Likwidacja SZP (1)

 |  Written by Godziemba  |  2
W końcu września 1939 roku gen. Michał Tokarzewski-Karaszewicz rozpoczął organizację Służby Zwycięstwu Polski.

    W dniu 25 września 1939 roku gen. Tokarzewski-Karaszewicz zgłosił gotowość gen. Juliuszowi Rómmlowi „podjęcia się odpowiedzialności za zorganizowanie zbrojnego oporu przeciw okupantom i gotowości moralnej oraz fizycznej kraju do wszczęcia otwartej walki, gdy na to pozwoli położenie wojenne”.

    Następnego dnia do gen. Rómmla przybył kurier od marszałka Rydza-Śmigłego mjr Edmund Galinat, przywożąc pełnomocnictwo przekazujące mu dowodzenie w kraju oraz sugestię powierzenia mjr Galinatowi zorganizowania dywersji w kraju. Gen. Rómmel w dniu 27 września podjął decyzję o przekazaniu pełnomocnictwa prowadzenia dalszej walki gen. Tokarzewskiemu.

    Pełnomocnictwo to miało następującą treść: „Dane mi przez Naczelnego Wodza w porozumieniu z Rządem pełnomocnictwo dowodzenia w wojnie z najazdem na całym obszarze Państwa, przekazuję gen. bryg. Michałowi Tokarzewskiemu-Karaszewiczowi z zadaniem prowadzenia dalszej walki o utrzymanie niepodległości i całości granic – J. Rómmel, gen. dyw.”

    W ciągu trzech dni, przed wkroczeniem Niemców do Warszawy, generał zgrupował wokół siebie grono kilkunastu zaufanych oficerów, którym powierzył zadanie zorganizowania sztabu organizacji konspiracyjnej. Sam opracował wstępne założenia ideowe organizacji oraz zarys jej organizacji, którą nazwał – Służba Zwycięstwu Polski.

   Jednocześnie na początku października Generał podjął rozmowy z czołowymi politykami, Mieczysławem Niedziałkowskim oraz Zygmuntem Zarembą z PPS, Maciejem Ratajem oraz Stefanem Korbońskim ze Stronnictwa Ludowego, mecenasem Leonem Nowodworskim ze Stronnictwa Narodowego oraz prof. Mieczysławem Michałowskim ze Stronnictwa Demokratycznego. W czasie tych rozmów podjęto decyzję o utworzeniu Głównej Rady Politycznej jako reprezentacji politycznej kraju.

   W połowie października 1939 roku z Tokarzewskim skontaktował się – za pośrednictwem płk. Wacława Lipińskiego – płk Stefan Rowecki, który „dążąc przez Warszawę – jak wspominała Janina Karasiówna – na Zachód do armii Sikorskiego, odszukał „Doktora” gen. Tokarzewskiego, zameldował się u niego i wyraził gotowość wzięcia meldunku do Angers”.

    W czasie rozmowy komendant SZP zaproponował mu objęcie funkcji szefa sztabu, gdyż „wysoko ceniłem zawsze jego żołnierskość, otwartą głowę i piękne serce, jego postawę ideową i charakter, był od lat moim przyjacielem i ufałem mu”. Początkowo przyszły komendant AK odmówił, tłumacząc, że „jest za bardzo żołnierzem bojowym, aby móc się wżyć w pracę konspiracyjną i walkę podziemną – że widzi swoje miejsce tylko w wojsku liniowym”. Jednocześnie zastrzegł, iż „szczególnie obce i raczej niemiłe są dla niego wszystkie zagadnienia polityczno-społeczne, od których w konspiracji nie mógłby się odsunąć”.

