Kosmita w programie TVP-info.

 |  Written by Recenzent JM  |  14

Program „W tyle wizji”, trwa dyskusja o aktualnych zagrożeniach dla świata, gdy zapowiedziano kolejną rozmowę telefoniczną.

- Mamy następny telefon, dobry wieczór! – odezwał się prowadzący, a na ekranie pojawił się napis - Rafał z Goleniowa.

- Dab… deb… dib… Dobry wieczór… - odezwał się głos z telefonu.

- Dobry wieczór, proszę mówić! – powtórzył redaktor.

- Dobrze, już mówię… proszę słuchać. Ja chciałem powiedzieć, że to, co teraz się mówi o tym, że faktycznie Ameryka stała się na ziemi, jak się mówi w Europie zagrożeniem dla świata, to szczerze mówiąc… no dla mnie osobiście i nie tylko jest, albo nawet są jakieś racje. Tak? Prawdę mówiąc, to dużo większym zagrożeniem dla świata pod względem… no… u… sytuacji, no przepraszam, ale no jest pan poseł Kaczyński.

- A nie przypadkiem Tusk? – zażartował prowadzący.

- Wie pan, od dłuższego już czasu obserwujemy i analizujemy sytuację na świecie, zwłaszcza pod kątem zagrożeń… kto to jest Tusk?

- Nie słyszał pan? Prezydent Europy… Donald Tusk.

- Nie znam… ale mamy informacje, że w światowej polityce jest tylko jeden Donald… podobno gdzieś w Ameryce.

- A co z tym Kaczyńskim?

- No, po dokładnej analizie danych z ziemi wyszło nam, że właśnie on jest największym zagrożeniem dla świata! Kawaler, niski wzrostem, bez żadnych obowiązków… bez konta, prawa jazdy, żony i psa. Zdecydowanie, no bo wie pan… na ziemi już XXI wiek, a Polską rządzi osoba, która za nic praktycznie nie odpowiada…

- Czyli, że jeśli nie odpowiada… - ciągnął redaktor.

- To jest największym zagrożeniem dla świata – wszedł mu w słowo rozmówca. – Tak nam wyszło z programów "Prawda Obiektywna SAT wersja "L""" (w skrócie PO-L-SAT) oraz "Teraz Viem Naprawdę" (w skrócie TVN). Kaczyński osobiście sfałszował wybory, żeby przebić szklany sufit – tak?

- Osobiście sfałszował? – zdziwił się redaktor.

- A co, może nie? Każdy przecież w Polsce wiedział, że PiS nie ma prawa wygrać… więc nikt poważny wyborów nie pilnował… a Kaczyński oszukał wszystkich i wygrał. Ten człowiek jest zdolny do wszystkiego... i aniśmy się obejrzeli, już po demokracji.

- Jak to po demokracji? – odezwała się zszokowana pani redaktor.

- No, e… wie pani, demokratycznie wybranego prezydenta Wałęsę, człowieka z lotniskiem, noblistę i jedynego bohatera narodowego współczesnych czasów, oskarża się o to, że w latach siedemdziesiątych współpracował z SB i donosił na kolegów. No ludzie… jacy koledzy? A poza tym każde dziecko wie, że sąd go od tych pomówień uniewinnił… więcej, to jego uznał za poszkodowanego przez kolegów. Zresztą w całym wszechświecie było wiadomo, że Wałęsa jest ponad czasem i przestrzenią… oraz, że w latach siedemdziesiątych nie potrafił jeszcze ani mówić, ani pisać.

- To dlaczego – pani redaktor wdała się w polemikę – miał dokładnie taki sam charakter pisma i podpis, jak tw. Bolek na lojalce oraz donosach z teczki Kiszczaka?

- Naprawdę powinna się pani lepiej przygotować do programu… „Bolek”, to był tylko program śledzący, a Wałęsa? Zdolny był, inteligentny, to się szybko uczył i nabywał charakteru.

- I tylko ze względu na Wałęsę uważa pan, że nie ma w Polsce demokracji?

- No może trochę jeszcze pozostało… w KOD-zie, Platformie albo u Ryszarda Petru, ale oni cały czas byli za demokracją i jej bronili, a PiS… jeśli rządzi Kaczyński, to na pewno nie jest to demokracja. Chyba pani zauważyła, że PiS niszczy wszystko, co choć trąci demokracją.

- Czy mógłby pan rozwinąć tę myśl?

