Budzenie historycznej świadomości - komu to przeszkadza?

 |  Written by Janusz40  |  4

Totalnej opozycji nie podoba się się generalnie projekcja historycznego serialu "Korona Królów" - pomyślanego jako filmowe przedstawienie wycinka dziejów Polski zgodnie z historyczna prawdą. Taki filmowy tasiemiec może zdziałać więcej w świadomości historycznej Polaków niż żmudna nauka historii w szkole. Wszystkie poważne państwa nie zaniedbują tej formy prowadzenia polityki historycznej. Oczywiście, do historycznych prawd trudno sie przyczepiać, więc nagłaśniane są pretensje do kostiumów, że zanadto wyprasowane, że to przecież średniowiecze - więc okres brudu. nieporządku itd... Ponadto Polska była w rozbiciu dzielnicowym i nic nie znaczyła.

To wszystko, to przejaw w najlepszym wypadku deficytu znajomości historii Polski i historii Europy, albo (co gorsza) przejaw postawy wrogiej Polsce, postawy zdefiniowanej przez klasyka tej minimalistycznej wersji Polski pasującej do "głównego" europejskiego nurtu. Otóż wg "prof" Bartoszewskiego - "Polska, to brzydka panna na wydaniu i to bez posagu". Mówienie o królewskich tradycjach i wielkości Polski w historii, to wbrew "europejskiej" filozofii lansowanej przez eurokratów i międzynarodowy kapitał. W myśl tej filozofii pojęcie narodu, jest pojęciem przestarzałym, teraz mamy Europę, Europejskie Stany Zjednoczone. To oczywiście hipokryzja; silne europejskie państwa - Niemcy i Francja ani myślą zrezygnować ze swojej historycznej wielkości (chociaż na temat tej "wielkości" też można prowadzić dyskusję). W imię zjednoczonej Europy należy przede wszystkim wyprać - ze świadomości społeczeństw państw przeznaczonych do posiadania statusu półkolonii - wiedzę o świetnej i dumnej przeszłości...

Jeżeli można mieć jakieś pretensje do twórców filmu (na podstawie dwóch pierwszych odcinków), to zupełnie odwrotne. Właśnie sceneria jest zbyt uboga, dwór księcia (później króla Władysława) za mało okazały. Zamiast informacji o królewskich koligacjach - należało chyba pokazać wspaniałość dworów polskiego Śląska czy dworu królewskiego w Budzie, gdzie królową była córka Władysława Łokietka - Elżbieta. Królem był tam Karol-Robert z dynastii Andegawenów panującej (w różnych okresach) w Paryżu, Londynie, w Neapolu i na Sycylii a nawet w Jerozolimie. (Mniej znany jest fakt, że przedtem Władysław wydał swoją bratanicę za króla węgierskiego Andrzeja III.)

Rzecz jasna w okresie dzielnicowego rozbicia - Polska jako państwo nie była europejska potęgą. Rzecz w tym, że prawie wszystkie europejskie państwa były przez wieki podzielone na poszczególne księstwa, marchie, drobne królestwa i in. Może najdłużej Niemcy. Fakt owego podziału nie wpłynął na zahamowanie postępu cywilizacyjnego, czy gospodarczego - może nawet przeciwnie, niewielka odległość od księcia, który był jednocześnie prawodawcą, sędzią i wykonawcą postanowień - sprzyjała praworządności i postępowi gospodarczemu. W Polsce książęta wprawdzie wadzili się ze sobą srodze, ale generalnie przestrzegali zasady senioratu ustalone w testamencie Krzywoustego. Znamienne, że Władysław nie wojował z wcześniej od niego koronowanym królem Polski - Przemysłem II; miały miejsce nawet elementy współdziałania przeciwko zewnętrznym wrogom Polski.

Polska nie była państwem siermiężnym i opóźnionym w cywilizacyjnym rozwoju; nawet nie wracając do okresu potęgi zapoczątkowanej przez Mieszka I i rozwiniętej przez Bolesława Chrobrego kiedy to księżniczki piastowskie królowały (panowały)w Szwecji, Dani, w Anglii, w Nowogrodzie Wielkim czy w marchiach niemieckich, a królowie polscy (dwaj Bolesławowie) prowadzili politykę i rządzili w Pradze, Kijowie i w Budzie - można zauważyć znaczenie polskich książąt w okresie panowania Krzywoustego i po jego testamencie.

