Jak zbudować zamek na skale?

 |  Written by Lech 'Losek' Mucha  |  3
  Zamek na piasku, jakim - w obecnej postaci - jest Unia Europejska, a właściwie cała cywilizacja zachodnia, doznał w ubiegłym tygodniu kolejnego uszczerbku. Po referendum w sprawie Brexitu na lewackim gmachu pojawiły się kolejne rysy. Trybunał Konstytucyjny w Austrii uznał, że zachodzi konieczność powtórzenia wyborów prezydenckich, w których kandydat prawicy Norbert Hofer przegrał wskutek - wszystko na to wskazuje - oszustwa przy urnach. Oczywiście, takie uzasadnienie nie przeszło przez gardło politpoprawnym sędziom. Konieczność powtórki wyborów uzasadniono złamaniem zasad liczenia głosów korespondencyjnych, które otwarto i policzono za wcześnie, bez obecności przy tym mężów zaufania. O tym, że w niektórych okręgach wyborczych frekwencja znacznie przekroczyła 100%, o ile mi wiadomo, w uzasadnieniu nie wspomniano.
   Na terroryzm eurokracja reaguje płaczem, kwiatami, zniczami i planami ograniczenia prawa do posiadania broni. Na wyjście Wielkiej Brytanii z Unii, spowodowane niechęcią do integracji, reaguje wściekłością i planami tym większej i głębszej integracji. Logika nakazuje spodziewać się, że na ewentualną wygraną prawicy w kolejnych krajach pomyleńcy, stojący u sterów UE, zareagują tym większą wściekłością i delegalizacją całej prawicy.
   Napisałem w pierwszym akapicie, że Unia Europejska w obecnej postaci jest zamkiem na piasku. Ale czy jest jakaś forma współpracy pomiędzy państwami i narodami, która może się sprawdzić? Czy jest coś, co może uratować tę cywilizację? Uważam, że tak. Tylko musi zostać spełnionych kilka warunków koniecznych. Przede wszystkim ideologia lewicowa musi znaleźć się tam gdzie jej miejsce, czyli w kodeksie karnym! Powinna zostać zakazana, jako znacznie niebezpieczniejsza, od faszyzmu. Lewica przynosi szkody w każdym praktycznie miejscu, w którym się panoszy, zarówno w sferze ideologicznej, jak i w gospodarce. Drugi warunek, to oczywiście znalezienie i zaszczepienie w krajach europejskich innej ideologii. Takiej, która potrafi zastąpić zarówno zbrodniczą ideologię marksizmu, jak i liberalizm, powodujący koncentrację kapitału w rękach wąskiej klasy oligarchów, do których należą rody królewskie, kilka czy kilkanaście bogatych rodzin  arystokratycznych, oraz bankierzy głównie żydowskiego pochodzenia.
A więc, jeżeli nie marksizm ani liberalny kapitalizm, to co?
Logicznym wyborem jest ideologia katolicka.
Tu należy od razu uściślić pojęcia.  "Ideologia katolicka " nie jest bowiem tym samym co katolicyzm jako taki. Ideologia to, w dużym skrócie mówiąc, zbiór poglądów i pojęć opisujących rzeczywistość, dotyczących przede wszystkim postępowania grup i ruchów społecznych, oraz partii politycznych. Ideologia katolicka to zbiór takich właśnie przekonań, których źródłem jest chrześcijaństwo, a które to założenia papież Leon XIII zawarł w encyklice Rerum novarum, wydanej w 1891 roku.
Po szczegóły warto sięgnąć do sieci - lektura dokumentu wydanego przez Stolicę Piotrową 125 lat temu, z dzisiejszego punktu widzenia, kiedy już wiemy, jakim złem jest lewica i jej poronione pomysły, jest naprawdę fascynująca. Być może poświęcę tej encyklice kilka osobnych tekstów, ale tu spróbuję przedstawić jej najważniejsze elementy, posługując się cytatami.
 
Po pierwsze człowiek.
 
