Rakieta

 |  Written by Smok Eustachy  |  0

Wczoraj rakieta uderzyła w silos zbożowy w miejscowości Przewodów, ok 6-8 kilometrów od granicy polsko-ukraińskiej. Zginęły 2 osoby. No i się zaczęło. Przy okazji wojen takie incydenty się zdarzają: ostrzały, naruszenia terytorium, zatapianie statków. Wszelakie działania tego typu spotykają się z odpowiednią reakcją. Formy tej reakcji są znane. Tymczasem u nas zapanowała pewna konfuzja i zdziwienie, które słusznie totalni wytknęli pisowcom. Parę dni temu podobnie walnęło w Mołdawię. I co zrobiła Mołdawia?

image

Najbardziej prawdopodobną przyczyną była awaria rakiety. Albo się popsuła sama z siebie, albo została uszkodzona ogniem przeciwlotniczym, po czem straciła sterowność, gwałtownie odbiła na zachód, utrzymała się paręnaście sekund w powietrzu po czym walnęła w silos. Była też możliwość że to ukraińska rakieta przeciwlotnicza jest i należało ją wziąć pod uwagę zanim się zacznie nieodpowiedzialnie kłapać paszczą. Celowy atak w silos zbożowy 6 kilosów od granicy nie trzyma się jako przyczyna ani przez chwilę. Zanim zaczniecie opowiadać o Artykule 5 zastanówcie się przez chwilę co kłapiecie. Zanim zaczniecie nieodpowiedzialnie kłapać o odpowiedzialności też się zastanówcie.

Mam nadzieję że teraz towarzystwo trochę ochłonie i z sensem zacznie reagować. Tym bardziej że rakieta okazała się oficjalnie rakietą ukraińską przeciwlotniczą. Ciekawe że to Biden ogłasza a nie nasi. Co za porażka.

Obecnie należy zażądać od sowietów aby swoje rakiety puszczali w bezpiecznej odległości od naszych granic, bo to ich wina. Puszczają przy naszej granicy i są takie incydenty. Otwieramy w ten sposób drabinę eskalacyjną bo nie posłuchają się.

II Jakie są możliwe nasze reakcje?

Skrajnymi będą z jednej strony pełnoskalowy atak na ruskich albo kapitulacja. Nie możemy dopuścić do ofiar takich więc poddajemy się bez walki. Z drugiej strony nie mamy czym bolszewików atakować bo uzbrojenie i amunicja poszły na Ukrainę a nowe zakupy są w drodze. Pośrodku są noty dyplomatyczne, żądania zadośćuczynienia, sankcje, wydalenia dyplomatów i inne tam takie te. Możemy ogłosić że będziemy zestrzeliwać na wszelki wypadek pociski które będą latać za blisko naszych granic. Ale tu musimy mieć zgodę Ukrainy. I rakiety przeciwlotnicze.

Zacząć bowiem trzeba od wprowadzenia pojęcia granicy: po naszej stronie granicy jesteśmy my a po drugiej jest zagranica i nie mamy wpływu na to, co się tam dzieje. Może sobie lecieć obiekt i jak nagle skręci i przeleci na naszą stronę i wybuchnie to nie poradzisz nic.

III Zaskakujący atak

Nie ma możliwości zapobieżenia zaskakującemu atakowi. Np ktoś po białoruskiej stronie granicy wyciągnie kałacha i zacznie strzelać na naszą stronę. Co zrobić aby uprzedzić? Zapobieganie opiera się na odwecie i sensie. Odwet to wiadomo: zaatakują ale my im potem damy łupnia. Sens:

Wyobraźcie sobie że ruskie postanowili zaatakować Kalibrami (takie rakiety) silosy zbożowe przy granicy po naszej stronie. Nie zapobiegniemy temu w żaden sposób jeśli rakiet będzie kilka i jednocześnie uderzą. Bo od granicy będą lecieć kilka, kilkanaście sekund i w tym czasie nic ich nie przechwyci bo nie ma takiej możliwości. Jeśli zaś będzie to zmasowane uderzenie, nie tylko na silosy, ale i na ambony strzelnicze, skrzynki pocztowe, drogowskazy itp. to ktoś na wysokim szczeblu będzie musiał podjąć decyzję o zestrzeliwaniu pocisków na terytorium Białorusi. A podjęcie takiej decyzji trwa. Jedyną obroną jest tu bezsensowność takiego ataku. Nie ma nad granicą celów wartych salwy Kalibrem.

Jeśli szukamy okazji do wmieszania się w wojnę to reakcje nasze będą ostrze na najmniejsze uchybienia, a jeśli chcemy uniknąć tego wmieszania się za wszelką cenę to będą zgoła inne. Mamy tu terminy takie jak drabina eskalacyjna, obrona neutralności, neutralność życzliwa itp. Wyobraźcie sobie że sowiet wjechał jednak na Ukrainę od strony Białorusi i ruskie bewupy przepływają Bug na naszą stronę aby objechać pozycje ukraińskie. A jakby ukraińskie bewupy objeżdżały pozycje ruskie to możemy przymknąć oko. IV

Ten gościu z onetu Wyrwał histeryzuje co jakiś czas na podejrzaną nutę. Nie doszło do żadnego sprawdzenia obrony NATO bo nie ma opcji zastosowania tej obrony 6 kilometrów od granicy. Weź człowieku przestań się kompromitować. Do Warszawy taka rakieta nie powinna dolecieć ale na czysta metrów od granicy doleci. Przy czym obawiam się, że o potencjalnej drabinie eskalacyjnej pisowcy nie myślą i jedyne co im przychodzi do głowy to dzwonienie do USA. Powinniście mieć to przepracowane i każdy winien wiedzieć co robi. A to co jest to jest parysizm.

PS: Jakieś ogarnięte ludzie na Tłiterze wywodzą, że musimy najpierw rozpoznać cel zanim go pukniemy bo to może być np. samolot cywilny

https://twitter.com/MPiekarski24/status/1592629854234906624

EDIT:

Parys faktycznie się odkleił:

Co za człowiek. Nie wie a kłapie. 

5
5 (1)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>