    Po pewnym wahaniu, w czasie kolejnego spotkania płk. Rowecki zgodził się pozostać w kraju i objąć stanowisko zastępcy komendanta i szefa sztabu SZP. Na początku głównym zadaniem Roweckiego było sformowanie sztabu organizacji oraz nawiązanie kontaktu z kolegami z wojska, który pozostali w kraju, i skłonienie ich do pracy w SZP. Jednym z pierwszych okazał się płk. Tadeusz Pełczyński. „Z pierwszych słów wyczułem, - wspominał przyszły generał – że człowiek ten nie jest załamany klęską, że jest w nim mocna i mężna decyzja organizowania wysiłku do dalszej walki, która przecież nie jest skończona”.

   Rozwój organizacyjny SZP następował bardzo szybko. Jeszcze na początku października 1939 roku ważne funkcje w organizacji objęli: płk Okulicki – szef okręgu łódzkiego, mjr Józef Spychalski (brat, Mariana, peerelowskiego marszałka) – szef okręgu lubelskiego, mjr Franciszek Niepokólczycki – sabotaż i dywersja, mjr Sanojca – sprawy organizacyjne i personalne, mjr Kruk-Strzelecki – informacja i propaganda, mjr Berka – wywiad, kpt.  Kumor – legalizacja, Janina Karaś – łączność konspiracyjna.

    Następnie komendant SZP udał się autem magistratu m. st. Warszawy w objazd Polski, „po trasie Radom, Lublin, Kielce, Tarnów, Kraków, Dąbrowa Górnicza, Częstochowa, Kielce, Radom, Warszawa – dla osobistego zetknięcia się z terenem i przyspieszenia organizacji pracy w okręgach Kieleckim i Krakowskim.”

    W końcu października 1939 roku gen. Tokarzewski opublikował broszurę „Co na dzisiaj”, w której podkreślił, iż „Polska wczorajsza nie zawsze była „polska” w pełni tego słowa znaczeniu. Za wiele było zakłamania i niesprawiedliwości w jej życiu wewnętrznym. Za wiele jedni mieli w Niej wygód, a za mało inni chleba i opieki państwowej, za bardzo chciano handlować zasługami i bez końca dyskontować je, a za mało było gotowości do ofiar i poświęceń – bez nagród i odszkodowania”. Wyciągając wnioski z ostatniego dwudziestolecia wskazywał, iż „ta nasza odbudowana Polska jutra inna być musi, bo stać się musi prawdziwą siłą moralną i potęgą fizyczną odbudowanego państwa. To, czego jej  właśnie wczoraj zabrakło: oparcia na masach, wiary ich oraz przekonania o sprawiedliwości społecznej i ładzie, tak w ustroju, jak i w metodach rządzenia, musi być podstawą, fundamentem pracy w odrodzonym państwie polskim”.

   Przeświadczony o potrzebie zbudowania ogólnonarodowej konspiracji apelował: „Istotnie ważne na dziś i dla jutra Polski jest jedynie to, co my tutaj w kraju zrobimy, jak i kiedy to zrobimy, ilu nas to zrobi. Stąd dalszy wniosek, że za to „dziś i jutro Polski” odpowiadamy my Polacy i Polki, tu w kraju obecnie żyjący, i śmiało można stwierdzić, że losy Polski w naszych rękach spoczywają”.

    Komendant SZP dążył do stworzenia w okupowanym kraju powszechnej, wojskowo-politycznej organizacji konspiracyjnej, która z jednej strony podejmie walkę z oboma wrogami, z drugiej zaś przyczyni się do odrodzenia państwa polskiego o znacznie bardziej demokratycznym obliczu niż II Rzeczpospolita. Był jednocześnie przekonany, iż decydującą rolę w odbudowie Polski winien odegrać kraj a nie emigracja. Nieunikniony więc stawał się konflikt Tokarzewskiego z premierem gen. Sikorskim, uważającym się za jedynego męża opatrznościowego Polaków.