"A oto  obowiązki bogatych i pracodawców: nie uważać robotnika za niewolnika, kierować się zasadą, że należy w nim uszanować godność osobistą podniesioną jeszcze przez charakter chrześcijanina, praca zarobkowa, według świadectwa rozumu i filozofii chrześcijańskiej nie tylko nie poniża człowieka, ale mu zaszczyt przynosi, ponieważ daje mu szlachetną możność utrzymania życia - bezwstydem zaś i nieludzkością jest uważać człowieka za narzędzie zysku i szacować go według tego; ile mogą jego mięśnie i jego siły"
Z powyższego cytatu wynika, że zdaniem Leona XIII to człowiek jest jedynym źródłem pracy, dającej zarówno utrzymanie pracownikowi, jak i budującej wspólne dobro społeczeństwa. I to człowiekowi należy się szacunek.
 
Ekonomia w służbie człowiekowi
 
"W świetle tych zasad kierownicy państw winni naprzód rozwinąć ogólną i powszechną działalność za pośrednictwem systemu praw i urządzeń, to jest starać się, aby sam ustrój i zarząd państwa sprzyjał dobrobytowi, tak powszechnemu jak jednostkowemu. Jest to zadaniem sztuki rządzenia i właściwym obowiązkiem władz państwowych."
Celem istnienia rządów i tworzonych przez nich systemów, zdaniem autora encykliki, jest dobrobyt całego społeczeństwa, wszystkich klas, a nie ekonomia sama w sobie!
 
Konieczna interwencja państwa
 
"Zbyt długa albo uciążliwa praca i uważana za zbyt niską płaca, skłaniają robotników do umówionego porzucania pracy i dobrowolnego bezrobocia. Temu nieszczęściu, dziś rozpowszechnionemu, a groźnemu, przeciwdziałać winno państwo, bo ten rodzaj bezrobocia nie tylko szkodę wyrządza pracodawcom i robotnikom, ale ponadto tamuje rozwój przemysłu i handlu, i szkodzi dobru ogólnemu społeczeństwa"...
Państwo, z całą ostrożnością i tylko tam, gdzie to konieczne, musi interweniować wtedy, gdy słabym dzieje się krzywda. Leon XIII mówi tu wprost o minimalnej płacy i maksymalnym czasie pracy.
 
Jednak najważniejszą nauką wypływającą z tekstu jest słuszne przekonanie Leona XIII, że niczego nie uda się osiągnąć, żadnego z wymienionych w encyklice celów, jeżeli całej konstrukcji państwa nie oprzemy na naukach Chrystusa! I - jak widać z otaczającej nas rzeczywistości - Leon XIII się w tej sprawie ani trochę nie pomylił.
 
   To, co wiele lat temu ogłoszone zostało przez Stolicę Apostolską, zasady wynikające wprost z chrześcijaństwa, świetnie pasują do dzisiejszych czasów. Odpowiadają potrzebom współczesnych społeczeństw. Rerum novarum to tekst tak dobrze przystający do dzisiejszej sytuacji i tak dokładnie nawiązujący do problemów współczesnego świata, że praktycznie od zaraz mógłby zastąpić Konstytucję.
 
Lech Mucha
 
Tekst ukazał się drukiem w tygodniku Polska Niepodległa
5
5 (2)

3 Comments

Obrazek użytkownika max

max
Muszę polemizować.

Unia Europejska, w jakiejkolwiek formie zapisana, musi się wynaturzyć w hegemonię państw silniejszych. Ten proces właśnie obserwujemy. Mrzonki o suwerennej wspólnocie należy włożyć między bajki. Lewicowa ideologia, jakkolwiek irytujaca, głupia i szkodliwa, ma z nieuchronnym zjawiskiem dominowania słabszych przez silniejszych niewiele wspólnego. Na sztandarach można wypisać prawie dowolne hasło, ważne aby te sztandary istniały.

Podejście: poprawmy i zmieńmy ideologię, a zbudujemy lepszą, sprawiedliwą Unię (nie taką brukselską) to podejście, łagodnie mówiąc, ultraoptymistyczne i oparte na myśleniu życzeniowym. Nawet, gdyby podążać za szczytnymi wskazaniami Leona XIII.

U podstaw różnej maści totalitaryzmów leży chęć zrobienia wszystkim dobrze, po równo i sprawiedlwiwie. Ludziom, narodom. Totalitarni przywódcy mogą szczerze wierzyć te idee bądź też wykorzystywać je cynicznie i pragmatycznie dla zdobycia władzy - nie ma to większego znaczenia. Bo za liderami idzie lud, masa, obywatele, a ci są szczerze przekonani, że nowy wspaniały świat za progiem, trzeba tylko zaprowadzić właściwe porządki.

