
Sprawca zamachu odczuwał nieprzepartą pokusę, aby pozostawić przy ofiarach zamachu swój czytelny i niebudzący wątpliwości podpis. Z drugiej jednak strony sprawca nie chciał ponosić odpowiedzialności za swą zbrodnię, dlatego też podpis należało złożyć w taki sposób, aby zminimalizować ryzyko kary.