Ofiary Wielkiej Wojny

 |  Written by SmokGorynycz  |  2

Aby ukazać okropność Wielkiej Wojny zazwyczaj podaje się liczbę zabitych żołnierzy. Nie ma chyba jednak dwu książek, które mówiłyby to samo: 7, 8 czy 9 milionów - wszystko to cyfry dla człowieka abstrakcyjne, niewyobrażalne i  - jak to cyfry - zupełnie bezduszne. Spróbujmy więc inaczej:
Osiem (8!) milionów 556 tysięcy 315 zabitych w czasie wojny młodych mężczyzn to:
- prawie 43 miliony litrów wylanej krwi,
- 385 milionów nigdy nie przeżytych lat,
- 21 milionów nigdy nie narodzonych dzieci.
Następnie dodajmy do tego:
-  8 milionów zabitych w czasie działań wojennych osób cywilnych i co najmniej 21 milionów ludzi zmarłych w czasie szalejącej zaraz po wojnie wielkiej pandemii grypy zwanej hiszpanką.
To - symbolicznie rzecz ujmując - efekt dwóch strzałów "myślącego" propagandowymi sloganami serbskiego nastolatka.

5
5 (3)

2 Comments

Obrazek użytkownika Ellenai

Ellenai
Te liczby porażają swoim ogromem. A konkluzja wywołuje dreszcz na plecach :)
Jednak - zgodnie z tym, co napisałeś - jest to konkluzja bardzo symboliczna.
Bo przecież tak naprawdę te strzały były równie dobrym pretekstem, co każdy inny.
Sytuacja polityczna w tamtym czasie była niczym napęczniały do granic mozliwości wrzód.
Pękłby tak czy owak - jak nie w tym momencie, to niewiele później.
Punkty zapalne istniały w wielu miejscach i nie tylko w Europie, choć oczywiście w kotle bałkańskim wrzało najmocniej. Warto jednak także przypomnieć sobie choćby Maroko.
Dla ówczesnych imperiów europejskich kwestia zdobywania kolejnych rynków zbytu i uzyskania przewagi wojskowej nad innymi, była sprawą absolutnie kluczową, a powstałe bloki polityczno-militarne, miast trzymać się we wzajemnym szachu, czyli łagodzić sytuację, de facto jeszcze potęgowały poczucie siły.
 

Więcej notek tego samego Autora:

=>>