Polska tęskni za opozycją czyli fenomen .Nowoczesnej

 |  Written by Rosemann  |  7
Nie, nie będzie tu podśmiechujek z Ryszarda Petru i jego portugalskich wywczasów na Maderze czy tam na kim innym. Choć bez krytycznego spojrzenia na jego partię się nie obejdzie.

Punktem wyjścia do rozważań o rzeczywistej i oczekiwanej przez obywateli  roli opozycji niech będą wyniki badań opinii społecznej zamykające rok 2016 i otwierające 2017. W obu partia .Nowoczesna wypada bardzo przyzwoicie. I to chyba wbrew oczekiwaniom większości obserwatorów naszej sceny politycznej. Od siebie dodam, że .Nowoczesna od dawna wypada w kolejnych badaniach wbrew moim oczekiwaniom. Ale nie mam zamiaru z tego powodu zabijać posłańca przynoszącego złe wieści czyli rozprawiać się z fachowością instytucji badawczych. Choć domyślam się, że tą drogą poszłyby czy też pójdą tłumaczenia tych, którzy także nie mogą pogodzić się ze stabilna pozycją partii Ryszarda Petru na politycznej scenie i w sercach części wyborców.

Czemu tak to wygląda skoro .Nowoczesna zdołała wielokrotnie dowieść, że jest osobliwością naszej sceny politycznej. Ugrupowaniem złożonym niemal wyłącznie z naturszczyków mających ogromną trudność z nauczeniem się bycia „poważnymi politykami”. Tak przynajmniej tłumaczę sobie fakt dopuszczenia do pierwszej linii walki politycznej osób takich jak panie Scheuring-Wielgus, Lubnauer, Gasiuk-Pihowicz, mających widoczne braki wiedzy w sprawach, w których się wypowiadają a nadto niemałe problemy z utrzymaniem na wodzy swoich emocji. O Ryszardzie Petru nie będę się rozwodził bo w odróżnieniu od tych, którzy widzą w nim głownie powód do śmiechu, jestem przekonany, że jego problemy z wysławianiem się i popełniane przez niego gafy nie są efektem intelektualnych lecz zupełnie innych ograniczeń.

Warto też zauważyć, że .Nowoczesna nie przedstawiła jak dotąd w zasadzie żadnej konstruktywnej propozycji poza obśmianymi przez specjalistów od legislacji projektami ustaw z początku kadencji i zapisanym w kilku zdaniach „programem”.

Wróćmy do zadanego wcześniej pytania. Czemu tak pokraczny twór, szyjący imponującymi seriami gaf niczym działko Gatlinga nie tylko jakoś tam trzyma się na scenie politycznej ale skutecznie aspiruje do miana głównej siły opozycyjnej?
Odpowiedź na to pytanie można zawrzeć w trzech kwestiach. Pierwsza to instynktowne poczucie obywateli, że w demokracji opozycja jest czymś ważnym, swoistym buforem, o który rozbijać się powinny wszelkie autorytarne zapędy. Zatem istnienie stosunkowo silnej opozycji jest dla zwolenników demokracji warunkiem sine qua non jej istnienia i właściwego funkcjonowania.

Dwa pozostałe czynniki, które determinują już nie samo funkcjonowanie .Nowoczesnej w polityce lecz odpowiadają za jej silną pozycję to… PiS i PO.

Tuż przed wyborami 2015 r., gdy zwycięstwo PiS było przesądzone ale trudno było przewidzieć jego skalę mój przyjaciel, wcześniej liberał z delikatnym przechyłem w lewo przyznał, że niektóre zapowiedzi PiS by kupił ale nie zagłosuje na tę partię. Bo, jak się wyraził, „PiS jest nieestetyczny”.