- Pewnie, że mogę. Nie dzwoniłbym do was z tak daleka będąc nieprzygotowanym. Wałęsę niszczy się pisowskim IPN-em, Kijowskiego pisowskimi fakturami, Ryśka Petru pisowskim wyjazdem do Portugalii. Pisowskie: CBA, CBŚ, ABW i policja, aresztują ludzi należących do prawniczych i urzędniczych elit, niszcząc florę i faunę… że wspomnę imiennie tylko o tym, iż nawet Słowik nie jest już wolny. Czy w takich warunkach będzie śpiewał? Mógłbym tak państwu wyliczać i wyliczać, ale byście mnie wtedy szybko zdjęli z anteny. Dodam więc tylko, że generalnie w Polsce panuje pisowski reżim.

- Naprawdę pan tak sądzi? – nie dawała za wygraną pani redaktor.

- No patrz pani, a mówili mi zanim zadzwoniłem, że mam się pilnować, bo w telewizji inteligentni ludzie pracują. To w takim razie powiem dużymi literami… PiS przejął Sejm, Senat, Trybunał Konstytucyjny, rząd i oprócz tego wszystkie ministerstwa. Potem tak… prokuraturę, milicję, wojsko i SB. Zresztą, co będę się spluwał… jak nie reżim, jeśli sami jesteście telewizją reżimową?… no tak, czy nie? I niech pani nie odpowiada, bo pytałem tylko teoretycznie. Przez cały czas przeinaczacie fakty, manipulujecie i siejecie propagandę.

- Może pan na to podać jakiś przykład?

- Pewnie, że mogę… u was serduszka same znikają, bo nie lubicie muzyki i nie macie serca ani dla orkiestry, ani dla obrońców demokracji. U Lisa Macierewicz się kłania Rydzykowi, a u was okazuje się, że to się kłania mecenas Giertych. Niech się pani zastanowi, dlaczego, kiedy pokazujecie prezydenta Dudę, to mówi płynnie i gładko, a jak na przykład Adama Michnika, to mówi tak, że nic nie można z tego zrozumieć… a kiedy pokazujecie Ryszarda Petru… to siadają nam międzyplanetarne łącza. I gdzie tu obiektywizm i wolność słowa? Przecież u was na wizji spokojnie jednego zdania od siebie nie można powiedzieć.

- Mimo to cały czas pan mówi.

- Ale nie od siebie… tylko to, co mi polecono wam przekazać. Zresztą, co z tego, że teraz pozwalacie mi mówić, jeśli pewnie i tak to zmanipulujecie. Robert Górski… satyryk galaktyczny pokazywał, jak się to robi. Zmontujecie to inaczej i wyjdę nie na inteligenta, tylko na jakiegoś wsiowego głupka.

- Ale ta rozmowa idzie na żywo – włączył się redaktor prowadzący.

- Fakt, jeszcze się słyszę, ale kto wie co zrobicie ze mną, gdy skończy się program. Myślicie, że nie wiem, co mi grozi? Jak będę miał szczęście… wsadzicie mnie tylko za kratki… a jeśli nie, to spalicie gdzieś w lesie i powiecie, że to było samobójstwo.

- To już są zwykłe bzdury i pomówienia... tak nie wolno!

- O! Widzi pan… już mnie zaczynacie straszyć. Twierdzi pan, że mówię bzdury? To dlaczego ci wszyscy ludzie dzwoniący do programu tak się do was wdzięczą i ciągle was pozdrawiają?

- Proszę pana… przecież my, tak naprawdę nawet nie mamy pojęcia z kim rozmawiamy.

- Tak? Naprawdę nie macie pojęcia? To czemu przez cały czas wyświetla się na ekranie, że dzwoni Rafał z Goleniowa? Ale ze mną nie pójdzie wam tak łatwo, bo wreszcie trafiliście na człowieka nie z tej ziemi.

- Niech się pan uspokoi – przejęła rozmowę pani redaktor. – Przecież my nawet nie wiemy, czy podał nam pan właściwe imię i czy naprawdę dzwoni pan z Goleniowa.

- I tu was mam. Pewnie, że nie wiecie… i powiem pani, że z tym Goleniowem, to był tylko taki nieziemski happening. Jednak jestem pewien, że Goleniów już sprawdziliście, bo wszystkich w Polsce namierzacie, podsłuchujecie i inwigilujecie. Ale, tu niespodzianka… niczego się o mnie nie dowiedzieliście, bo nie dzwonię z Goleniowa, tylko gdzieś z kosmosu.

- Teraz rozumiem, pan jest na pewno z Marsa? – prowadząca rzuciła uszczypliwie.

- I znowu pudło… nawet nie wiecie, że zmieniłem płeć.

