Kilka uwag o kultach i mitologii współczesnych post-Słowian

 |  Written by  |  32

 

Kulty i mitologia plemion post-słowiańskich zamieszkujących dorzecze Wisły i (częściowo) Odry to – mimo obfitej bazy źródłowej – temat stosunkowo mało zbadany. A ponieważ współcześni post-Słowianie od ponad 10 wieków podlegali zgubnym wpływom chrześcijaństwa, trudno się dziwić, że jego elementy przeniknęły i ugruntowały się w ich religii i mitologii. Ale błogosławione pogaństwo wyprzeć się z niej nie dało.

 

Oto kilka uwag i refleksji na ten temat.

 

Opisywany już przez Saxo Gramatyka Świętowit, który miał cztery twarze, pozostał centralną postacią post-słowiańskiego panteonu, choć obecnie jest anonimowy. Anonimowy, albowiem – podobnie jak w przypadku żydowskiego Jahwe – strach wymówić jego Prawdziwe Imię. Natomiast cztery twarze Świętowita uległy jakby pomnożeniu i w każdej kadencji władz ustawodawczych i wykonawczych bóstwo to zyskuje nowe, zgodnie z wolą post-słowiańskiego elektoratu.

 

Odrodzenie kultu Świętowita nastąpiło definitywnie podczas Ofiary Okrągłego Stołu. Ów sakralny mebel wykonany został z drewna pochodzącego z dębów rosnących w Świętym Gaju (nie mylić ze św. Gejem!) Atrybuty współczesnego Świętowita pozostały niezmienne. Zajmijmy się przez chwilę jednym z nich, a mianowicie rogiem. Tu zarysowują się dwie szkoły interpretacyjne. Jedna z nich utożsamia go z Rogiem Obfitości Amaltei, z którego czerpią wybrani, druga zaś twierdzi, że jest to Złoty Róg zgubiony przez Chama (nie mylić z Semem!). Na uwagę zasługuje tu interpretacja legendarnych arcykapłanów Mebla Ofiarnego – bł. Consensusa i bł. Kompromisa – którzy utrzymywali iż schrystianizowany i schamiały lud Słowiański zgubił róg obfitości jeszcze w czasach Rzeczypospolitej Szlacheckiej, gdzieś w okolicach Dardaneli.

 

Ale wróćmy do Ofiary Okrągłego Stołu, złożonej przez Kapłanów Tajnych, Jawnych i Dwupłciowych, którzy pod przewodem wspomnianych już wcześniej arcykapłanów porozumieli się w Gaju Magdalenki (możliwe, że naprawdę nazywał się on Gajem Marii Magdalenki). Prawowierni post-Słowianie utrzymują, że była to ofiara złożona mitycznemu, greckiemu Demosowi lub mitycznemu rzymskiemu Populusowi. Ci zaś mieli na ziemie Słowian trafić za sprawą Bursztynowego Szlaku wiodącego przez Calisię (być może stąd wziął się współczesny kult Ziemi Kaliskiej, uprawiany swego czasu przez Prezia Wszystkich post-Słowian i jego akolitów z Siwcem na czele?)*. Frakcja post-Słowian prawowiernych inaczej utrzymuje jednak, że ofiara owa złożona została św. Wolnemu Rynkowi. Natomiast niedobite watahy chrześcijańskich post-Słowian uporczywie twierdzą, że Okrągłostołowa Ofiara była przeznaczona była rzymskiemu bogowi złodziei, Merkuremu.

 

Tak, czy inaczej, w okresie późnej wiosny, lata i wczesnej jesieni współcześni post-Słowianie czczą pamięć tej Ofiary całopaleniem mięsa wieprzowego na Grillach Patriotycznych, ulewając na na nie Santa Piva di Warca lub (prasłowiańskiego)Żubra. Tylko w okresie później jesieni, zimy i wczesnej wiosny następują – coraz słabsze na szczęście – regresje obrzędowości chrześcijańskiej.

