Mamy nowy sojusz Austrii, Czech i Słowacji (żegnaj Trójkącie Wyszehradzki), mamy ścisły sojusz Orbana i Putina, mamy bardzo ważne porozumienie wojskowe Szwecji i Finlandii, mamy artykuł w „Der Spiegel”, w którym wzywa się Ukrainę, by odpuściła Donbas, jeśli chce ocalić Majdan, mamy cwane Niemcy i wystraszoną Francję, praktycznie całą Europę, no i bardzo prorosyjską powyborczą Grecję. Mamy więc już pełny obraz jak na tacy, bez niedomówień: nie mamy nic. Ani pewnych sojuszy militarnych, ani silnych przyjaciół, ani żadnej koncepcji, jak się ułożyć w Nowej Europie.
(8)