Bandera o Polsce, ...

 |  Written by R.Zaleski  |  16

Ponieważ cała putinowska propaganda dotycząca Ukrainy nie używa już innych słów, jak „Bandera”, „banderowiec”, postanowiłem sięgnąć do źródeł, czyli tego co Bandera pisał (po polsku nic nie znalazłem), zwłaszcza o Polsce, i informacji na temat tego co robił.

Gdy został szefem OUN, w 1933 roku, wzmógł akcje terrorystyczne przeciw Polsce. W 1934 został aresztowany i skazany na śmierć, amnestia zamieniła wyrok na dożywocie, wojna go wyzwoliła. Dla OUN Polska była okupantem a walka z nią, walką o niepodległość. Gdy kilkuset osobowy ukraiński batalion SS powstały za jego zgodą dotarł 30 VI 1940 dotarł do Lwowa, ogłoszono niepodległą Ukrainę. Hitler ponoć się wściekł, gdy się o tym dowiedział. Bandera 5 dni później został aresztowany i trafił do obozu Sachsenhausen, gdzie siedział do końca1944. 80% wierchuszki OUN trafiło do obozów albo zostało rozstrzelanych przez Niemców. Więźniów o takim statusie trzymano tam w ścisłej izolacji. Jednak ponoć spotkał się tam z Grotem Roweckim. Na Ukrainę już nigdy nie wrócił. W grudniu 1944 Niemcy zaproponowali mu objęcie kierownictwa nad antysowieckim powstaniem na Ukrainie – odmówił. W lutym 1945 został jednym z 3 liderów OUN, a w 1947 ponownie jego jedynym liderem. W dokumentach Procesu Norynberskiego figuruje jako przeciwnik nazizmu, uwięziony za przygotowywanie antyniemieckiego powstania. Zabił go sowiecki agent w 1959 roku, za pomocą pistoletu z cyjankiem, pozorującym atak serca. Jego bracia zginęli w Oświęcimiu, reszta rodzeństwa była więziona w Sowietach. Dlatego Ukraińcy budują mu pomniki.

W 1946 roku pisał „Nasza wyzwoleńcza koncepcja - to rewolucyjna walka Ukrainy i innych zniewolonych moskiewsko – bolszewickim imperializmem narodów we wspólnym antybolszewickim froncie”.

W 1950 powstał tekst dotyczący tworzonej przez OUN Antybolszewickiego Bloku Narodów. Przytaczam fragmenty, bo uważam za nadal aktualny i pozwalający na zrozumienie sposobu myślenia Bandery, też współczesnych nam „neobanderowców”.

Wg Bandery z roku 1950“bez narodowo – państwowego wyzwolenia Ukrainy nie może powstać, czy realnie się utrzymać narodowo-państwowej suwerenność Estonii, ….Polski” innych krajów.

„Ponadto, w czasie pomiędzy dwoma światowymi wojnami ... fałszywej międzynarodowej współpracy małych entant drobnych imperialistów (Polska, Rumunia, Czechy) – satelitów wielkich imperialistycznych potęg. Dla wzajemnej imperialistycznej walki, imperialiści i wrogowie nacjonalizmu wysuwali dla zniewolenia narodów wszelkie idee federacji, Miedzumórz itd”

 

Pełnym zwycięstwem dla ukraińskiego nacjonalizmu będzie stan, gdy rosyjskie imperium przestanie istnieć, a wszystkie narody przez nie zniewolone otrzymają narodowo-państwowa wolność. Bez tego pełnego zwycięstwa Ukrainy być nie może, albo to zwycięstwo będzie cząstkowe i symboliczne.

Największym wrogiem frontu zniewolonych narodów, jest ich własny imperializmem wobec swoich też zniewolonych sąsiadów. „Imperializm polskiej polityki przeciw Ukrainie, Białorusi, Litwie..... tworzą szczeliny we wspólnym froncie, przez które przenika wróg”

„W swojej chacie, swoja prawda” cytował ukraińskiego wieszcza Szewczenkę - tzn każdy urządza swój kraj, po swojemu.

„Nie można bez moralnej wzgardy patrzyć na politykę Polski wobec Ukrainy, Białorusi, Litwy, nie można zrozumieć samobójczej dla polskiego narodu polityki, w następstwie której polska polityka wobec Ukrainy przez trzysta lat jest godnym pożałowania satelitą moskiewskiej polityki, i w następstwie której dla samej Polski, dla historycznych dziejów tego narodu powodowała i powoduje szkody nie do naprawienia na stulecia naprzód”

„Polska przez stulecia wyniszczała siebie na Ukrainie.” Efektem był „kompletny brak korzyści dla Polski” „ poczucie historycznej krzywdy i odczucie niechęci narodu ukraińskiego do Polski. Tę niechęć wspólny wróg wykorzystuje dla większego zniewolenia narodu polskiego, też na jego własnych ziemiach. „

Polski, czeski, rumuński „niby-imperializm, ta karykatura imperializmu - prowadzi w efekcie do zniewolenia przez Moskwę.”