 

5
5 (5)

14 Comments

Obrazek użytkownika Danz

Danz
Rozumiem, że to taka kompilacja kilku telefonów, kilkakrotnie "wtylewizji" słyszałem dzwoniące, "dziwne osoby", które wcześniej zostały "sformatowane przez tefałen".  Taka rozmowa z taką panią czy panem, to taka rozmowa z chodzącym zombie. Nie da rady się porozumieć.
W każdym razie ciekawy wpis.wink
Pozdrawiam.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Obrazek użytkownika Recenzent JM

Recenzent JM
Przyznaję, że tekst zawiera sporo autentycznych wypowiedzi... dziwnie myślących, albo i nie myślących zwolenników poprzedniej władzy, lub jak kto woli - przeciwników władzy obecnej, dzwoniących do programu "W tyle wizji". Ale do napisania notki zmobilizował mnie autentyczny Rafał z Goleniowa dzwoniący do programu w zeszłą środę. Tekst z zapisem większej części jego rozmowy postaram się wrzuć na bloga jutro. Myślę, że warto przeczytać, albo posłuchać ze strony TVP-info.

Serdecznie Cię pozdrawiam  
Obrazek użytkownika ossala

ossala
Nie wiem jak to się stało, ale "W tyle wizji" nie oglądam. Widzę czasem niektóre kwiatki na TT. Może za dużo tego jest a żyć też kiedyś trzeba? :-) Klikam w #BezReuszu i w #Woronicza17, oglądam też dość regularnie Salonik Polityczny i Polityczna Kawa w Telewizji Republika.
Inna rzecz, że Salonik Raz-a robi się powoli nie do oglądania: Warzecha, Stankiewicz i dowcipne opluwanie PiS. Jedynie Stanisław Janecki jakoś się tam broni, ale jego można poczytać gdzie indziej.

Ossala

Obrazek użytkownika Recenzent JM

Recenzent JM
Ja oglądam ten program Wolskiego dość często. Wiele zabawnych komentarzy (również wrzucanych przez internautów), ciekawa tematyka, żadnych Kierwińskich, Halickich, czy myszek agresorek od Petru (ewentualnie tylko jako temat rozmowy) i świetne wierszyki Wolskiego. Doskonały na poprawę samopoczucia przed snem...

Serdecznie pozdrawiam
 
Obrazek użytkownika ossala

ossala
Widzisz jaki jesteś przekonujący! Właśnie że teraz zacznę :-)
Nawet Warzechę jakoś zniesę :-), bo tam się chyba produkuje.

Ossala

Obrazek użytkownika Recenzent JM

Recenzent JM
Owszem, Warzecha też się tam produkuje, ale najczęściej raz, czy dwa razy w tygodniu, poza tym nigdy nie jest sam, więc da się i jego wytrzymać. Kiedyś to była porażka, bo jednym z prowadzących był Krzysztof Skiba. Tego modela rzeczywiście nie dało się ani oglądać, ani słuchać... widzowie zareagowali i Skiba już na szczęście w tyle wizji nie straszy.

Jeszcze raz pozdrawiam
Obrazek użytkownika Dixi

Dixi
Przykro mi, ale nie lubię (delikatnie mówiąc) "W tyle wizji".
To takie "nasze" "Szkło kontaktowe" (program tak obrzydliwy, że nie mogę go nazwać po imieniu, bo znów bym dostał bana:):):)).
Rozumiem, że są widzowie, którzy takiego programu potrzebują, rozumiem, że spełnia on rolę... hmmm... integracyjną, ale ja do tej grupy docelowaj nie należę.
Wolałbym zresztą oglądać coś na wyższym poziomie, o większym zasięgu i większej sile rażenia.
Tutaj wszyscy dobrze się bawia we własnym gronie, a realizatorzy i prowadzacy mają na dodatek... niezłą kasę przy zerowym wysiłku. Skoro płacimy, wymagajmy więcej.
--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Obrazek użytkownika Recenzent JM

Recenzent JM
Tak, jak napisałeś - programy mają różne cele i powinny być robione dla różnych grup społeczeństwa... ludzi o różnym poziomie inteligecji oraz wykształcenia, o różnej wrażliwości, różnej percepcji itd. Oczywiście, ludzie mają gusty różne i to, co jednym się podoba, to innym niekoniecznie... i tak powinno być. Dla mnie akurat, biorąc pod uwagę poziom programu "W tyle wizji" i moją percepcję oraz możliwości intelektualne po godzinie 22:00... program jest akurat w sam raz. Gdyby był bardziej wymagający, czy na "wyższym poziomie", to bym go w całości nie ogarniał, tylko przy nim drzemał, a gdyby miał "większą siłę rażenia", to pewnie trudno by mi było później zasnąć.

