Nadzwyczajna kasta ludzi na froncie wojennym

 |  Written by Animela  |  0
Na samym początku muszę zacytować Kodeks postępowania karnego:


Art. 529. Wniesieniu i rozpoznaniu kasacji na korzyść oskarżonego nie stoi na przeszkodzie wykonanie kary, zatarcie skazania, akt łaski ani też okoliczność wyłączająca ściganie lub uzasadniająca zawieszenie postępowania.


Oznacza on w sposób absolutnie jasny i precyzyjny, że prezydent MOŻE wydać decyzję ułaskawiającą na KAŻDYM etapie postępowania sądowego. Tu nikt i nigdy ani nigdzie nie wyrażał żadnych wątpliwości. To jest WPROST zapisane w ustawie i żaden sąd, ani Najwyższy, ani Ostateczny, nie mogą tego zmienić (no, chyba że zmieni się Kpk). Nie budzi również najmniejszej wątpliwości, że kasację można wnieść i rozpoznać również w przypadku, gdy prezydent wydał akt łaski … ale pod jednym warunkiem: kasacja MUSI być na korzyść oskarżonego.
Kłamstwem jest również mówienie, że nigdy takie ułaskawienie się nie zdarzyło - wystarczy zajrzeć na stronę prezydenta. Były takie przypadki, owszem.

Rozbieżności w doktrynie prawniczej dotyczą TYLKO tego, czy możliwa jest kasacja NA NIEKORZYŚĆ oskarżonego w przypadku, gdy wcześniej prezydent zastosował prawo łaski: i tu, muszę przyznać, istnieje pewien element niepewności, jeśli chodzi a Mariusza Kamińskiego. Wszystko zależy bowiem od tego, jak został sformułowany akt łaski: czy odnosi się do całości sprawy, czy też do jakiegoś jej wycinka. Otóż bowiem uważa się na ogół (choć nie jest to opinia jednogłośna), że owszem – można wnieść i rozparzyć kasację na niekorzyść oskarżonego w zakresie, w jakim nie obejmuje wyroku ułaskawienie.


Innymi słowy: Sąd Najwyższy najzwyczajniej w świecie oszalał, wydając tak kuriozalne oświadczenie, zupełnie wbrew jasnym przepisom prawa – ale też i profesor Krystyna Pawłowicz, jak uważam, nie do końca ma rację, ponieważ kasacja, w ograniczonym zakresie i nie zawsze, ale jednak MOŻE być możliwa również po zastosowaniu aktu łaski przez prezydenta.

Poniżej cytat  z komentarza do Kodeksu postępowania karnego:


"3. W literaturze podnosi się (por. P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks..., 2007, t. III, s. 238) wątpliwości co do dopuszczalności kasacji mającej na celu korekturę zaskarżonego orzeczenia na niekorzyść skazanego, w sytuacji gdy uprzednio Prezydent RP skorzystał w stosunku do niego z prawa łaski. Oznaczałoby to bowiem nie tylko korekturę zaskarżonego orzeczenia, ale także korekturę decyzji Prezydenta o ułaskawieniu. Trafna wydaje się konstatacja, że dopuszczalność kasacji zależy od treści decyzji w przedmiocie ułaskawienia, które może obejmować jedynie niektóre rozstrzygnięcia zaskarżonego orzeczenia. Akt łaski obejmujący niektóre rozstrzygnięcia nie stoi na przeszkodzie wniesieniu kasacji na niekorzyść oskarżonego w stosunku do pozostałej części tego orzeczenia (tamże)."
No i mamy pozamiatane, prawda? ...
Brzydko się bawi totalitarna opozycja, do której NAJWYŻSZA KASTA należy. Bardzo brzydko. Bo tak się składa, że jest jeszcze w Polsce paru przytomnych prawników, którzy uważali na zajęciach.
A na koniec mam apel do "niepokornych-nieporadnych" dziennikarzy:  zapytajcie, proszę, prof. dr hab. Piotra Hofmańskiego i 
 
Warto, obiecuję!

 
5
5 (2)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>