„Polityka niby-imperializmu pojedynczych narodów znacznie osłabia jednolity front zniewolonych nacji. A politykę i narodowy potencjał zniewolonych narodów Polski, Czech i innych, stawia przeciw frontowi zniewolonych narodów. Stawia na stronie wrogów zniewolonych narodów, dlatego w końcowym efekcie stają się oni wrogami własnego narodu.”

„Polska, która walczy, czy ma zamiar walczyć z Ukrainą o Lwów, z Białorusią i Litwą o Wilno tym samym walczy przeciw swojej własnej suwerenności. Jeśli obecny stan Polski, polska polityka ocenia jest jako stan po czwartym rozbiorze Polski, to ta polityka „Lwowa i Wilna” przygotowuje piąty rozbiór Polski, nie widząc nawet tego prostego faktu, że po każdym takim kolejnym geograficzny polski, nawet etnograficzny stan posiadania narodu polskiego coraz bardziej ogranicza się i maleje.”

W 1950 na pytanie dziennikarza o to, dlaczego nie ma polskich organizacji a są 15 innych narodów, w ABN odpowiedział, że jest to wynik pretensji terytorialnych Polski wobec Litwy, Białorusi, Ukrainy. Porozumienia między UPA a WiN zawierano jedynie w kraju, na poziomie lokalnym - przedstawicieli granicznych powiatów od połowy 1945 roku. Określono strefy wpływów – linia Curzona, przeciwdziałanie akcji wysiedleńczej z obu stron granicy, przeprowadzono wspólne akcje przeciw okupantom. Ukraińcy proponowali współpracę idącą nawet do poziomu federacji polsko – ukraińskiej. Jednak pozostały te porozumienia jedynie na poziomie lokalnym. Właściwie każda polska partia na emigracji miała programy federalistyczne, ale nie dotyczące Ukrainy.

Uważał, że wolność można sobie jedynie wywalczyć. Podawał przykład Finlandii, która przelała wiele krwi, ale nie straciła niepodległości. Nie miał złudzeń, co do pomocy Zachodu, tu podawał przykład Polski, Czech itd. - które oddano Stalinowi i Iranu, z którego się w tym samym czasie wycofał, gdy Zachód zagroził wojną, bo tam była ropa.

Bandera nie wierzył, że komunizm można pokonać w ewolucyjny sposób, gdyż ludzie którzy go tworzą, nim kierują - nie są podatni na ideologiczne argumenty, są oportunistami „bezideowy i amoralny element” i doskonale wiedzą, że bez tego systemu byliby nikim, a w nim mają wszystko. „Można ich tylko zniszczyć”.


Znane cytaty Bandery

"Niezależnie od tego jak wielkie będą ofiary, walka jest konieczna"

"Z moskalami nie ma wspólnego języka"

"Komunizm jest całkowicie przeciwny duchowi ukraińskiego narodu"


Rysunek pistoletu na cjanek, z którego go zabito.

5
5 (3)

16 Comments

Obrazek użytkownika Gadający Grzyb

Gadający Grzyb
Fakt - dzieła powstałe po II WŚ. A co pisal przedtem? ;)
Jakby co, to ja podkleiłem tekst i do mnie z pretensjami ;) - ale mimo wszystko, przeczytać warto.
pozdr.
GG
Obrazek użytkownika R.Zaleski

R.Zaleski
Nie wiem, mamy III RP w granicach i ze składem etnicznym podobnym do czasów, gdy powstały te teksty. Mam praktyczne zainteresowania, sorry.
Obrazek użytkownika ro

ro
Czasem, dawno temu, próbowałem wzbić się na wyżyny "obiektywizmu". Zwłaszcza, gdy czytałem po raz en-ty "Ogniem i mieczem".
-Taż w końcu oni chcieli "tylko" uniezależnić się od Rzeczpospolitej. Walczyli o wolność i niezależność. Jak wielu innych w historii, także my...

Nic z tego!
To co zrobili w latach 43-44, przekreśla...  


 
Obrazek użytkownika Gadający Grzyb

Gadający Grzyb
Też mnie zalewa krew, gdy w imię jakiejś chorej poprawności słyszę głosy, że o banderowcach w tej chwili lepiej nie mówić. Pisałem zresztą o tym. Niemniej, priorytetm jest teraz zatrzymanie Putina, bo Ukraina w dającej się przewidzieć perspektywie nic nam nie może zrobić, a Rosja - owszem. Zatem, nie zapominając o ludobójstwie, poczekajmy z rozliczeniem i emocjami, a gdy już Ukraina się jako-tako ustabilizuje, przystąpmy do rozliczeń - jak na dwa suwerenne państwa przystało.
pozdr.
GG
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
A mnie krew zalewa, jak w kontekście Ukrainy mówi się TYLKO o Banderze. Wtedy ja na przekór nawet o nim nie wspomnę.