I coś w tym niestety jest. Po krótkiej acz imponującej wyborczej metamorfozie, gdy naprawdę miło było popatrzeć na ówczesne „twarze kampanii”, PiS wrócił w stare koleiny stawiając głownie na ludzi, którzy całym sobą starają się dowieść, że nikogo nie lubią i mało na czym się znają. Przykro patrzeć jak naprawdę znaczące dokonania przesłaniają kolejne nonsensowne konflikty. Tak, wiem, że gdyby Kuchciński nie poszedł na wojnę z dziennikarzami to opozycja i „zaprzyjaźnione” z nią media znalazłyby coś innego. Ale mimo to jakoś nie jestem wcale Kuchcińskiemu wdzięczny, że jako „dobry wujek” oszczędził opozycji i różnym TVN-om tych poszukiwań. W tych staraniach PiS-u i w absurdalnej niechęci do uczenia się na już popełnionych błędach bez kłopotu można znaleźć wyjaśnienie czemu opozycja ma się dobrze i zaciekle goni rządzących.

Pozostaje pytanie czemu liderem pogoni nie jest PO? Do czasu durnych sejmowych popisów pp Muchy, Nitrasa i reszty mogło to faktycznie zastanawiać. W porównaniu ze zbieraniną ignorantów i (przede wszystkim) ignorantek od Petru Platforma zdawała się dysponować poważnym potencjałem kadrowym. No bo Trzaskowski, Budka…

Wyjaśnienie może być tylko jedno. Wbrew nadziejom Platformy obywatele znacznie lepiej pamiętają wyczyny z minionych 8 lat, bardziej krytycznie oceniają brukselską „politykę zagraniczną” ostatnich miesięcy a „taśmy z Sowy” są lepiej znane niż politycy PO by sobie tego życzyli.

Dla porządku warto oczywiście zapytać o Kukiz15. Zatem pytamy: A co to jest Kukiz15? Ten polityczny byt robi naprawdę wiele by nie być identyfikowanym. Ma niestabilnego lidera, nie ma nikogo, kto by tego lidera zastąpił.

Zatem tym wszystkim, dla których nie ma demokracji bez opozycji cała nadzieją pozostaje .Nowoczesna. Mimo tego, że bardziej beznadziejną nadzieję trudno sobie wyobrazić.
5
5 (3)

7 Comments

Obrazek użytkownika Pyzolina

Pyzolina
Nowoczesna, to młodsze wydanie słupów Eleganckiego Towarzystwa, tej szczególnej mieszanki komuchów i d. opozycji, która postanowiła wydzierżawić Polskę od PRL. 
Kaśka
Obrazek użytkownika Rosemann

Rosemann
To prawda. Ale prawda też, że ktoś ich popiera. Dziwne ale prawdziwe.
Obrazek użytkownika Animela

Animela
Trudno, doprawdy, polemizować z kims, kto uważa, że PiS jest niefotogeniczny, za to PO, Nowoczesa i SLD składają się z samych top-madl.
Najpierw należałoby autora wysłać do okulisty.
Obrazek użytkownika Rosemann

Rosemann
A gdzie ja napisałem, że POI i .N to top-madl? Chyba powinna Pani ze sobą polemizować bo jest to Pani sugestia.
Obrazek użytkownika max

max
Uważałbym  - z braniem za dobrą monetę sondaży IBRIS.
Bo to podstawa całego wywodu - prosze o korektę, jeśli się mylę - podstawa.
Zastrzegłeś się, że polemizować z wynikami sondazy nie będziesz - ale tym samym, legitymizowałeś je a priori, eliminując potencjalną dyskusje na ten temat, jako nie na miejscu.
To ja, przepraszam, jednak zakwestionuję. Źródło.

pozdrawiam

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Rosemann

Rosemann
IBRIS IBRIS-em ale znajdź jakikolwiek, w którym .N nie byłaby bliska 20%. Z nowszych jest jeszcze IPSOS i Polster
Obrazek użytkownika ossala

ossala
naturszczykiem nie jest, żeby wspomnieć tylko działalność Unii Demokratycznej a potem w Unii Wolności.
Potem, z list PO (!!!) w 2010 startowała do miejskiego samorządu, gdzie ją wyborcy olali (wiedzieli, co robią!)
A patrząc na jej niepowodzenia po 2001 to zasługuje na miano politycznego nieudacznika! Nie dziwi więc, że obecne bycie posłanką to dla niej awans życia (po tylu wcześniejszych próbach załapania się).

I po drugie: żadnym, absolutnie żadnym sondażom nie wierzę i wagi do nich nie przywiązuję.

Ossala

Więcej notek tego samego Autora:

=>>