Platforma to ciało obce - tak i w Polsce, jak i w Europie

 |  Written by Docent zza morza  |  0

„Europa jest grecka, jeśli chodzi o myśl filozoficzną i sztukę,

rzymska, jeśli mowa o prawie,

i judeochrześcijańska pod względem religii.”

- = > Prawo rzymskie

No i swej bezmiernej mądrości partia-matka namaściła Trzaskowskiego na „przyszłego prezydenta Polski”

Ale styl rozstania się tej partii-matki z „panią prawdziwą prezydentką”  - choćby nie wiem jak wszystkie "zaprzyjaźnione redakcje"  by się teraz starały -  spycha jej następcę „do kąta”  i głębokiego cienia, z którego niełatwo będzie mu wyjść.

Bo Trzaskowski decyzją swych partyjnych kolegów naprawdę startuje dziś „pod górkę”. Zbierze na czas te sto tysięcy wymaganych podpisów, czy nie zbierze…? I czy sam pan kandydat aby nie przebije pani kandydatki ilością lapsusów i błędów oraz bezmiarem swej niekompretencji i niewiedzy...?

Podobno było teraz tylko dwóch faworytów – Trzaskowski i Sikorski, mimo że – między Bogiem a prawdą – tylko poznański Jaśkowiak miał dziś mandat, by zastąpić p. Kidawę.

Takie to"procedury demokratyczne" - bezceremonialne przekreślenie rezultatu szumnie odtrąbionych "prawyborów" - w partii mieniącej się „obywatelską”? Ha-ha-ha …To tylko "narracja" dla "frajerów i lemingów"... ???

image

Bo obaj panowie to tylko podróbka "męża stanu", ot, tylko wyrób europejskopodobny, jak i ich cała partia-matka...

A ponadto, to z czego obaj „dżentelmeni” - faworyci są dziś najbardziej znani, oprócz słomy wystającej z butów, pyszałkowatości, skąpstwa oraz braku kompetencji i jakiegokolwiek poczucia odpowiedzialności za swoje czyny i słowa (bo obaj gładko obiecają dziś wszystko wszystkim, by jutro o tym zapomnieć)? Ano, z wiernopoddańczej, żenującej proniemieckości - BRAWO, WY!!!

A po każdym z nich można się spodziewać jedynie dalszej eskalacji "postępowego & nowoczesnego"  rotszyldowsko- (bo przez nich obstalowanego i opłacanego) marksistowskiego (bo przez nich dostarczanego i "naukowo"  uzasadnianego) bełkotu o:

  • kolejnej dawce antykultury i antypolonizmu,
  • "tolerancji" i "równości",
  • postawieniu wszelkiej normalności na głowie,
  • parytetach płci (wszystkich 53?),
  • dalszej deprawacji dzieci i młodzieży;
  • działaniach progejowskich i antyrodzinnych,
  • "naturalnym" prymacie "brukselskiej nadzwyczajnej kasty" nad resztą Europą,
  • dalszej rezygnacji z polskiej suwerenności oraz polskiej racji stanu,
  • rozszerzaniu prawa do aborcji,
  • eskalacji walki z Kościołem i chrześcijaństwem,
  • lansowaniu migracji i multi-kulti,
  • specyficznie rozumianym "postępie" & "nowoczesności" oraz "sprawiedliwości społecznej",
  • + zwalczaniu motoryzacji i węgla oraz walki ze zmianami klimatu.

Uff, ta lista lewackich bredni robi się coraz dłuższa...

image

Do tego „programu”  doszłaby jeszcze retoryka dopieszczania zakompleksionych i"mających europejskie aspiracje" słoików i lemingów oraz jeszcze bardziej otwarte lansowanie jeszcze większej podległości szkopskiemu hegemonowi. No, mamy tu "jewropejczyków” całą gębą, jak się patrzy…

A Jaśkowiak przecież wcale nie jest ani lepszy, ani inny od tych dwóch.

Bo kogokolwiek z tej trójki by nie wyznaczyli, to i tak polityka każdego z nich byłaby taka sama. I żadnemu z nich nie możnaby zarzucić, jak Jarosławowi Kaczyńskiemu, że myśli "tylko o Polsce"...

image

A do tego to PO powinna teraz odpowiedzieć materialnie za wszystkie koszty poniesione przy organizacji niedoszłych wyborów prezydenckich.

Bo gdybyśmy już naprawdę żyli w kraju cywilizacji zachodniej, opartej m.in. o zasady prawa rzymskiego oraz funkcjonującej wedle jasno określonych pryncypiów i kryteriów odpowiedzialności cywilnej - to zapłaciłby winny tej kwestii, czyli PO, bo to jej funkcjonariusze (głównie marszałek Grodzki oraz peowscy samorządowcy) sabotowali, jak mogli, przeprowadzenie wyborów w konstytucyjnym terminie, ostatecznie uniemożliwiając ich zorganizowanie na czas.

Ale, skoro instytucje III RP od początku zostały skrojone wyłącznie w interesie kształtującej się wtedy postkomunistycznej, magdalenkowej oligarchii – której obce jest poczucie jakiejkolwiek szerszej republikańskiej, wykraczającej poza jej własny wąski egoizm, wspólnoty - to rachunkiem tym na 100% zostanie teraz obarczony polski podatnik, a hucpa winnych tego stanu rzeczy się po prostu, jak zawsze u nas, po prostu rozmyje i "rozejdzie po kościach"...

