W walce o unowocześnienie armii (1)

 |  Written by Godziemba  |  7
W 1935 roku gen. Kazimierz Sosnkowski został przewodniczącym Komitetu dla Spraw Uzbrojenia i Sprzętu.

     W 1920 roku gen. Kazimierz Sosnkowski, piastujący wówczas funkcję ministra spraw wojskowych, utworzył Komitet Uzbrojenia Armii, którego zadaniem było: analizowanie i ocenianie wniosków Sztabu Generalnego i Ministerstwa Spraw Wojskowych w zakresie organizacji i uzbrojenia armii; ustalanie typów uzbrojenia i sprzętu technicznego oraz zasad taktycznych ich użycia; rozpatrywanie i ustalanie planów rozbudowy przemysłu wojennego.

     Komitet jako organ doradczy ministra spraw wojskowych istniał do września 1921 roku, kiedy to został przekształcony w Komitet dla Spraw Uzbrojenia „celem ułatwienia Radzie Wojennej w rozpatrywaniu spraw ważnych zmian w uzbrojeniu, nie tylko pod względem taktycznym, lecz i przy uwzględnianiu warunków taktycznych i ekonomicznych”.

    Nowa instytucja, opierając się na rozważaniach teoretycznych i doświadczeniach praktycznych, miała ustalać najbardziej odpowiednie typy uzbrojenia dla armii polskiej. Komitet w doborze sprzętu miał kierować się nie tylko względami technicznymi, lecz także finansowymi możliwościami państwa. Swoje opinie Komitet przekazywał do rozważenia Radzie Wojennej, której członkowie podejmowali ostateczną decyzję

    W skład Komitetu wchodzili: szef Sztabu Generalnego – jako przewodniczący, szef Administracji Armii – zastępca przewodniczącego, szef Wojskowej Kontroli Generalnej, I zastępca szefa Sztabu Generalnego, zastępca szefa Administracji Armii, szef oddziału I SG, szef oddziału administracyjnego MSWojsk., szefowie departamentów MSWojsk. (piechoty, jazdy, artylerii i służby uzbrojenia) oraz członkowie mianowani ad personam. Organami Komitetu były: Dział Naukowy Spraw Uzbrojenia oraz Biuro KSU.

    Po przejęciu władzy przez obóz piłsudczykowski, w miejsce Komitetu powołano Komitet dla Spraw Uzbrojenia i Sprzętu (KSUS), jako organ doradczy Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych, który miał wydawać „opinie w zakresie uzbrojenia oraz w ogóle sprzętu bojowego i technicznego na podstawie studiów teoretycznych, prób i doświadczeń”.

    W skład KSUS wchodzili: jeden z inspektorów armii – jako przewodniczący; 6 generałów – jako członków, w tym jeden stale urzędujący; szef Sztabu Generalnego (od 1928 roku Sztabu Głównego) lub jego zastępca; II wiceminister spraw wojskowych. Skład Komitetu zawężono do grupy oficerów w stopniu generała, a fotel przewodniczącego utracił szef Sztabu Generalnego. Od 1927 roku w miejsce jednego z generałów wprowadzono jako stałego członka szefa I oddziału SG.

    W tym okresie działalność Komitetu była bardzo ograniczona, a gen. Sosnkowski wręcz wspominał, iż „ w dziesięcioleciu 1925-1935 działalność tej instytucji zanikła prawie całkowicie”. Ten stan rzeczy należy powiązać ze specyficzną metodą pracy Marszałka Piłsudskiego, który wolał stawiać zadania konkretnym oficerom, a nie opierać się na opinii różnych ciał statutowych.

   Po śmieci Komendanta i objęciu stanowiska Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych przez gen. Edwarda Rydza-Śmigłego, gen. Sosnkowski wystąpił z inicjatywą reaktywowania KSUS. Ostatecznie Rydz-Śmigły zgodził się z gen. Sosnkowskim, powierzając mu jednocześnie funkcję przewodniczącego Komitetu. Należy zgodzić się z Danielem Koresiem, iż „Sosnkowskiego na to stanowisko predestynowało przede wszystkim ogromne doświadczenie zdobyte na stanowiskach wiceministra i ministra spraw wojskowych oraz co istotne, nieskończone co prawda egzaminami końcowymi, studia na Politechnice Lwowskiej. Jako człowiek o bardzo wysokim poczuciu obowiązku obywatelskiego wobec Ojczyzny, w sprawy reorganizacji armii i przygotowania do wojny włożył całe serce i całą swoją wolę, kierując się przy tym konsekwentnie realnymi możliwościami Państwa Polskiego”.

    Stałymi członkami Komitetu, oprócz gen. Sosnkowskiego, zostali: I i II wiceminister spraw wojskowych; szef Sztabu Głównego, wyznaczeni przez Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych generałowie – inspektorzy armii, oraz sekretarz Komitetu, którą to funkcję pełnił płk. inż. Kazimierz Kieszniewski.

   Wstępem do zajęcia się przez Komitet daną kwestią był konkretny wniosek przedstawiony przez szefa Sztabu Głównego lub któregoś z wiceministrów spraw wojskowych. Propozycja ta była następnie tematem obrad Komitetu, który następnie podejmował uchwałę, przesyłaną Rydzowi-Śmigłemu do zatwierdzenia. Po jego akceptacji uchwała wracała do odpowiednich instytucji dla szczegółowego opracowania i stworzenia gotowych projektów zmian.