Do kodeksu karnego wpisać można wiele. Ale jak Dekalog nie uczynił ludźmi bezgrzesznymi, tak i zapisy prawne nie wykorzenią marzeń o równości, sprawiedliwości, uniach, wspólnotach i tym podobnych. Człowiek to taka istota co chce dobrze, a w praktyce działania wychodzi egoizm. Stąd polityka jest jaka jest, tutaj wspomniany egoizm przekłada się (w dobrym wypadku) na interes narodowy. A w Europie podziały narodowe są głeboko zakorzenione i mają swoje przyczyny, historyczne i nie tylko.

Co do tępienia lewackiej ideologii, pełna zgoda. Wszelkimi dostępnymi środkami, nawet gdyby miały być ochrzczone mianem cenzury. 

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Lech 'Losek' Mucha

Lech 'Losek' Mucha
Podejmuję rekawicę :-)

Unia Europejska, w jakiejkolwiek formie zapisana, musi się wynaturzyć w hegemonię państw silniejszych. Ten proces właśnie obserwujemy...  ...Lewicowa ideologia, jakkolwiek irytujaca, głupia i szkodliwa, ma z nieuchronnym zjawiskiem dominowania słabszych przez silniejszych niewiele wspólnego.
Problemem jest nie tylko dążenie do hegemonii, ale również samobójcze, głupie działanie lewicowych rządów hegemonów, które muszą upaść. A wraz z nimi cała Unia.


Podejście: poprawmy i zmieńmy ideologię, a zbudujemy lepszą, sprawiedliwą Unię (nie taką brukselską) to podejście, łagodnie mówiąc, ultraoptymistyczne i oparte na myśleniu życzeniowym....
Może. Ale innego sposobu na przetrwanie nie widzę. Przeczytaj proszę to:
http://naszeblogi.pl/61019-czy-prezydent-duda-odpowie-na-wezwanie-premie... 

U podstaw różnej maści totalitaryzmów leży chęć zrobienia wszystkim dobrze, po równo i sprawiedlwiwie. Ludziom, narodom. ...

Skąd ten wniosek???!! U podstaw totalitaryzmu siedzi chęć kontroli "wszystkich po równo". Zrobienie im dobrze jest nieistotne!

Do kodeksu karnego wpisać można wiele. Ale jak Dekalog nie uczynił ludźmi bezgrzesznymi, tak i zapisy prawne nie wykorzenią marzeń o równości, sprawiedliwości, uniach, wspólnotach i tym podobnych....
No, to już jest absolutna demagogia! Dekalog nie czyni ludzi bezgrzesznymi,ale czyni ich lepszymi. Czyni życie innych ludzi ( ludzi w otoczeniu tych, którzy Dekalog uznają) łatwiejszym. Oczywiście ludzie działają egoistycznie, narody też, stąd należy znaleźć wspólnotę interesów, o co w obliczu upadku hegemonów, Niemiec  i Francji, co wydaje się już nieuniknione, a z drugiej strony w obliczu zagrożenia ze strony Rosji - może wcale nie być tak trudno! 
Zapisy prawne nie mają wykorzeniać marzeń o równości, sprawiedliwości... One mają umożliwiać życie pomimo tych marzeń. Nie sztuką jest wymyślić utopię. Sztuką jest się przed utopią uchronić. i temu służą kodeksy.
Twój ruch... :-)
Lech "Losek" Mucha
Obrazek użytkownika fritz

fritz
"U podstaw różnej maści totalitaryzmów leży chęć zrobienia wszystkim dobrze, po równo i sprawiedlwiwie. "

*** Nie tak. Jeden (rozumiany jako grupa narod) robi dobrze sobie i innym (o ile) ale tylko on zna recepte.
I tak hilter chcial tylko Niemcom dobrze robic a w UE, Niemcy chca   wszystkim dobrze robic pod warunkiem, ze po prostu przejma za nich odpowiedzialnosc (sic!), co znaczy inni beda niewolnikami  prowadzonymi przez Niemcy. Dokladnie to samo chciala zrobic zydobolszewia.
 

Więcej notek tego samego Autora:

=>>