Nadszedł czas żniw na agentów

 |  Written by Jadwiga Chmielowska  |  1

Józef Piłsudski przestrzegał: „w momencie przełomu strzeżcie się agentów”.

Teraz, podczas konfliktu na Ukrainie, podobnie jak było podczas wojny Rosji z Gruzją, agentura moskiewska dostała rozkaz, za wszelka cenę, nawet dekonspiracji, bronić stanowiska Kremla. Wystarczy tylko notować.

Oczywiście nie wszyscy wygadujący głupstwa są agentami, mnóstwo jest „poputczików” i pożytecznych idiotów.

Przeglądałam portale litewskie. O związkach  europosła Waldemara Tomaszewskiego z wydawnictwami finansowanymi przez rosyjskie ministerstwa pisałam już jakiś czas temu.

Dzisiaj przeczytałam taką wypowiedź lidera Polaków na Litwie: „Nie jestem zwolennikiem rewolucji. Moim zdaniem, prezydenci powinni być wybierani przy urnach wyborczych, a nie na wiecach, szczególnie takich, podczas których leje się krew” - dodał lider AWPL.

Tomaszewski również nie akceptuje ideologii Bandery, na której opiera się pozycja jednego z liderów Majdanu Oleha Tiahnyboka z partii Swoboda, którą polityk nazwał jako „antypolską, antyrosyjską, antysemicką“.
http://pl.delfi.lt/aktualia/litwa/waldemar-tomaszewski-pozycja-niektorych-liderow-majdanu-jest-antypolska-antyrosyjska-i-antysemicka.d?id=64197778#ixzz2vJRfh3iQ

Nie wiem skąd zaliczył do przywódców Majdanu Tiahnyboka, który owszem jest liderem partii opozycyjnej w stosunku do Janukowycza ale nie jest liderem Majdanu.

Kolejne wypowiedzi Tomaszewskiego wpisują się w retorykę Putina. Czytamy na litewskim portalu: „Lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemar Tomaszewski skrytykował nowe władze Ukrainy, które są wspierane przez Zachód i nie uznawane przez Moskwę.

Lider AWPL zaznaczył, że nowe władze Ukrainy nieodpowiednio zachowują się względem mniejszości narodowych, a niektórzy z liderów Majdanu obrali nacjonalistyczną drogę.

„Nie akceptuję stosowania siły wojskowej z dowolnej strony, szczególnie z zagranicy, jednak nie mogę również akceptować działań nowej władzy, która w pierwszej kolejności zlikwidowała Ustawę o mniejszościach narodowych” - powiedział Tomaszewski.


Z kolei z portalu http://zw.lt/salon-polityczny/tomaszewski-nowe-wladze-ukrainy-sa-de-facto-nie-uznawane-przez-samych-mieszkancow-panstwa/ dowiadujemy się, że:

 

„Tomaszewski nie jest zwolennikiem wprowadzenia sankcji wobec Rosji. „Myślę, że to jest propozycja nie bardzo pozytywna, bo sankcje uderzają w obie strony. Na pewno te sankcje uderzą w Litwę, która ma ścisłe kontakty gospodarcze. Po drugie, problemy polityczne trzeba rozstrzygać za stołem rozmów“ - powiedział Tomaszewski. Jako przykład dobrego rozwiązania europoseł podał casus Okrągłego Stołu w Polsce.

„Myślę, że nowych władz Ukrainy de facto nie uznają sami mieszkańcy Ukrainy, bo to są ludzie dosyć dziwnego przekroju. Owszem, są tacy, którzy walczyli o wolność i chwała im za to, ale są ludzie o przekroju nacjonalistycznym, którzy propagują ideę Stepana Bandery” – dodał europoseł. Tomaszewski cytował również słowa ks. Tadeusza Isakowicza oraz wspomniał o ludobójstwie ludności polskiej na Wołyniu.”

Cała wypowiedź wpisuje się dokładnie w retorykę Moskwy. Wielokrotnie uprzedzałam, że nie rozliczenie rzezi dokonanej przez UPA na Polakach, będzie przedmiotem szantażu Moskali. Dalej twierdzę, że ta sprawa może być wyjaśniona jedynie przez wolne demokratyczne państwa Polskę i Ukrainę. O „Rzezi Wołyńskiej” powinno się uczyć w szkołach, by już nigdy w przyszłości nie mogła się powtórzyć i była przestrogą dla kolejnych pokoleń. Nie wolno budować czegokolwiek na mitach. Robienie z banderowców mordujących Polaków bohaterów jest zbrodnią wobec młodych pokoleń Ukraińców.

Podczas wywiadu radiowego Tomaszewski często „nazywał swych oponentów oraz krytycznych dziennikarzy „komsomolcami“. Na pytanie prowadzącej, czy sam był komsomolcem? Tomaszewski odpowiedział: „Tak, zaocznie, jak wszyscy“. Rozmowę z Tomaszewskim na antenie ''Salonu Politycznego'' Radia Znad Wilii można zobaczyć w całości tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=yQ9Po604g2I


 

Szkoda tylko, że Polacy na Litwie będą postrzegani jako zwolennicy Putina. Na pewno nie wzbudzi do nich to sympatii. Jest to oczywiście wynik braku polityki wschodniej III RP. Polska nie dba o naszych rodaków za kordonem. Nie można wszystkiego zwalać na ambasady i konsulaty. Polska ambasada w Wilnie pracuje bardzo dobrze. Brak jest jednak pieniędzy na pomoc Polakom, na finansowanie szkół i organizacji polskich, na sprowadzanie literatury itp.

To się mści. Polacy coraz bardziej wpychani są w łapy mniejszości rosyjskiej na Litwie a to nie przysparza im sympatii ani wśród Litwinów ani wśród Polaków w Polsce.

Polska nie dba też o swoich bohaterów. Żołnierze AK żyją czasem w skrajnej nędzy. Kto ma nas Polaków szanować jak nie szanujemy się sami?
tekst opublikowany na portalu SDP

 

5
5 (6)

1 Comments

Więcej notek tego samego Autora:

=>>