   W obliczu narastającego napięcia w Europie niezbędne stało się przyspieszenie programu unowocześnienia polskiej armii. Sam Generał uważał, iż „śmierć Marszałka Piłsudskiego, postępy zbrojeń Rosji Sowieckiej i Niemiec oraz rozwój stosunków międzynarodowych spowodowały mnie do inicjatywnego przemyślenia sytuacji ogólnej. Byłem przekonany, że brak osoby, która osłaniała Polskę i była silnym hamulcem, budzącym respekt wymienionych powyżej obydwu sąsiadów naszych, może popchnąć ich do rozgrywki w rozległej skali, aż do konfliktów zbrojnych włącznie”.

   Jakkolwiek funkcja przewodniczącego Komitetu była odpowiedzialna, to pozbawiono Gen. Sosnkowskiego jakichkolwiek możliwości decydowania o wdrażaniu planu rozbudowy i unowocześnienia armii,  nie mówiąc o jakiejkolwiek współpracy ze Sztabem Głównym przy konkretnych pracach nad tymi planami. Podstawową przyczyną tego stanu rzeczy było dążenie Rydza do trzymania generała Sosnkowskiego na dystans. Po śmierci Komendanta gen. Sosnkowski był głównym konkurentem Rydza do objęcia funkcji Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych.

   Nie należy także traktować Komitetu jako najważniejszej instytucji pracującej nad unowocześnieniem armii polskiej. W myśl dekretu Prezydenta z 9 maja 1936 roku największe uprawnienia w tym względzie otrzymał Komitet Obrony Rzeczypospolitej, który miał za zadanie rozpatrywanie zagadnień dotyczących obrony państwa,  ustalanie w tej dziedzinie wytycznych dla rządu oraz koordynowanie prac nad przygotowaniem obrony państwa.

   W skład KOR wchodzili: Prezydent RP – jako przewodniczący; Generalny Inspektor Sił Zbrojnych – jako jego zastępca oraz premier i pięciu ministrów. Członkami KOR bez prawa głosu byli: szef Sztabu Głównego i jego zastępca oraz Szef Administracyjny Armii.  

   Organem wykonawczym KOR był Sekretariat, organizacyjnie wchodzący w skład Sztabu Głównego. Przewodniczący KSUS nie został włączony w skład KOR, pomimo, iż w wielu sprawach uchwały KOR miały decydujące znaczenie dla realizacji uchwał KSUS. Na przeszkodzie stanęły względy ambicjonalne i obawy Rydza przed wzrostem znaczenia gen. Sosnkowskiego w obozie władzy.
 
CDN.

ilustracja z:http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/0e/Sosnkowski_Kazi...
Hun
5
5 (3)

7 Comments

Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Choć gdzieś w sieci na stronie chyba komendant.pl (artykuł zniknął, strona chyba też) czytałem artykuł o tym, że wszystkie programy unowocześnienia armii zainicjował Piłsudski, natomiast w czasie rządów Rydza tylko kontynuowano i to nie wszystkie. Czyli, inaczej mówiąc, że Rydz skonsumował ciężką pracę swego poprzednika, ale wniósł niewiele. Poprawka, znalazłem: http://jpilsudski.org/artykuly-ii-rzeczpospolita-dwudziestolecie-miedzyw...

Swoją drogą, musze po raz kolejny i nie ostatni wylać żółć na Rydza. Często sie czyta zarzuty wobec niego, że był jakoby zwolennikiem wojny manewrowej, ale jak się widzi to co w istocie zrobił, czyli plan Z, to żadnej koncepcji manewru tu nie widać. Jedyne co dobre pochodziło od Kutrzeby, ale fatalnie wykonane, bo Kutrzeba nie był oficerem frontowym. przede wszystkim zdumiewa rozproszenie dostępnych sił wzdłuż całego frontu, brak jakichkolwiek gotowych odwodów, poza słabym lotnictwem i Brygadą Maczka. Wszystko to stało w całkowitej sprzeczności z koncepcjami Piłsudskiego, który wyraźnie zalecał nie rozpraszać sił.
Obrazek użytkownika Godziemba

Godziemba
Zgadza się - te programy zainicjował jeszcze Komendant, a potem Rydz całą chwałę przypisał sobie.

Mam podobną - negatywną ocenę Rydza - on nie dorastał do funkcji NW.

Pozdrawiam
Obrazek użytkownika Godziemba

Godziemba
Świetną książkę na temat zbrojeń polskich w latach 30. napisał T. Pawłowski - Armia Marszałka Śmigłego.

Pozdrawiam
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
W końcu musze przeczytać, bo wszak z Tymoteuszem byliśmy na jednym roku... wink
Obrazek użytkownika Danz

Danz
A jak ocenia Pan skuteczność Komitetu Obrony Rzeczypospolitej na podstawie dokumentów historycznych i tego co wiemy o kampanii wrześniowej w roku 2015?
Jaką ocenę postawiłby Pan jako historyk ludziom zaangażowanym w budowanie obronności IIRP?
Pozdrawiam.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Obrazek użytkownika Godziemba

Godziemba
To bardzo trudne pytanie, postaram się więc zasygnalizować pewne punkty:
- zamiast skoncentrować się na kilku wybranych typach broni, testowano wiele, myśląc, iż jest jeszcze czas na ostateczną decyzję,
- mimo wszystko pojawiło wiele cennych typów broni.

Od dawna uważam, iż o wyniku wojny 1939 roku (do 17 września, pomijam agresję sowiecką, która sprawiła, iż nie było już szans na odwrócenie losów wojny) zadecydowała nie tyle przewaga techniczna Wehrmachtu (niemieckie czołgi, to czołgi lekkie, polskie były o podobnych parametrach; Luftwaffe faktycznie dominowała), a wyższość taktyczna i operacyjna dowództwa niemieckiego. Niestety wielu polskich generałów nie sprawdziło się, a ich poziom wiedzy zatrzymał się na poziomie 1920 roku.

Pozdrawiam

Więcej notek tego samego Autora:

=>>