Chrzest Polan, to nie początek Polski

 |  Written by Janusz40  |  14

           Trwają, dzisiaj rozpoczęte, uroczystości związane z tysiąc pięćdziesięcioletnią rocznicą przyjęcia chrztu przez państwo Polan. Chrzest połączony był ze ślubem władcy Mieszka I z czeską księżniczką Dobrawą. O istnieniu państwa Polan i Mieszku I, jako o potężnym władcy istnieje szereg zapisów wśród kronikarzy niemieckich - także dotyczących wydarzeń mających miejsce przed chrztem Polan. Piszę tak, gdyż niektórzy Polacy, a co gorsza - dziennikarze wypowiadaja się, iż r. 966, to rok powstania państwa Polskiego. 

          Organizacja państwa pod panowaniem Piastów miała swoje początki ponad sto lat wcześniej - jest bowiem po prostu niemożliwe, aby państwo Mieszka I, opisane przez Ibrahima ibn Jakuba jako najrozleglejsze wśród Słowian Zachodnich, stworzone zostało z niczego przez pierwszego historycznego władcę Polski. Zanim o nim pisano, lub nawet pisano, ale te zapisy nie dotrwały do naszych czasów - tworzyło się ono przez kilka pokoleń, rosnac na drodze podbojów sąsiednich plemion polskich przez księcia gnieźnieńskiego.

          Wspomniany kronikarz, to wysłannik kalifa Kordoby - opisywał Pragę, lecz był zapewne i w Polsce - właśnie w czasie przyjmowania chrztu. Pisał, że Mieszko, to władca potężny, mający stałą zaciężną drużynę 3.000  wojów i kilka tysiecy piechoty. Zbierane były podatki, a wartość bojowa owego wojska przewyższała kilkakrotnie znanych mu wojskowych formacji. Ibrahim ibn Jakub pisał też o obyczajach w państwie Polan - nie były to obyczaje barbarzyńskie - wprost przeciwnie - cechował je wysoki poziom cywilizacyjny, kraj był bogaty, kwitło rolnictwo, garncarstwo, wytapiano (w dymarkach) żelazo, Polanie handlowali z Rusami i z Konstantynopolem.

          O pozycji Mieszka I świadczą koligacje jego rodziny. Wg Jasienicy - pierwszą, znana w dziejach Piastówną była Adelajda - siostra Mieszka I. Wyszła za władcę wegierskiego - Gejzę, urodziła mu syna imieniem Waik, który jako Stefan I został pierwszym królem Węgier i świętym Kościoła. "Biała knegini" (piękna pani), używała trunków ponad miarę, jeździła konno jak rycerz. Raz nawet zabiła w przystępie gniewu jednego mężczyznę. "Jej ręka, krwią skalana, lepiej by sie wzięła wrzeciona, a jej myśl szalona w cierpliwości winna by znaleźć ukojenie" - jak przystało na pobożnego biskupa - biada Thietmar. Większość obecnych historyków nie potwierdza tezy, że Biała knegini, to siostra Mieszka I.

         Bezsporne natatomiast są liczne przekazy o córce Mieszka - Świętosławie - żonie króla Szwecji Eryka Zwycięskiego i matce św. Olafa zwanej - Storadą, Sygrydą, Astrydą i Grunhildą. Po śmierci pierwszego - wyszła za drugiego króla - był to duński Swen Widłobrody; jej synem z drugiego małżenstwa był Kanut Wielki król Danii i zdobywca Anglii. Przy zdobywaniu owej wyspy - Kanut miał także wojskowe posiłki z Polski.

         O znaczeniu państwa Polan świadczy ponadto archeologia - szczególnie zachowane rozległe ruiny pałacowych budowli na Ostrowie Lednickim.

 

         Niezależnie od państwa Polan rozwijał się na terenie Polski drugi znaczący ośrodek państwowy ze stolicą w Krakowie - to państwo Wiślan. Wg Normana Davies'a:

         "Wiślanie, ze swym grodem w Krakowie rozwijali kontakty raczej z mieszkancami dorzecza Dunaju niż  północnej niziny. Zostało np. ustalone, że w VIII wieku pozostawali oni w sferze wpływu Państwa Wielkomorawskiego i że pierwsi otrzymali chrzest za sprawą misji św. Metodego."