Serdecznie Cię pozdrawiam
Obrazek użytkownika Dixi

Dixi
OK, Recenzencie!
Powtórzę, że skoro program ma widzów, sens jego istnienia jest niepodważalny.
Reszta to moje gusta i... uprzedzenia.
Na przykład odbieranie telefonów od widzów to mityczna "interaktywność" - więc zaleta.
W praktyce jednak, nawet przy zastosowaniu czegoś w rodzaju sita, prawdopodobieństwo, że na antenę przedrze się jakiś wariat, jest duża. Statystyka podpowiada też, że ilość wartościowych merytorycznie (nie mówiąc już o błyskotliwych) wypowiedzi nie będzie duża. Tak więc godzimy się na to, żeby wszyscy masowali się wzajemnie, olewając jakikolwiek poziom, a zadowalając się samą przyjemnościa z nawiązania kontaktu, albo  musimy... troszkę podnieść poprzeczkę, co, niestety czy stety, zmieni nam "target".
Tak się zabawnie składa, że bardzo, bardzo dawno temu, jakimś dziwnym trafem, uczestniczyłem w prowadzeniu nocnych programów radiowych.
Na początku prawdziwą zmorą byli ludzie, którzy koniecznie chcieli "zaprodukować" jakiś wierszyk (na poziomie szkolnej rymowanki), albo w ogóle - odezwać się... i sami się usłyszeć "w radiu".
Jednak dobór tematów i niejaka dyscyplina wewnętrzna prowadzących:):):) spowodowały, że zaczęli dzwonić ludzie wręcz intrygujący i mający coś naprawdę ciekawego, nawet ważnego, do powiedzenia. Niektóre wypowiedzi pamiętam do dziś.
Nie piszę tego, żeby się tu chwalić, wyjaśniam tylko motywacje z których wynikał wcześniejszy komentarz.
Jeśli TVP chce mieć swoje "Szkiełko" - jej sprawa (no, w sumie to jednak nasza sprawa).
A myślałem, że telewizja publiczna powinna też pełnić funkcje edukacyjne...
Od prostego schlebiania publice są media komercyjne.
--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Obrazek użytkownika Recenzent JM

Recenzent JM
Rozumiem, o co ci idzie. Wiele telefonów od widzów, rzeczywiście niewiele wnosi nowego do dyskusji i myślę, że to raczej ukłon w stronę widowni... na zasadzie - wpuszczą cię na antenę, masz namiastkę szczęścia. Jednak uważam, że dużo ciekawsze jest przypominanie byłej i stniejącej rzeczywistości w postaci migawek z życia... z dobrze (zazwyczaj) dobranym podkładem muzycznym, a potem dyskusja w lekkim tonie pomiedzy prowadzącymi.
Jest to mało wymagające w odbiorze, ale też nie podnosi za bardzo ciśnienia (chyba, że zwolennikom opozycji) i przyciąga ludzi przed ekran, co w przypadku sytuacji medialnej w Polsce, nie jest bez znaczenia.

Ponownie pozdrawiam
Obrazek użytkownika Danz

Danz
Przyznaję bez bicia, że oglądam w tylewizji, prawie codziennie po powrocie z pracy. Robię sobie herbatę, po czym włączam nagrywarkę i oglądam prowadzących. Dla mnie to forma relaksu, różny poziom dowcipów i satyry.
​Wysoko cenię komentarze RAZ-a i Magdaleny Ogórek, lubię również Krzysztofa Feusette.
Moim zdaniem każdy ma prawo szukania takiej rozrywki jaką lubi.
​Poniżej wklejam jeden z programów (dla tych którzy nie widzieli #wtylewizji).

Moim zdaniem prowadzący "bronią się sami" w tym akurat odcinku.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Obrazek użytkownika Recenzent JM

Recenzent JM
Dobrze trafiłeś, wrzucając akurat ten odcinek programu, bo tak się złożyło, że go nie oglądałem. Faktycznie jeden z lepszych.

Serdecznie Cię pozdrawiam
Obrazek użytkownika Dixi

Dixi
Owszem, tak to działa.
Mam powtórzyć po raz trzeci?:):):)
Są widzowie - program spełnia swoją rolę.
Ja zastanawiałem się, czy to nie za mało.
Pozdrawiam serdecznie.
--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Więcej notek tego samego Autora:

=>>