
Tak można określić zachowanie naszych sojuszników, a zwłaszcza „najlepszego sojusznika” - Wiktora Orbana. Jeśli prawdą jest, że podczas spotkania zastosowano prosty socjotechniczny chwyt pt. „kto jest przeciw Donkowi?”, a gromada samców i samiczek alfa dała się na ten chwyt złapać, to kac moralny ministra Waszczykowskiego jest całkowicie uzasadniony. Absmak, żenada.