Ciuciubabka tym razem nie przejdzie

 |  Written by Katarzyna  |  8

A już wydawało się, że o pozorowanym sprzeciwie PiS (oddanie ustawy do TK) wobec skandalicznego podwyższenia wieku emerytalnego na żądanie
lobbystów firm ubezpieczeniowych, Polacy zapomnieli. Tymczasem jeszcze kilka takich pięknych „kojących” deklaracji i PiS ma zapewnioną kolejną kadencję w ławach opozycji.

Słucham, czytam i uszy myję, oczy przecieram, bo nie wiem czy ktoś Pani Beacie Szydło jakiego zioła nie dosypał:

Kandydatka PiS na premiera podtrzymała obietnicę obniżenia wieku emerytalnego. Nie wykluczyła jednak, że w sprawie systemu emerytalnego może zostać przeprowadzone referendum. "Trzeba uruchomić dużą dyskusję ekspertów, możliwe, że decyzja o modelu emerytalnym powinna być podjęta przez Polaków w referendum" - stwierdziła Szydło.

Już w czasie konwencji uderzyła mnie rozbieżność między wyborczymi hasłami a szczegółami dotyczącymi realizacji najważniejszej deklaracji - obniżenia wieku emerytalnego - sądziłam jednak, że się przesłyszałam.

Wynik wyborów prezydenckich jest dowodem, że Polacy uwierzyli Andrzejowi Dudzie. Tym kredytem zaufania są w stanie obdarzyć również PiS. Pod jednym wszakże warunkiem; nikt już z nimi nie będzie grał w ciuciubakę i weźmie odpowiedzialność za składane obietnice nie kryjąc się za bzdurnym referendum.

Stoczyłam z miejscowymi lemingami bojowe dyskusje, zapewniając, że program tej partii to nie są czcze obietnice, a pierwszym projektem będzie nowelizacja ustawy emerytalnej i powrót do poprzedniego wieku emerytalnego. Zostałam przez nich wyśmiana, a dziś mam już wątpliwości czy przypadkiem nie są oni lepiej poinformowani ode mnie.
Zapytam więc wprost, by rozwiać wszelkie wątpliwości i wyzbyć się podejrzliwości. Czy taki scenariusz przewiduje sztab ekspertów Beaty Szydło?

1.Andrzej Duda po zaprzysiężeniu kieruje do Sejmu jeszcze tej kadencji projekt, który zapowiadał w kampanii wyborczej i o którym nieustannie przypomina kandydatka na premiera.
Jasne jak słońce, że zagrywka mistrzowska. Nie trzeba jednak fusów, by wywróżyć jej los. W najlepszym wypadku komisje sejmowe nie zdążą z opiniowaniem projektu do wyborów, a PO będzie opowiadać, jak bardzo chce, ale nie może.

2. PiS wygrywa wybory; wyborcy i związki zawodowe upominają się o realizację przyrzeczenia. PiS dzielnie pracuje i zapowiada referendum.
Jednym słowem kolejne referendum kosztujące ponad 100 mln po to, by zapytać Polaków czy chcą być zdrowi i bogaci czy też odpowiada im rola fundatorów nagród prezesowi ZUS i dofinansowanie zakładów pogrzebowych po przejściu na emeryturę.

Jakaś choroba referendalna opanowała polityków?!
Przypominam, że Polacy bardzo chcieli, by odbyło się referendum w sprawie Traktatu Lizbońskiego. Entuzjazmu również wśród polityków PiS nie było. A może, gdybyśmy wtedy wsparli Irlandię, nie byłoby dziś niedemokratycznych struktur w UE? To już jednak przeszłość, niech tym tematem zajmują się historycy, ale teraz mamy szansę wreszcie urządzić po swojemu własny dom, Polskę. Nie zmarnujmy tego strachem przed cofnięciem decyzji, która bardzo skrzywdziła Polaków.
Opowiadanie o referendum w sprawie kształtu ustawy emerytalnej jest żenującym wybiegiem i Polacy tego nie kupią, a kredyt zaufania, jakim obdarzone zostało PiS dzięki Andrzejowi Dudzie zostanie bezpowrotnie zniszczone.