Córka Krzywoustego Ryksa Bolesławówna była żoną dwóch królów Szwecji, (w tzw. międzyczasie - księżną Nowogrodu), i matką króla Duńskiego. Wnuczka Krzywoustego - córka Władysława Wygnańca została cesarzową Hiszpanii (żoną Alfonsa II - imperatora), później żoną władcy Langdwedocji. Za sprawą jej córki Sanchy krew piastowska płynęła także w najpotężniejszych rodach panujących w Europie (m.in. u Andegawenów i Kapetyngów).
Syn Wygnańca - Bolesław Wysoki (Przystojny), to krzyżowiec - pierwszy niepokonany rycerz Europy (na przynajmniej dwa wieki przed Zawiszą Czarnym). Bolesław Wysoki rozpoczął budowę klasztoru Cystersów w Libiążu - drugiego (po Eskurialu) pod względem wielkości przybytku sakralnego w Europie. Jego syn Henryk Brodaty kontynuował dzieło, a ponadto wybudował dla żony św. Hedwigi klasztor i kościół w Trzebnicy - pierwsze wielkie założenie gotyckiej budowli w Polsce. Te obiekty stoją i wbijają do dzisiaj w pokorę współczesnych turystów. Te elementy architektoniczne można było w filmie wykorzystać...

To tylko niektóre fakty poprzedzające okres historyczny przedstawiony w filmie. Polska już w tamtym okresie była równorzędnym partnerem w stosunku do innych europejskich państw. Prawdziwa potęga Polski pojawiła się nieco później - za czasów Jagiellonów i Wazów.I wtedy nie można mówić o równorzędności, lecz o (pod wieloma względami) dominacji Rzeczypospolitej w Europie.

Krytyka (a'priori) pierwszej próby przedstawienia historii Polski w wersji filmowej zgodnej z historyczną prawdą (a nie wg "obowiązującej" historiografii ukształtowanej pod przemożnym wpływem zaborców Polski), to przejaw wrogiej postawy wobec naszej historii i naszego państwa.

O zakłamaniu w przedstawianiu początków państwa polskiego świadczą np. dwa fakty związane z chrystianizacją. Otóż Książę potężny "siedzący na Wiślech" i wrogo nastawiony do chrześcijaństwa został ochrzczony przez Metodego przynajmniej 81 lat wcześniej od chrztu Mieszka I (istnieje dokument to stwierdzający - w zbiorach Watykanu). Po drugie - arcybiskupstwo (metropolia) została ustanowiona w Gnieźnie w 999 (lub 1000) roku na ok. trzysta lat przed ustanowieniem metropolii w Pradze. Aż do tej pory Czechy podlegały pod metropolię w Moguncji. Fakt samodzielności religijnej znaczył w tamtych czasach więcej niż polityczna niezależność w czasach obecnych...

5
5 (2)

4 Comments

Obrazek użytkownika katarzyna.tarnawska

katarzyna.tarnawska
żeby zauważyć, że występujące w serialu aktorki z całą pewnością używają "bielizny spodniej", choć majtki były jednak "wynalazkiem" znacznie późniejszym wink. A  przecież w dawniejszym serialu "Cichy Don" - tamte "bohaterki" majtek nie używały, jedynie długie koszule, na które w dzień zakładały długie do ziemi spódnice laugh. Jak widać - Sowieci lepiej dbali o szczegóły devil!
Ten, obecny rodzaj krytyki serialu ma jednak swoją dobrą stronę - zachęca, prowokuje do zobaczenia i samodzielnej oceny kolejnych odcinków. A poza tym - psy szczekają... (bo nic innego nie umieją).
Pozdrawiam!
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Autorze. Z jakichś powodów Europa Zachodnia dysponuje niewyobrazalną dla nas liczbą dokumentów z okresu średniowiecza. Dokumentów pisanych.
U nas natomiast masowa produkcja dzieł pisanych zaczyna się mniej więcej w epoce Gutenberga. Nie twierdze, że to rozstrzyga sprawę, ale jednak uczy pewnej pokory.