 

Widać więc wyraźnie, że religia i mitologia współczesnych post-Słowian ma charakter synkretyczny. Trudno jednak przesądzić, czy aktualne odrodzenie prasłowiańskiego pogaństwa ma charakter trwały, czy epizodyczny, tak jak reakcją pogańska w czasach cześnika Miecława... Być może czeka nas jeszcze powrót do matriarchatu. Tym razem byłby to matriarchat partnerski LGBT.

 

Ciąg dalszy nastąpi. Może...

 

* Wspomnianego kultu Ziemi Kaliskiej nie należy mylić z kultem Kalisza. Ten ostatni ma niewątpliwie korzenie wschodnie, o czym świadczy uderzające podobieństwo jego idola, bł. Kalisza, do Buddy.

 

 

 

 

5
5 (11)

32 Comments

Obrazek użytkownika Hun

Hun
...podobno tu nie mozna komentowac... muszę więc spróbować...


...spotkałem sie równiez z opiniami, że Ofiara Okrągłego-Z-Tyłu złożona została bardziej piewotnemu i wyzej postawionemu w hierarchii bogu: Bogu Zdrady, Hańby i Zło-dziejstwa, pradawnemy Ohydowi (lub Ohydu), którego przedstawiano pod postacią postaci o Czterech Zadach, patrzacych srogim okiem na raby swe po czterech stronach świata...
Opinie te są wciąż traktowane dosyć margnalnie, może z powodu niewielkiej wciąż ilości odkrytych i wiarygodnych dostępnych źródeł pisanych...

Pzdr, Hun

"...And what do you burn, apart from witches?   - More witches!..."
Obrazek użytkownika Tomasz A S

Tomasz A S
Postawiłeś śmiałą hipotezę i to przypuszczenie dotyczące zachodzenia pewnych zjawisk lub zależności, pozwoliło wyjaśnić niewytłumaczalny dotąd wśród post-słowian problem. ;)))
 
Obrazek użytkownika tł

To tylko skromny przyczynek do przyczynku, Drogi Imienniku ;-)!

Pytań badawczych jest bez liku. Np. jak to się stało, że koń atrybuowany Swiętowitowi i do wróżb służący, przekształcił się u post-Słowian w Konia, Który Mówi i ma kancelarię adwokacką? Albo inne: Dlaczego Grom Świętowita ewoluował i stał się post-słowiańskim Gromkiem?
Obrazek użytkownika tł

Blogierze Koczowniczy, widocznie są równi i równiejsi. Równiejszym się udaje komentować ;-)!

Tyś tu mi nie Słowiańszczyzną poleciał, ale jakąś mitologią Cthulhu (http://pl.wikipedia.org/wiki/Howard_Phillips_Lovecraft) ;-)))! Wielcy Przedwieczni i takie rzeczy...  A ja, bidulek, chciałem tylko zwrócić uwagę na kult wielolicowości... między innymi ;-).

Niemniej jednak serdecznie dziękuję, żeś wraz ze swoim czambułem (?) przetarł szlak komentarzowy... ;-)
Obrazek użytkownika SmokGorynycz

SmokGorynycz
Okrągłego-Mebla-Przy-Którym-Spotkali-Się-Polacy-Przychodzący-Z-Różnych-Stron-Historycznego-Podziału, szczególne zasługi położyło trzech akolitów. Pierwszym św. Bronisław Europejski patron Wchodzenia-I-Schodzenia-Po-Schodach oraz celebras tajemniczego kultu OdmowyLustracji. Drugi to św. Jacek Z Termosem, którego już za życia otaczał odor sanctitatis, przez oszczerców utożsamiany z odorem aquavitae. Trzecim zaś był Tadeusz Na Mównicy Mdlejący. Dziwnym trafem, wszyscy już nie żyją, co niektórych skłania do mówienia o klątwie Okrągłego Mebla. Klątwie tak silnej i potężnej, że obejmuje cały kraj. 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
"Rewolucje przerażają, ale kampanie wyborcze wzbudzają obrzydzenie."
Obrazek użytkownika tł

Cieszę się, że fachowiec zechciał przyczynić się do przyczynku ;-)! Uwagi merytoryczne sa słuszne, a nawet - jak w przypadku klątwy - porażająco słuszne.

