Polak, czyli tam i z powrotem

 |  Written by Marcin Brixen  |  2
Hiobowscy w olbrzymim skupieniu oglądali początek telewizyjnych wiadomości.
- Uff - odetchnął z ulgą dziadek Łukaszka. - W rejonie, w którym Łukasz spędza czas na koloniach nic się złego nie zdarzyło. Żadnych wypadków czy katastrof...
I Hiobowscy popadli w letnie rozleniwienie. Spokojnymi, wyluzowanymi oczyma przyglądali się starannie wyselekcjonowanym informacjom mającym u nich wzbudzić ściśle określone emocje.
Nie wzbudzały.
- Za gorąco - wzdychała babcia Łukaszka wachlując się przepisem na kaszankę a la kawior.
A tematy były poważne i trzewioszarpiące, bo była mowa na ten przykład o imigrantach z Afryki próbujących się przedostać do Europy.
- ...te wstrętne faszystowskie Węgry odrutowały swoje wybrzeże drutem kolczastym! - piał jakiś młody reporter stojąc w chyboczącej łódce na tle błękitu morza i błękitu nieba. - A tu, wokół mnie, na bezkresnym areale Morza Śródziemnego ciągną łódki z uchodźcami, a wszystkie z Afryki do Europy...
Tu reporter przerwał, bowiem od jakiegoś czasu rozlegały się koło niego jakieś krzyki. Krzyki nasiliły się i w kadr wpłynęła łódka z inną telewizją.
- Heloł! - krzyknął jakiś facet z drugiej łódki. - Łer ar ju from?
- Ajm from telewiżyn - odparł z dumą reporter.
Z drugiej łódki doleciało "moron".
- Łot naszonality? - drążył drugi reporter.
- Naszonality yz faszyzm! - wystraszył się reporter polskiej telewizji.
Z drugiej łódki doleciało "dys moron mast bi from jurop".
- Łot telewiżyn? - nie poddawał się drugi reporter.
- Polisz telewiżyn!
- Acha! Polisz! - ucieszył się tamten i przeszedł na niemiecki. - Sehr gut!
I łamaną niemczyzną wyjaśnił, że jest problem z jedną łodzią pełną Polaków.
- Bo Polacy to problemy - rzekł z emfazą reporter polskiej telewizji. - Wstydźmy się! Przepraszajmy!
- Nie! Nie o to chodzi!
I tamci z drugiej łódki wyjaśnili, że problem z Polakami jest zupełnie inny. Bo wszystkie łodzie płyną z Afryki do Europy, a jedna, jedyna, ta polska, kieruje się w drugą stronę.
- Nie może być! - zaniepokoił się reporter polskiej stacji i żegnany masowym "viel gluck" z drugiej łodzi popłynął ze swoją ekipą w kierunku podejrzanej jednostki pływającej.
Rzeczywiście, na jej pokładzie znajdowali się sami Polacy.
- Ależ proszę państwa! - wołał przerażony reporter. - Co wy robicie! Wstyd przed innymi telewizjami! Cały świat będzie wiedział! Zawracajcie! Tam śmierć i zniszczenie! Minister przecież ostrzegał! Trzeba mieć nie po kolei w głowie, żeby teraz, kiedy tubylcy nawet stamtąd uciekają, jechać tam na wakacje!
- Na jakie wakacje?! - odwrzasnęli z polskiej łodzi. - My tam emigrujemy!
- Co?! Jak to?! Po co?! Na zawsze?!
- Nie! Na jak najkrócej. Tylko żeby się zarejestrować i już z powrotem.
- To po co ta całą wyprawa?
- Aby wrócić ze statusem uchodźcy! Wtedy dostaniemy zasiłki trzy razy większe niż te nasze nędzne emerytury! Będzie można sobie kupić leki! Albo parówki! Albo jedne i drugie! I jeszcze zostanie!


--------------
https://twitter.com/MarcinBrixen
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen
5
5 (4)

2 Comments

Obrazek użytkownika polfic

polfic
Niezły pomysł. Trzeba by jeszcze ogłosić się gejem i przeciwnkiem Kościoła, i co tam jeszcze modne? :)
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
świetny pomysł na zwiększenie zasiłków w Polsce. Trzeba koniecznie rozpropagować i UE dopiero będzie miała zagwozdkę, jest szansa, że zapętli się na amen  laugh
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."

Więcej notek tego samego Autora:

=>>