Byliśmy - wszem - liderem "młodej Europy. I to liderem poważnym. Ale też - trzeba pamiętać - bezkrólewie trwało w Polsce ponad 200 lat. Poszukajmy drugiego takiego kraju, w którym nie ma króla, cesarza czy papieża przez 200 lat!

Z jakichs powodów monarchia Henryka Brodatego i Pobożnego była niezwykle zniemczona. To równiez trzeba brac pod uwagę. Odrodzenie Polski polegało między innemi na odrzuceniu balastu w postaci Dolnego Śląska - ciążącego ku Niemcom. I tak dalej...
Obrazek użytkownika Janusz40

Janusz40
Cieszę sie, że tekst zamieszczony na kilku portalach spowodował ten pierwszy merytoryczny komentarz. Oczywiście ilość tekstów (jednak głównie pisanych przez kapłanów po łacinie) jest nieporównywalnie większa i sięgajaca głębiej do historii. To jest ważne kryterium, ale też nie do końca, gdyż w czasach kiedy zach. Europa opanowana była przez najeżdżających na nią barbarzyńców, to już  kilka stuleci wcześniej - w pierwszych wiekach n.e. kwitła filozoficzna myśl Ojców Kościoła Chrześcijańskiego i ugruntowane zostały kanony wiary będące podstawą europejskiej cywilizacji i owi Ojcowie (doktorzy) wywodzili się i zgoła mieszkali w Kapadocji (św. Bazyli i św. Grzegorz z Nyssy), w Aleksandri (Orygenes), w płn. Afryce (św. Augustyn). Czyż jest to powód do korzenia się państw zach. Europy przed wspaniała kulturą turecką, czy egipską, czy też libijską?

Tak na marginesie - od czasów Bolesława Krzywoustego -  niewątpliwego władcy całej Polski do czasu koronacji Przemyła II upłyneło 157 lat - mniej niz 200. W Niemczech byli oczywiście królowie niemieccy i cesarze rzymscy, ale znalazłoby sie wiele dziedzin (marchii), którymi rządzili margrabiowie nie podporzadkowani nikomu (albo bardzo luźno) - przez kilka wieków czasami. Podobnie rzecz sie miala w czasie polskiego dzielnicowego rozbicia, kiedy książęta uznawali jednak księcia zwierzchniego i tytuł do tego. Wyjatkiem był tylko niecny postępek - Odonica-Plwacza. Na tle ciągle zmieniajacych się granic państw europejskich - biorąc pod uwagę, iż w dużym stopniu pojęcie państwa miało inne znaczenie niż dzisiaj (bardziej dziedziny pod panowaniem księcia miały charakter jego własności i przechodziły np. jako wiano pod innego księcia, nawet z innej nacji) - sytuacja księstw polskich nie była czymś wyjątkowym, raczej dość typowa dla tego okresu średniowiecza.

                                                                                           Pozdrawiam

<p>Janusz40</p>

Obrazek użytkownika Danz

Danz
Z ciekawością śledzę dyskusję na temat serialu "Korona królów", dyskusja toczy się w kilku płaszczyznach.
​Po pierwsze jest tu krytyka polskiej telewizji i scenarzystów, którzy popełnili wiele błędów produkcyjnych (dobrze zorientowani wiedzą, że w TVP dalej rządzą "klany", które dobrze sobie radzą w każdej politycznej rzeczywistości). Co mnie uderza, to nieumiejętność twórców serialu, aby zagospodarować to co można "dostać prawie za darmo". Tu dam przykład, w Polsce funkcjonuje około stu różnych kółek rekonstrukcyjnych, rycerzy średniowiecznych, fascynatów średniowiecza, bractw kurkowych itd. Wszystkie te środowiska urządzają bitwy i turnieje, niektóre z nich są bardzo widowiskowe.  Pytanie, czemu nikt się nie skontaktował z tym ludźmi średniowiecza?  Oglądając turniej rycerski, który stworzono dla potrzeb TVP, można było jedynie pokręcić głową.
​Litanię błędów można by było ciągnąć bez końca.  Krótko mówiąc na telenowelę historyczną wydano skromne pieniądze, które zdaje się nie wystarczyły dla wszystkich.
​A przecież można taki serial zrobić z większym rozmachem, przykład: "Królowa Bona".
​Pozdrawiam.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Więcej notek tego samego Autora:

=>>