PS. Klątwa może mieć celtyckie korzenie. Tylko idioci wycinają dęby w Świętym Geju, przepraszam, Gaju...
Obrazek użytkownika Hun

Hun
co do mojego powyższego komenta i Twej odpowiedzi to dodam tylko, że Ohyd, bóstwo o czterech wypiętych, różowych.... eee.... jednookich obliczach, pochodzenie ma wschodnie... im bardziej na wschodnia dzicz, tym bóstwo ma wieksze posągi... U nas zostało wsiedlone, a cześć jego największa w plemieniu Renegatów... ale o tym moznaby dlugo...

A prawią niektóre mądre glowy, iż to nie Dęby byłym jeno paździerz politurowany... I nie ze Swiętego Geju, jeno z Małpiego Geju... i stądowoż mamy tyle pedalstwa i małpiarstwa w naszym (kiedyś) dumnym (kiedyś), biednym (jak nigdy) Kraju..


Pzdr ze smutkiem, bo żarty (pozostawiając) na boku a prawda jaka jest...................
Hun

"...And what do you burn, apart from witches?   - More witches!..."
Obrazek użytkownika tł

Tak, tak...

Ale w pazdzierz politurowany to ja nie uwierzę. Każde bóstwo sposponowane i zbeszczeszczone ofiarą na takim ołtarzu ofiarników wyklęłoby i wygubiło... To trzeciego pokolenia, co najmniej. A tu co? A tu nic!
Obrazek użytkownika SmokGorynycz

SmokGorynycz
mocno ugruntowana jest teoria, że ani dęby, ani paździerz, jeno płyta oSB posłużyła do konstrukcji mebla. A i politury szlachetnej na niej nie położyli (ponoć spirytus potrzebny do politury ktoś wypił zagryzając magdalenkami), tylko okleili byle jak pozłotką wolnego rynku i przyszpachlowali dziury kapitalizmem. Dlatego po paru latach zaczęło odłazic i odpadać, całą nędzę i przekręt stolarski obnażając.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
"Rewolucje przerażają, ale kampanie wyborcze wzbudzają obrzydzenie."
Obrazek użytkownika tł

Apostazja stolarska? Dywersja kryptochrześcijańska? Syjonizm chazarski? Trzecia noga stołowa?
Ciekawe hipotezy, której jednak potrzebują weryfikacji żródłowej...
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
A ja byłem przekonany, że pod stołami były gumowe ucha. Ale jestem gupi, przecież oni siedzieli na przemian z wyznawcami kultu, więc guma nie była potrzebna. Ecologia ante omnia.
Obrazek użytkownika tł

Rola ucha, niekoniecznie gumowego, w kultach i rytuałach post-słowiańskich zasługuje niewątpliwie na oddzielne studium!
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Kiedy Profesor otwiera seminarium doktorskie? Wiem, że nie wszyscy zasługują aby być jego uczestnikami, więc może Profesor wyznaczy jakieś ofiary na rzecz swojego warczącego cienia wyrażonego w awatarze... Czy kości wieprzowe są dopuszczalne? Wiem, że to za mało, ale jestem bogaty duchem i kości kurczaków nie dam w ofierze - bóstwo mogłoby się udławić...
Obrazek użytkownika tł

Twoja dbałość o zdrowie mojego psiego asystenta jest tak wzruszająca, że jesteśmy gotowi przyjąć Cię nawet bez kości :-)))!