Nie trzeba referendum, by dotrzymać obietnicy danej przez Jarosława Kaczyńskiego. Przypomnijmy news:
Jarosław Kaczyński: składamy projekt ustawy, która skraca wiek emerytalny
Projekt ustawy przygotowany przez PiS przewiduje przywrócenie stanu sprzed ostatniej reformy emerytalnej od 1 stycznia 2015 r. Prezes PiS zapowiedział, że projekt zostanie złożony w sejmie jeszcze dziś – donosiły media 17.10.2014.
Nie ma kwestii społecznej, która by bardziej poruszała ludzi i która by tak ludzi jednoczyła, jak kwestia przedłużenia wieku emerytalnego. Gdziekolwiek jesteśmy i jakiekolwiek to jest spotkanie, to się o tym mówi natychmiast, wybuchają brawa i żądania zmiany są jednoznaczne. Wynika to także z wszelkiego rodzaju badań - dowodził wówczas Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej.
W podobnym duchu wypowiadał się w czasie kampanii Andrzej Duda i dlatego Polacy mu uwierzyli.

Co takiego stało się, że nagle projekt, który był gotowy już w 2014 r. dziś trzeba poprawiać, a Polakom opowiadać bajki o referendum? Znowu postraszeni zostaliśmy dokonaniem niekorzystnego ratingu zamówionym przez firmy ubezpieczeniowe?
Jeśli tak, to trzeba mówić o tym otwarcie, a nie mamić obietnicami bez szans na realizację w zapowiadanym kształcie. Zasługujemy na poważne traktowanie, daliśmy tego dowód. Nie wolno nieodpowiedzialnymi wypowiedziami marnować tego.

Przyznam, że ostatnimi wypowiedziami Pani Beaty Szydło jestem zbulwersowana. Dotyczy to nie tylko wieku emerytalnego, ale również wycofywania się z retoryki, która dała zwycięstwo Andrzejowi Dudzie.
Trzeba się w końcu zdecydować czy Polska jest w ruinie czy nie, bo Polacy mają oczy i widzą, jak wygląda ich powiatowa i gminna ojczyzna poza uczęszczanymi drogami, nie trzeba im okularów, nie boją się hejterów wklejających zdjęcia z folderów biur podróży.
Jeszcze kampania nie zaczęła się na dobre, jeszcze wszystko można przemyśleć, jeszcze można zmienić doradców, ale jedno jest pewne; z Polakami nikt więcej grać w ciuciubabkę nie będzie.

źródło: Rozmyślania przy zmywaku;)

_______________________________________________________

fot. Łódź Odysa

Zapraszam do słuchania:

audycja 648 (niedzielna)
5
5 (2)

8 Comments

Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
A może konkretnie? ;-) Jeśli ja się czepiam, choć jestem wyborcą PiS, to co powiedzieć o tych, którzy nie sa przekonani?
Nic prostszego; Pani Beata Szydło powinna jasno Polakom wyłuszczyć, po co jej referndum i dlaczego nie może być przyjęta ustawa, którą proponował PiS w 2014 r?

 

Obrazek użytkownika polfic

polfic
Wiesz ... jeżeli o mnie chodzi, to i tak nie wierzę w to, że dostanę emeryturę, nazwijmy ją przyzwoitą.
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
I tu jest sedno. Mnie też ta ustawa już nie dotyczy, jestem na emeryturze. Ty machasz ręką, bo liczysz, że sam będziesz musiał sobie poradzić. 
Tymczasem dla wielu ludzi to jest wyjście z dołka, zwłaszcza dla kobiet, którym przedłużono o 7 lat wiek emerytalny. One będą przez ten czas w większości bezrobotne, bardzo często schorowane, wyniszczone pracą fizyczną. To jest nieludzkie, zwłaszcza w kontekscie tego, co dzieje się w ZUS.  Nawet głodwa emerytura to coś dla takich kobiet.

TK ośmieszył się, uznał, że państwo może w dowolny sposób zrywać z obywatelem umowę. Dlaczego w takim razie nie zrobiono tego z emeryturami mundurowymi? Tam nowa ustawa obowiązuje tylko te roczniki, które rozpoczęły pracę w chwili wejścia w życie nowelizacji.

Jest jeszcze inny problem; kampanii wyborczej. Słyszę od miejscowych lemingów; tu mi kaktus wyrośnie, jak PiS zmieni ustawę.
To po jaką cholerę było obiecywać?
Wszystko w tym momencie staje się niewiarygodne.

I tylko pytanie, dlaczego nagle kampania PiS staje się byle jaka.
 
