Studia wschodnie dla średnio zaawansowanych

 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  1
Łukasz Warzecha przeprowadził serię wywiadów z kierownictwem i pracownikami Ośrodka Studiów Wschodnich i zebrał je w książkę, wydaną przez Frondę. OSW, założony w 1990 roku przez nieżyjącego Marka Karpia, jest instytucją wyjątkową w polskiej przestrzeni publicznej. Niezależny zespół ekspertów, finansowany przez państwo, ale, jak się wydaje, wolny od politycznych nacisków, działa już ponad 25 lat, stopniowo rozszerzając obszar swoich zainteresowań. Początkowo było to ZSRS (czy raczej Rosja i dawne kraje ZSRS), później również Europa Środkowa i Bałkany, Turcja, wreszcie – Niemcy i Skandynawia. Teoretycznie na tym ośrodek chce poprzestać, dynamika dotychczasowego rozwoju wskazuje jednak, że włączenie kolejnych obszarów do zainteresowań OSW jest tylko kwestią czasu. Instytucja funkcjonuje spójnie i bez rewolucji, zgodnie z wizją założyciela, na co zdają się nie wpływać zmiany kierownictwa (w książce jako szef ośrodka wypowiada się Olaf Osica, zmieniony w tym roku przez Adama Eberhardta) , prawie zawsze pokrywające się z kadencjami parlamentu.

Na książkę składają się rozmowy, dotyczące poszczególnych krajów i regionów, którymi zajmuje się ośrodek. Mamy więc rozmowy o Ukrainie, Rosji, Turcji i azjatyckich krajach dawnego ZSRS, grupie wyszehradzkiej, Jugosławii, Skandynawii i Niemczech. Najciekawsze są oczywiście te, które dotyczą rejonów, w których najwięcej się dzieje lub zwyczajnie najmniej dla nas znanych. Fragmenty o Ukrainie i Turcji czytałem wręcz z zapartym tchem, podobnie jak część jugosłowiańską. Rosja i Skandynawia wypadają trochę słabiej, ale też jest to ciekawe, napięcie, jeśli można tak napisać, siada na koniec, gdy mowa jest o Niemczech. I też jeden, jedyny raz, nie byłem w pełni przekonany do obiektywizmu pani, tłumaczącej nam prosta w sumie, lecz i demokratyczną mentalność chcących dla wszystkich dobrze Niemców. Cóż, historia o Ukraińcach, przy muzyce ulubionego zespołu Putina, Lube, wznoszących po rosyjsku toasty za swoich chłopców walczących z Rosjanami nie mogą zapełnić kilkuset stron.

To kolejna książka z tych, które warto mieć pod ręką, by w razie czego móc przypomnieć sobie niuanse polityki tureckiej czy złożone relacje państw dawnej Jugosławii. „Pozycja obowiązkowa dla wszystkich zainteresowanych bliższym i dalszym sąsiedztwem Polski – szczególnie w czasach, gdy świat jest coraz mniej uporządkowany.” – głosi reklama na stronie wydawnictwa i myślę, że nie ma w niej dużo przesady.
Między Berlinem a Pekinem. Z analitykami Ośrodka Studiów Wschodnich rozmawia Łukasz Warzecha, Fronda 2016
5
5 (3)

1 Comments

Obrazek użytkownika Danz

Danz
Ciekawa pozycja, z pewnością kupię.
Dziękuję za recenzję.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Więcej notek tego samego Autora:

=>>