PS. Szczególnie, że wykazujesz dynamikę umysłową godną filozofów jońskich :-)!
Obrazek użytkownika Tomasz A S

Tomasz A S
to historycy nie powiedzieli ostatniego słowa. A ostatnio jeden świadek tak powiedział:

"- Okrągły Stół miał nogi pożyczone od wojska z jakiegoś mebla używanego do obrad Układu Warszawskiego. Polakierowany był tylko z wierzchu, a od spodu zabezpieczony jedynie orzechową bejcą - opowiada Superstacji Andrzej Ślesik - stolarz, który ćwierć wieku temu pracował przy produkcji historycznego mebla." (z internetu)
Obrazek użytkownika tł

A widzisz! Trzecia droga, trzecia noga... ;-). Hipoteza badawcza zyskuje nieoczekiwaną wiarygodność.
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Zapomniałeś dodac, że kult post-Słowian ma swoje misteria. Ich kapłanem jest Gromosław Czempion. Jeden z członków bractwa został jakiś czas temu odstrzelony ze względu na podejrzenie, że zaprzedał się Wierzycielom Jehowy i ośmielił się krytykować oficjalne formy kultu post-Słowian, choć sam pozostawał jego wyznawcą.

Nadmienic należy, że istnieje jeszcze inne, dobrze znane bóstwo kultu post-Słowian, a mianowicie Święty Blekot vel Beukot. Istnieją hipotezy, które wywodzą go od kota Behemota; inni natomiast twierdzą, że był to kot indyjskiej bogini Pali/Kali (przejście z "P" do "K" jest typowe przy pomyłkach skryby, zwłaszcza gdy nastąpi incursus daemoni meridiani).

Obawiam się jednak, czy nie rzucamy wieprzy przed perły, choć dufam, że Profesor TŁ będzie kontynuował badania i uzyska na nie stosowne granty z Euro Sojuza.
Obrazek użytkownika tł

Chłopie! To nie monografia! To przyczynek :-)))!

PS. Zwracam uwagę na niestosowność używania kolokwializmów w dyskursie naukowym. Ów członek nie "został odstrzelony", ale padł ofiarą mordu rytualnego lub/i został w ofierze złożony :-)))!
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Za pozwoleniem Pana Profesora. Ja nie jestem żaden chłop, jeno szlachcic. Choć ubogi.
Obrazek użytkownika Ellenai

Ellenai
Chciałabym uzupełnić wypowiedź Profesora Tł o kilka drobiazgów, które ów dla uproszczenia pominął. Otóż warto na przykład podkreślić, że Koń, który przemienił się w Konia Który Mówi, nadal jednak próbuje pełnić równocześnie swą dawną funkcję. Otóż ruch konia lewą nogą miał oznaczać klęskę, prawą zaś zwycięstwo. Dziś nadal bardziej interesujące wydają się być ruchy konia nogami, niż to, co mówi.
Profesor nie wspomniał także o małżonce Świętowita - bogini ZUS, której lud składa przez całe swoje życie bogate obiaty, nie oczekując praktycznie niczego w zamian laugh.
Obrazek użytkownika tł

Dziękuję za cenne uzupełnienia, Droga Akademicka Koleżanko :-)!

Jeśli idzie o Konia, to wydaje mi ję, że zarówno ruchy jego kończyn, jak i odgłosy paszczą świadczą tylko o jednym: Koń jest glodny ;-)!

PS. Żródła nie pozwalają niestety na jednoznaczną odpowiedż w kwestii statusu płciowego Konia Świętowita. Należy jednak intuicyjnie założyć, że był on Ogierem. Współczesny, post-słowiański Koń (tzw. Łomiański) jest zaś niewątpliwie Wałachem. Ciedkawy przykład ewolucji wstecznej, nieprawdaż?
Obrazek użytkownika Ellenai

Ellenai
Z tego, co sobie kojarzę, to chyba musiał być biały. Niemniej podejrzewam, że faktycznie był Ogierem, jako że męski szowinizm istnieje na ziemiach słowiańskich niemal od zarania dziejów laugh.
O ewolucji wstecznej świadczyłoby także powiększenie się rozmiarów Wałacha do ponadprzeciętnych.
Wystarczy przypomnieć sobie, jak wyglądały dinozaury. Dopiero później nastąpiła miniaturyzacja laugh.
Obrazek użytkownika tł

