
Nawet, gdy od dawna sypiasz codziennie w łóżku ze śmiertelnie chorą, bliską ci osobą, to gdy ona zasypia wierzysz, że się obudzi. Gdy sam budzisz się w nocy, sprawdzasz, czy oddycha. Oddycha, więc znowu zasypiasz.
To nie jest nadzieja. To rutyna. Skoro przespała tę noc, prześpi następną. I następną...
No, i mi umarła. Zanim zasnęła kolejnej nocy.
\
Dziękuję Bogu, że umarła w naszym domu.
Dzisiaj to luksus, dostępny tylko wybranym.
(9)
18 Comments
@tł
29 December, 2016 - 23:15
Tomku, moje najserdeczniejsze
29 December, 2016 - 23:35
A Gwiazda Pana poprowadziła Ją ku szczęśliwości i światłosci wiekuistej.
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Nie umiem napisać, jak mi przykro.
29 December, 2016 - 23:45
Trzymaj się tam mocno.
Im już jest lepiej. Bardzo gorąco w to wierzę. Tylko my tutaj, na tym łez padole, cierpimy...
Ossala
Kupić by cię, Mądrości, za
29 December, 2016 - 23:57
Kupić by cię, Mądrości, za drogie pieniądze!
Która, jesli prawdziwie mienią, wszytki żądze,
Wszytki ludzkie frasunki umiesz wykorzenić,
A człowieka tylko nie w anioła odmienić,
Który nie wie, co boleść, frasunku nie czuje,
Złym przygodom nie podległ, strachom nie hołduje.
Ty wszytki rzeczy ludzkie masz za fraszkę sobie,
Jednaką myśl tak w szczęściu, jako i w żałobie
Zawżdy niesiesz. Ty śmierci namniej się nie boisz,
Bezpieczna, nieodmienna, niepożyta stoisz.
Ty bogactwa nie złotem, nie skarby wielkimi,
Ale dosytem mierzysz i przyrodzonymi
Potrzebami. Ty okiem swym nieuchronionym
Nędznika upatrujesz pod dachem złoconym,
A uboższym nie zajźrzysz szczęśliwego mienia,
Kto by jedno chciał słuchać twego upomnienia.
Nieszczęśliwy ja człowiek, którym lata swoje
Na tym strawił, żebych był ujźrzał progi twoje!
Terazem nagle z stopniów ostatnich zrzucony
I między insze, jeden z wiela, policzony.
Amen.
30 December, 2016 - 00:05
A Tobie, Tomku, pokoju serca życzę.
Amen
30 December, 2016 - 00:44
Marek
"...And what do you burn, apart from witches? - More witches!..."
Drogi tł
30 December, 2016 - 09:54
krisp
tł
30 December, 2016 - 10:03
Pozdrawiam serdecznie
P.S.
13 grudnia zmarł mój wujek. Świetny człowiek, szanowany przez bliskich i wielu dalszych. Umierał w swoim domu a jego żona i córka w ostatnich tchnieniach życia trzymały go za rękę i... też dziękowały Bogu, że umarł przy nich, w ich domu...
Tomku,
30 December, 2016 - 12:26
Wyjątkowo dobry, ciepły, radosny, zabawny nawet, czas. I tak też, cipło i przyjaźnie ją zapamiętam.
A teraz się modlę, aby po drugij stronie znalazła Dobro.
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
tł
30 December, 2016 - 12:46
@tł
30 December, 2016 - 16:02
Niech odpoczywa w pokoju wiecznym.
Moi najbliżsi też umarli w domu, to ważne!
tł
30 December, 2016 - 17:34
Szukam mądrych słów
30 December, 2016 - 18:00
O Tomku!
30 December, 2016 - 19:44
Wspomnienie "mojego" Duńczyka po śmierci Jego pierwszej Żony to wspomnienie, że uśmiechała się.
Niech nasz Dobry Pan ześle Ci pociechę i pokój serca.
Najserdeczniej pozdrawiam,
ALL
30 December, 2016 - 22:27
Daj znać, jak czegoś
30 December, 2016 - 22:41
Na modlitwę za spokój Jej duszy zawsze możesz liczyć, to naturalne.
Ale gdyby cokolwiek...
I nie ustawaj w wierze, proszę.
Ossala
@tł
30 December, 2016 - 23:06
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
Requiescat in Pace.
01 January, 2017 - 20:27
Nie znamy się, Pańskiej Żony nigdy nie widziałem. O Jej chorobie dowiedziałem się niedawno od Pana, gdy z wielką odwagą, pokorą, męstwem i opanowaniem zareagował Pan wieść o refundacji drogiej terapii dla Olgi Ostrowskiej, primo voto Jackowskiej, secundo voto Sipowiczowej...
Tę Pańską odwagę pisania o bardzo trudnych, bardzo intymnych, a przez kontekst także drażliwych sprawach - szanuję i doceniam.
Waldemar Żyszkiewicz