         O organizacji pańswowej na terenie dzisiejszej Małopolski wiadomo z pism cesarza bizantyjskiego Porfirogenety, a także z kronik ... angielskiego króla Alfreda Wielkiego. O Wiślanach pisał też tzw. Geograf Bawarski: "Pogański książę potężny bardzo, siedząc w Wiśle (czy w Wiślech), urągał Chrześcijanom i szkody im wyrządzał. Posławszy więc do niego kazał mu (Metody) powiedzieć: dobrze by było, synu, abyś się dał ochrzcić dobrowolnie na swojej ziemi, bo inaczej bdziesz w niewolę wzięty i zmuszony przyjąć chrzest na ziemi cudzej; wspomnisz moje słowo. Tak też się stało.".

         Polanie i Wiślanie - mając wspólny język - wkrótce się połączyli w jeden organizm państwowy - pod koniec panowania Mieszka, lub z początkiem Bolesława Chrobrego. Być może było tu pośrednictwo Czech, które przejściowo panowały nad państwem Wiślan. Na terenie Wawelu istnieją fragmenty pierwszego kościólka pod wezwaniem Feliksa i Adaukta prawdopodobnie wcześniej pobudowanego niż miał miejsce chrzest państwa Polan.

       Oczywiście, uroczystości zwiazane z udokumentowaną rocznicą chrztu są ze wszech miar właściwe i powodem do dumy pozostaje fakt, iż Polska już w 966 r. nie tylko praktycznie, ale też formalnie znalazła sie w gronie chrzescijańskich państw europejskich jako niezależny podmiot polityczny, a w kwestiach wiary podporządkowany wyłącznie papieżowi.

          

5
5 (4)

14 Comments

Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Czy to na pewno niemożliwe, by Polska nie istniała już 100 lat wcześniej?

Pytanie drugie: czy Mieszko I rzeczywiście był monarchą, czy może raczej liderem, wodzem, który dopiero syna uczynił prawdziwym władcą? Zdarzały się przeciez i republiki wśród Słowian, o czym i sam Thietmar wspomina...

Czy o istnieniu państwa decyduje pojawienie się "państwa" (księcia)?

Pytania sobie przeczą, ale jakoś nikt ich nie stawia, a są przecież kluczowe.
Obrazek użytkownika ro

ro
Dlaczego zaraz kluczowe?! I dlaczego przeczą? Nigdy nie miałem problemu z takim "dwójmyśleniem": państwo polskie ma tysiąc lat i państwo polskie istniało przed Mieszkiem. 

Między jedną skrajnością że 14 kwietnia 966 roku wyszli z borów i lasów dzicy ludzie, udali się w kierunku leziora (po drodze umówili się, że to od dzisiaj będzie Jezioro Lednickie), popłyneli na wyspę, przyjęli chrzest i zgodnym chórem zawołali: "no to założyliśmy państwo", a niejakim Lechosławem Słowiańskim, który biega po lasach i co rusz "odkrywa" ślady naszej państwowości z czasów około 700 tys. lat temu, jest miejsce dla normalnego myślenia, że gdy ludzie spotykali się coraz częściej, bo ich przybywało, to musieli sobie jakoś układać wzajemne relacje, a czy była to republika, czy monarchia - jakie to ma znaczenie, skoro nie zachowały się żadne dokumenty z tamtych czasów?  (Thietmar był propagandystą na usługach swojego cesarza i jego kroniki nadają się jako natchnienie do akademickich dyskusji o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy. To tak jakby za sto lat, po trzeciej wojnie światowej, pisać podręczniki na podstawie artykułów dzisiejszej prasy niemieckiej). 
Obrazek użytkownika ość

ość
#ro: "nie zachowały się żadne dokumenty z tamtych czasów..." Dodam, że z wczesniejszych czasów też się nie zachowały. Dlaczego ?
Oraz, kto i na jakiej podstawie napisał nam oficjalną historię?
Obrazek użytkownika tł

A kto miałby wytwarzać owe dokumenty na ziemiach polskich w X wieku? Język "polski" w formie pisanej nie istniał, język łaciński w mowie i piśmie w czasach Mieszka znało na jego ziemiach najwyżej kilka osób, wliczając w to biskupa Jordana ;-)!

Prehistorię (czyli historię czasów poprzedzających pojawienie się żródeł pisanych) bada się - i pisze - przede wszystkim na podstawie żródeł archeologicznych. Prehistorię Polski tak naprawdę zaczęto badać w drugiej połowie XIX wieku. Pytasz, kto napisał nam oficjalną historię? Kostrzewscy (ojciec i syn) oraz Jażdżewski ;-)

Oczywiście ta krótka odpowiedz na pytania zawarte w Twoim komentarzu jest z konieczności bardzo, bardzo uproszczona.