Nie mogę, niestety, zgodzić się z Twoją egzemplifikacją tezy ewolucji wstecznej. Bywały dinozaury nieduże, jak na przykład welocirapotory, które w pionie miały ok. 1 metra bez ogona. Wstecznoś i wszeteczeństwo Konia Łomiankowskiego wymaga innego przykładu...
Obrazek użytkownika Ellenai

Ellenai
Trudno - zostałam zdemaskowana blush.
Na paleontologii to ja się, kurczę, nie znam. Na hipologii zresztą także nie laugh.
Obrazek użytkownika tł

Nie martw się! Znajomość welociraptorów zawdzięczam "Parkowi Jurajskiemu" ;-)))! Nawiasem mówiąc, Spielberg - jak zwykle - "wyolbrzymił" nieco te zacne kurczaki :-)))!
Obrazek użytkownika Ellenai

Ellenai
Ach to te stwory z "parku Jurajskiego"?!
No to faktycznie Spielberg odwrócił proporcje smiley

Obrazek użytkownika tł

Tych różnych welociraptorów było "od groma". Oczywiście groma Swiętowita. Może eksperci Spielberga znależli jakiegoś wyrośniętego, który nie był mongoliensis, ale np. sovieticus ;-)))!

PS.Tę nazwę łacińską tłumaczy się zwykle "szybki drapieżca". Ale można też "szybki złodziej" :-)))!
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
pozwólcie, że z pozycji badacza feminizmu uzupełnię ten patriarchalny wywód. Zabrakło w nim postaci Wielkich Niewiast.

Święta Jolanta, Nauczycielka oświecająca ciemne kobiety w kniejach i ostępach leśnych żyjące, jak składać hołd  Bogu Saloonowi, akuratnie okruszki bezy na talerzyku pozostawiając.

Małgorzata, której służki Świątyni Mody niosły najprzedniejsze odzienie, suknie piękności niezwyczajnej, aby ujmy swemu Mistrzowi w świecie królów i cesarzy przynieść nie mogła.

Kapłanka Anna, Kaszalotem zacnie zwana, wnosząca starą krew przodków do nowej wiary i dzierżąca w swych dłoniach wieniec chwały dla Wielkiej Przyjaźni plemion słowiańskich, najpierwej od braci Rusa I Lecha idącej.

 
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika tł

W istocie rzeczy, feminizm do typowych kultów post-słowiańskich należy, a zatem Twój naukowy komentarz z dobrodziejstwem inwentarza pokornie przyjmuję.
Obrazek użytkownika Ellenai

Ellenai
Dobrze że na białogłowy owe, cnót pełne wszelakich, wspomniałaś.
A i o całej rzeszy prosto urodzonych, skromnych acz pięknych westalek zapominać nie należy.
Bo to one czuwają nad tym, by wieczny ogień sztuk wszelakich nie wygasł i każdego dnia oddają posługi pomniejszym, ale wszak ważnym bóstwom - jako to Mamonie, Durnocie oraz Pysze.
A pośród owych westalek najskromniejsze to dziewoje o starosłowiańskich imionach - Doda czy Natalia - Siwcem takoż czasem określana. Jest także Kora - strażniczka ziół świętych, która pospołu z Ramoną boskie kadzidła przyrządza. I najpierwsza pomiędzy niemi, Edyta - opiekunka Tęczy.
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
A Paradna Janina to pies? A Olejna Monika to kot? Talia kart z damami wysypuje sie na stół...
A, byłbym zapomniał. W kwestii odłamu religii post-Słowian zwanej kultem ilości-płodności jest jeszcze niejaka Marianna Rokita o której świat zapomniał, więc chyba w kulcie misteryjnym mistrza Gromosława Czempiona teraz pracuje...
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
Napisałam o tych Najważniejszych białogłowach, a te które wymieniłeś, należą do popularnych w religii Słowian wiedźm leśnych. Można oczywiście twórczo rozwijać tę listę ;)))
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."

Więcej notek tego samego Autora:

=>>