Obrazek użytkownika Waldemar Żyszkiewicz

Waldemar Żyszkiewicz
Bardzo trafne uwagi. Niestety, obawy czy PiS nie skrewi też zasadne. Tu trzeba wygrać wybory, i wygrać je wysoko. A nie jakimiś deliberacjami w czasie kampanii wyborczej zniechęcać ludzi.

Dziś w rozmowie wyraziłem też taką wątpliwość, czy tzw. nasi, jeśli zwyciężą, będą chcieli realizować główne zapowiedzi programowe, czy okaże się (jak w 2005-6), że "stan państwa straszny, że brzemię większe niż sądzono, że się nie da" etc. Słyszałem wtedy z zaufanych wysokich, dobrze poinformowanych żródeł takie "uzasadnienia" niemożności. I zamiast tego pojawili się Zyta Gilowska, Netzel, Kaczmarek, Kornatowski itp.

A co przeszkadzało wpisać do konstytucji ochronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci? Była wtedy wymagana większość, ale pani prezydentowa zaprosiła feministki do pałacu, a poseł Suski darł kartki z apelem do parlamentarzystów...

Bardzo chciałbym, zebyśmy się oboje mylili, a Kolega Polfic z Fritzem hurra-optymistą mieli rację. Nie chcę myśleć o innej ewentualności. Bo to by znaczyło, że zamiast naszego nieszczęśliwego kraju (copyright - Michalkiewicz) ma być jednak wieszczony od dawna przez środowisko Agory UkroPol.

Pozdrawiam Panią,

Waldemar Żyszkiewicz

Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
Witam Panie Waldemarze,
najbardziej boję się jednego, że nie będziemy mieli argumentów w kampanii, że ludzie po prostu machną ręką i nie pójdą do wyborów, zwłaszcza, że doły PiS są różne i wszystko będzie zależeć od konkretnych kandydatów. 
Nie może być jednak żadnej wątpliwości, że główne obiecane zmiany zostaną przeprowadzone, w tym powrót do wieku emerytalnego -  60/ 65 lat  i podniesienia kwoty wolnej od podatku oraz 500 zł na każde dziecko. To glejt wiarygodności PiS

Dziś tylko przez 5 minut oglądałam wiadomościw w Tv1 i dłużej nie wytrzymałam. Takiego zbydlecenia dziennikarstwa nie pamiętam od czasu stanu wojennego.
Tam powinni na Woronicza stać warszawiacy i protestować przeciwko takiemu traktowaniu tv publicznej, inaczej nie damy rady pokonać ich.

Nie może PiS rezygnować i wycofywać się z przyjętych haseł.  Nie da się łagodnością wygrać tych wyborów. Nie zdobędzie w ten sposób dodatkowych głosów, bo tak sobie tłumaczę nagłą miekkość charakteru Beaty Szydło.
Mam nadzieję, że wkrótce wszystko się wyjaśni, bo chyba szykuje się jakiś przewrót w PO ze Schetyną w roli głównej. 
Na pewno też jest opracowana strategia kampanii PiS i mam nadzieję, że od 6 sierpnia wiele się zmieni. :-)
Pozdrawiam
Katarzyna


 
Obrazek użytkownika fritz

fritz

Kamapania PiS bedzie katastrofa.
Pomysl dopisywania sie do   referendum Komorowskiego byl bardziej niz idiotyczny, byl i jest ryzykownym frymaczeniem panstwem.

Podobnie wypowdz szefa kamapanii, ze on na referendum pojdzie i bedzie glosowac.

Szefa kampani, Karczewskiego, trzeba jak najszybciej wymienic. On sie po prostu nie nadaje.

I tak propozycja z referendum po wyborach w najlepszym przypadku idiotyczna i szkodliwa proba odwrocenia uwagi  od referendum Komorowskiego a w najgorszym proba wycofywania sie z bardzo waznej obietnicy.

Odpowiedzialnosc za to ponosi szef kampanii, Karczewski.

JK z Karczewskim popelnil pierwszy blad osobowy w ostatnich kampaniach wyborczych.

Znajac JK szacuje, ze nie wymienii go bez wzgledu na idiotyzmy jakie popelni az do gorzkiego konca.



 

Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
Nie wiem czy to wina Karczewskiego, ale coś jest nie tak i niepokoi  i to bardzo. Mam nadzieję, że Beata Szydło będzie umiała sobie z tym poradzić. Wyciszanie programu PiS to też największa głupota. A teraz wciskają PiS -owi Kukiza i to nawet na wpolityce.pl Jest źle. ;-((

Więcej notek tego samego Autora:

=>>