp. A jak się chciało robić nawalankę to trzeba było od razu zacząć. Ale ja nie o tym:
Otóż o obecnym blog-n-rollu też bym nie wiedział, jakby nie Budyń. Zastanawia mnie tylko, czemu tamte nie mają pretensji, ze się tu publikuje? Zdradziłeś ideały niepoprawne więc spadówa. Widocznie nie przeszkadza jakoś. Czekajcie linka wstawię to się okaże.
Ciekawe też, czemu nikt nie pomyślał, że odwrotnie może być: oto nasi piszą w samym środku obozu nieprzyjaciela?

II
Dlatego jest jak jest, że praktycznie każda, ale to każda administracja blogowiska, forum, etc etc powinna tak z pięć razy dać sobie bana za nieprzestrzeganie regulaminu, którego ma pilnować. Jak widzę obecny jest spisany z owych Niepoprawnych i podobnie jak u onych oderwany od rzeczywistości. To jest polska przypadłość, stąd się wzięła kariera tzw "intencji ustawodawcy". Ustawodawca se wpisywał jakiś przepis, ale sąd stwierdzał, że naprawdę nie chciał wpisać tego, co wpisał, tylko co innego. I już wedle tego innego orzekał. Podobnie tutaj: Zasady obowiązujące są niesformułowane wprost a nieobowiązujące sformułowane.
Zasadniczym problemem jest uniwersalność zasad, która dobrze wygląda w texcie, ale jest nieadekwatna, np:
1. Serwis jest prywatną inicjatywą blogerów.
Wygląda ładnie, a powinno być:
1. Serwis jest prywatną inicjatywą blogerów: tego, tamtego i siamtego.
I już wydźwięk inny, Gdyby od razu było napisane, że serwis wyklucza publikujących na owych Niepoprawnych, że jak ktoś ma konto na Nowym Ekranie - to won - byłoby to szczere. Ale od razy zniechęci ludzi, co ich guzik obchodzi nawalanka. Tych, co nie wiedzą co to ten Nowy Ekran, co mają go gdzieś razem z owym Oparą i obiegiem. Jak ktoś wie, że ma konto na Ekranie to wie, a jak nie ma to się zacznie zastanawiać, czy jest, czy nie jest i w końcu się nie zapisze.

III
I teraz przeszliśmy do zachowań sekciarskich: wypisywanie jakiś pierdół o obrazkach, znajomi z NE, jakieś twarze, jakieś coś itp. Każdego nie będącego w hermetycznym kręgu wzajemnej adoracji kompletnie to nie interesuje i nie obchodzi. Mnie też.

IV
I teraz przeszliśmy do szpiona. Jak wiadomo szpiona poznaje się po tym, że nie wygląda jak szpion. I żaden szpion nie przyzna się, że jest szpionem. Czyli jak ktoś zaprzecza, że jest szpionem to się przyznaje. Co innego jakby się przyznał: wtedy nie jest. 
O co chodzi z oskarżeniami o szpioństwo? Oskarżacie każdego, aby wśród niewinnych przecisnęli się winni to raz. a dwa: każdy wie jak jest w swoim własnym przypadku. Jak się ktoś przypiernicza o jakieś Opary to wiem, że bzdura. I w związku z tym przychylniej patrzę an innych pomówionych.

V
A jakbyście jeszcze wprost napisali od razu przy rejestracji, kto może pomawiać o WSI. Bo że nie chodzi o zakaz uniwersalny. tylko że ten może a tamten nie może. O tym można, o tamtym nie można.

VI
O analfabetyzmie funkcjonalnym:
Czy Biblia nas poucza nieomylnie, że nie ma Boga? Wszak napisane jest: "głupi mówi: nie ma Boga"?