
Prezydent Komorowski gra o tryumf w pierwszej turze. Zależy mu, żeby dostać 50 % głosów + jeden i pozamiatane. I każdy kandydat, który może mu coś odebrać działa na jego niekorzyść. Komorowski ponoć obiecuję różnym niedoszłym kandydatom stołki w swojej kancelarii, jeśli nie wystartują. Dlatego SLD wyciągnęło Ogórek, bo nikt nie chciał.