Pzdr.
Obrazek użytkownika Danz

Danz
Ano właśnie, są tylko cztery źródła "pisane" z tamtych czasów.  Swoją drogą "zaborcy" i Niemcy (nie mylić z nazistami) zrobili wiele, aby zabytki piśmiennicze i kulturalne nie przetrwały do dzisiejszych czasów.  W czasie rozbiorów trwała świadoma polityka wynarodowienia Polaków, przy jednoczesnym niszczeniu zabytków kultury, sztuki, piśmiennictwa i architektury.
To cud, że udało się ocalić tak wiele, ile osób na przykład w czasie okupacji straciło życie, aby ocalić zabytki polskiej kultury, o tym już nie pamiętamy.  A szkoda.
Pozdrawiam.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Obrazek użytkownika tł

Gwoli ścisłości należałoby dodać, że relacja Ibrahima ibn Jakuba nie zachowała się w oryginale i jest znana tylko z cytowań w dziele al-Bekriego ;-)

Ale poważnie mowiąc, szczupłość żródeł pisanych dotyczących początków państwa polskiego to przede wszystkim funkcja braku języka pisanego i braku znajomości ówczesnego języka uniwersalnego, łaciny. Zauważ, że ilość zródeł przyrasta wraz z postępami strukturalnymi chrystianizacji Polski, która przecież nie była aktem, ale trwającym co najmniej dwa wieki procesem. Szczupłość żródeł jest też funkcją peryferyjnego położenia ziem polskich w ówczesnej Europie. Hic sunt leones, jak to Rzymianie mawiali ;-).

Nie znamy żadnych faktów wskazujących na niszczenie najstarszych polskich archiwaliów przez zaborców. Archiwa kościelne, klasztorne i "cywilne" ulegały zniszczeniu z przyczyn naturalnych i losowych.

Pzdr.
Obrazek użytkownika Danz

Danz
Czytałem kiedyś artykuł w dodatku historycznym, nie pamiętam tylko czy wsieci, czy dorzeczy, gdzie autor opisywał w jaki sposób rządy zaborców (głównie w zaborze pruskim) niszczyły dokumenty i zabytki państwowości polskiej na terenach zaborów.  Opieram się więc na opinii dziennikarza, którego uznaję za autorytet w swojej dziedzinie.
Pozdrawiam.
P.S. niestety nie pamiętam, który to numer dodatku historycznego, bo pół roku temu zrobiłem generalne porządki w moich szufladach (przeczytane numery pism wylądowały w koszu).

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Obrazek użytkownika tł

Trudno mi się do tego odnieść. Co prawda wiadomo, że podczas okupacji archeolodzy SS prowadzili prace w Biskupinie, aby udowodnić jego pragermańskie pochodzenie, ale pogłoski o zniszczeniu przez nich stanowiska okazały się nieprawdziwe.

W tym wątku komentowałem tylko sugestie, jakoby ktoś celowo ukrywał lub niszczył żródła pisane związane z początkami polskiej państwowości. Powtórze, że nic mi o tym nie wiadomo.

Pzdr.
Obrazek użytkownika ro

ro
Nie zdziwiłbym się, gdyby takie dokumenty się znalazły.
Skoro odnajdywane są kolejne Ewangelie...

A oficjalna historia już parę razy została napisana, tak więc nihil novi.
Obrazek użytkownika max

max
Istniała, i co najmniej 100-kę lat wcześniej. :)
Już wpadłem na fb na Kota, małą potyczkę mieliśmy. ;)

O istnieniu państwa decyduje - no cóż, bycie państwem, z którym inni się liczą i zauważają.
Thietmar? A fe... ;)

 

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
my z reguły mamy potyczki... hmmmmmmm angel
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika ro

ro
się popotyczkowac tutaj, tak żeby zaco-fani, którzy  fejkzbuka nie mają, też mieli trochę uciechy? 



 
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
zatem stawiam tezę:
Chrzest Mieszka I to był poczatek państwa polskiego i nasze wejście w krąg zachodniej kultury europejskiej.

Teraz kolej na Maxa. cool
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."

Więcej notek tego samego Autora:

=>>