   Całkowicie fałszywy jest natomiast pogląd, iż twórcy SZP przyświecała idea zachowania status quo rządów przedwrześniowych i niedopuszczenia do przejęcia władzy przez przedwojenną opozycję. Było wręcz przeciwnie, Tokarzewski opierając się na opozycji, przede wszystkim rekrutującej się z ruchu socjalistycznego i ludowego, chciał opracować taką koncepcję ustrojową nowej Polski, aby nie dotknęła jej katastrofa podobna do wrześniowej.

  Odwoływanie się natomiast do tradycji Polskiej Organizacji Wojskowej było zupełnie naturalnym sięganiem do doświadczeń nieodległej, żywej jeszcze w pamięci, polskiej konspiracji w czasie I wojny światowej.

   Kierując się tymi przesłankami Tokarzewski powołał Radę Główną Obrony Narodowej, jako przedstawicielstwa społeczeństwa przy organizacji wojskowej. W myśl statutu SZP Radzie tej powierzał „kierownictwo polityczne naszej działalności”. Przewodniczącym Rady został gen. Tokarzewski, a jego zastępcą, Komisarz Cywilny, którym został wybitny polityk socjalistyczny Mieczysław Niedziałkowski. Ponadto w jej skład weszli inni politycy PPS: Kazimierz Pużak, Zygmunt Zaremba i Tomasz Arciszewski, przedstawiciele ruchu ludowego: Stefan Korboński i Józef Niećko, Leon Nowodworski ze Stronnictwa Narodowego oraz Mieczysław Michałowicz ze Stronnictwa Demokratycznego.

   W dniu 10 października 1939 roku odbyło się pierwsze posiedzenie Rady Głównej Obrony Narodowej, zwanej też Główną Radą Polityczną. Zebrani zaakceptowali statut SZP oraz test pierwszego meldunku Tokarzewskiego do Naczelnego Wodza, którym był nadal marszałek Rydz-Śmigły. „Przyjęto zasadę legitymizmu, – wspominała J. Karasiówna – to jest uznania i podporządkowania się każdemu Naczelnemu Wodzowi i każdemu Rządowi powołanemu przez legalnego Prezydenta, przebywającego na obczyźnie”.

   Po zorganizowaniu podstaw organizacji gen. Tokarzewski wysłał meldunek do Naczelnego Wodza. Meldunek zabrał wyjeżdżający za granicę węgierski attaché  wojskowy ppłk Bela Lengyel. Rydz-Śmigły otrzymał ten raport już po złożeniu przez siebie dymisji w dniu 21 października 1939 roku, stąd też odesłał go Paryża. Sikorski otrzymał go w połowie listopada 1939 roku, wkrótce po oficjalnej (9 XI 1939 ) nominacji na stanowisko Naczelnego Wodza.

    Oczywisty fakt zaadresowania go do Rydza-Śmigłego, Tokarzewski nic nie wiedział o złożonej przez Rydza dymisji, gen. Sikorski uznał za dowód nielojalności ze strony szefa SZP. Premier wyciągnął z tego jeden wniosek – oto sanacja przystąpiła do organizowania za jego plecami konspiracji wojskowej w kraju w celu zachowania władzy.
 
Cdn.
 

ilustracja z:http://static.prsa.pl/images/cd6bc34c-89af-4b93-8a40-35c171dc77b9.jpg
Hun
 
5
5 (2)

2 Comments

Obrazek użytkownika katarzyna.tarnawska

katarzyna.tarnawska
Polski jest całkowicie mi nieznana!
Dziękuję - za przybliżenie!
Mam też nadzieję, że wejdzie ono do całościowego opracowania.
I że nasze wnuki będą się wreszcie o tym uczyć!
Serdecznie pozdrawiam!
Obrazek użytkownika Godziemba

Godziemba
Bez znajomości własnej historii i umiejętności wyciągania z niej wniosków, będziemy zawsze jako Polacy podatni na manipulację antypolskich środowisk.

Pozdrawiam

Więcej notek tego samego Autora:

=>>