Bo PO - przede wszystkim bezwzględnie wykorzystując przysługujące senatowi prerogatywy (nie oszukujmy się - jedynie w celu desperackiej podmianki swego kandydata na „mniej obciachowego” – bo prezydentura kraju to faktycznie były dla p. Kidawy stanowczo za wysokie progi) - pogwałciła następujące fundamenty cywilizacji, do której przecież po latach niewoli pragniemy jak najszybciej powrócić:

Non omne licitum honestum - Nie wszystko co dozwolone, jest właściwe;

Rustra legis auxilium quaerit, qui in legem committit - Nadaremnie szuka oparcia w prawie ten, kto je gwałci;

Venire contra factum proprium nemini licet - Nie wolno występować przeciw temu, co wynika z własnych czynów;

Male nostro iure uti non debemus - Nie powinniśmy źle korzystać z naszego prawa;

Nemo audiatur propriam turpitudinem allegans - Powołujący się na własny występek nie będzie wysłuchany;

Non omne quod licet honestum est - Nie wszystko co dozwolone, jest uczciwe.

Tak postępując, a także pomiatając własną kandydatką, PO po raz kolejny dowiodła, że obcy jest jej zarówno polski, jak i europejski kod kulturowy. Bo to nadal jest najtwardsze z twardych jądro przeflancowanego do nas kałmucko-marksistowskiego potworka, tyle, że podpicowane ... tak, że Lewica przy nim wysiada.

image

Kiedyż ta prosta prawda wreszcie dotrze do nagminnie oszukiwanych przez nią rodaków, tych wszystkich zakompleksionych kandydatów "na postępowych i nowoczesnych Europejczyków"...?

P. S. Właściwie to bardzo dobrze się stało, że to właśnie Trzaskowski został kandydatem Platformy – bo ciągnie się za nim warszawski smród – i dosłownie, i w przenośni, a od tego - jak od własnego cienia - to już niełatwo uciec...

Ale to tak już jest – jak pan Bóg chce kogoś ukarać, to mu najpierw rozum odbiera.

Ale po cholerę zmieniać kandydatkę na kandydata, skoro będzie on zapowiadał i obiecywał dokładnie taką samą bajkę? Nieładnie, panowie, naprawdę nieładnie...

image
A jeśli straszna prawda dla Platformy po prostu jest taka -
to nie wina osoby dotąd ją reprezentującej, a PROWADZONEJ POLITYKI!!!???

Ale zgoda co do jednego - to najwidoczniej Rafał Trzaskowski wydaje się dziś Berlinowi i Brukseli (oraz Sorosowi i Rotszyldom) "najlepszym kandydatem, jakiego można sobie dziś kupić w Polsce"...

I co - myślicie, że Borys Wiesławowicz miał tu cokolwiek do gadania...???

Wczoraj Warszawa – …a jutro „ganze Welt”, herr Czas-kos-ky? Entschuldigung... tylko "ca-ly ten-kraj"?, Noch mal, gut, gut... Prosit, herr Czas-kos-ky!!!

A sam Trzaskowski jest dziś u szczytu swych możliwości - a im dłużej będzie trwała ta kampania, tym zjazd będzie większy - a jeśli przeciągnie i na sierpień, to z pana kandydata niewiele będzie co zbierać...

A w końcu to sam pan kandydat może zacząć pytać po cichu samego siebie - "I po cholerę było mi jeść tę żabę"...??? Zle to mi było w ratuszu?

Bo kampania wyborcza to czas udanego"sprzedawania" swych ideii i pomysłów, ale to właśnie na tym polu pan kandydat będzie doświadczał blokad i frustracji - bo jak tu dotrzeć do szerokich mas z programem obiektywnie szkodzącym ich interesom...?

"Program"  PO na lemingi wystarczy, ale w tym wyścigu to trzeba jeszcze do siebie przekonać wiele innych środowisk.

A cały czas udanie kłamać się przecież nie da... A poza tym nie da się uciec od karmy przeszłości... A to już dotyczy i p. Rafała, i całej jego partii.

image

A tak na zakończenie -"na rozwodzie" z p. Kidawa-Błońską i "nowym romansie" z p. Trzaskowskim, to PO teraz wyjdzie, wbrew wszystkim "racjonalnym"  i "naukowym" analizom i kalkulacjom (będących - tak naprawdę - zwykłym chciejstwem), "jak Zabłocki na mydle", bo właśnie sobie wszyscy spokojnie weszliśmy w sześciotygodniowy okres, gdy ani nie należy zawierać nowych związków, ani kończyć dotychczasowych.

I dobitnie się teraz partia-matka przekona, że "nie wszystko złoto, co się świeci"... a przebudzenie może być dla niej b. bolesne. Bo teraz to reguły są b. proste - im większa euforia na początku nowego związku powstającego w tym okresie, tym większy kac oraz zawód później...

image

A przestroga ta dotyczy oczywiście także wszystkich pozostałych podmiotów polskiej sceny politycznej.

Powodzenia "na nowej drodze życia", panie kandydacie... hehehe... myśli sobie, chłopina, że właśnie "złapał pana Boga za nogi"... hihihi...

4.5
4.5 (2)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>