Z tekstu wynika, że Bandera nie był głupim człowiekiem. Tyle tylko, że to patrząc post factum - to znaczy z dzisiejszego punktu widzenia. Dzisiaj można jego słowa traktować jako prorocze, ale było to proroctwo podszyte wujkiem Stalinem, niestety.

Ja w ogóle jestem nacjonalistom coraz bardziej niechętny. Zwracam uwagę, że to nie Stalin wymyślił przesunięcie granic, tylko polscy nacjonaliści (także sanacyjni). każdy dostał to co chciał - my dostaliśmy niepotrzebne nam ZZ, ukraińcy dostali Lwów, którego nie są w stanie zagospodarować i przywrócić mu dawnej świetności. Tak się kończą nacjonalistyczne mrzonki.
Obrazek użytkownika ro

ro
No, bardzo mi się spodobała teza, że to polscy nacjonaliści zmusili (że też ta zaraza wszędzie się wkręca i zmusza) dobrego wujaszka Stalina do oddania Ukraińcom Lwowa.
Bardzo!
Ma jednak rację Autorytet: trzeba ten straszny polski nacjonalizm zwalczać wszelkimi czerskimi siłami.
I przewiertniczyć osikowym kołkiem (z braku osiki może być brzoza).
 
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Żarty żartami ;-)
Nie pisałem o oddaniu Lwowa, ale o koncepcjach - daleko idących - przesunięcia granicy polskiej na Zachód. One pojawiły się tuz przed wojną i narastały podczas wojny - z oczywistych powodów. Takie koncepcje wysuwało Stronnictwo Narodowe oraz Stronnictwo Pracy. Popierało je Stronnictwo Ludowe. Konfederacja Narodu postulowała zajęcie całego Pomorza i Rugii. Tym postulatom sprytnie wtórowała Wanda Wasilewska, która na łamach "Nowych Widnokręgów" pisała o Polsce "aż po Łabę".

Pamiętam, na studiach historycznych omawialiśmy zagadnienie wyborów do Sejmu Ustawodawczego 1919 r. Planowano wówczas wybranie posłów do Sejmu z... okręgu koszalińskiego!!! Tak jak by nie przyjmując do wiadomości, że Koszalin "otarł się" o polskie granice w najlepszym razie za Chrobrego i Krzywoustego - potem to było udzielne księstwo i z biegiem czasu coraz bardziej zniemczone...
Obrazek użytkownika ro

ro
Tak, faktycznie dyskutowanie o granicach nowopowstającego państwa, to zbrodnia. Przynajmniej gdy robiły to stronnictwa narodowe (no i w kierunku zachodnim, bo na wschód to choćby pod Ural)
W końcu do kogo, jak do kogo, ale do Niemców mieć pretensje i domagać się jakiejś rekompensaty za rugi, Hakatę czy Wrześnię, to co najmniej nietakt! Zabory zaborami, ale ile skorzystali Polacy na 125 latach wdrażania kultury.  

W przypadku zwolenników Polski Jagiellonów, poszerzanie granic to nic takiego? Oczywista oczywistość, prawda? 


 
Obrazek użytkownika R.Zaleski

R.Zaleski
Gratuluję pierwszego komentarza tu i z kilkudziesięciu na S24, który odnosi się do tekstu notki, czyli słów Bandery.

Żadna polska partia nie palnowała oddawania Lwowa, poza komuchami ale oni i z nas planowali zrobić polską SRR. Stalin nie chciał nas wewnąrz ZSRR, bo się bał, że go rozwalimy.
Obrazek użytkownika R.Zaleski

R.Zaleski
Moim zdaniem, powinna powstać jakoś komisja historyczna ws Wołynia, polsko-ukraińska z udziałem historyków z zagranicy i ustalić jedną wersję wydarzeń. I generalnie kilkusetniego konfliktu polsko ukraińskiego - przyczyny, efekty, ....
Obrazek użytkownika ro

ro
Zgadzam się co do aktualnego priorytetu.
Natomiast w kwestii rozliczeń - nie mam złudzeń. Prędzej Turcy przeproszą Ormian... 
Obrazek użytkownika Gadający Grzyb

Gadający Grzyb
A, to już będzie zależało od nas samych - czy rozbudujemy swój "kapitał" (militarny, gospodarczy, kulturowy) i czy zamiast kokieterii w imię "dobrosąsiedzkich relacji" zaczniemy uprawiać politykę. Jeśli będziemy słabi, Ukraina nas oleje i będzie orientowac się na możniejszych protektorów. Jeśli będziemy silni, to Ukraina w końcu wyrzyga te przeprosiny i zadośćuczynienie.

Gdyby Armenia była mocna, to Turcy już dawno by przeprosili.
pozdr.
GG
Obrazek użytkownika ro

ro
Może...
Choć jestem raczej sceptycznie nastawiony.

Ale obiecałem sobie zachować do czasu powściągliwość.  Pozwolę sobie wracać szerzej do tematu, gdy obecny konflikt się zakończy. Jestem to winien 2/3 mojej rodziny z pokolenia Rodziców i Dziadków.

Pozdrawiam

Więcej notek tego samego Autora:

=>>