
Tak to sobie przypomniałem, oglądając reportaż z marszu tituszek, który odbył się wczoraj w Kijowie: http://www.hromadske.tv/politics/antimaidan-dezhavyu-hromadskedoc/
Andrzej Duda dał z siebie wszystko. Podczas prezentacji programu wykazał się tym właśnie, czego brakuje obecnemu strażnikowi żyrandola, czyli skłonnością do konsensusu. Program kandydata powstaje także w wyniku spotkań z wyborcami. Zawarł z wyborcami umowę, którą będzie traktował jako świętość. Zaoferował więc wyborcom coś w rodzaju instrukcji, wedle której będzie sprawował swą prezydenturę.
Naród – to wspólnota naturalna, oparta na tradycji, pamięci historycznej, zwyczajach, państwowości oraz na terytorium, którego geopolityczne i przyrodnicze uwarunkowania w znacznej mierze kształtują losy narodu. Jednakże naród tworzą istoty należące do gatunku ludzkiego. Polacy są takimi samymi ludźmi jak, nie przymierzając, Ukraińcy, Rosjanie czy Niemcy.
Wschodnie sztuki walki znają rozmaite sposoby na odwrócenie agresji przeciw agresorowi.
Patrząc na Rosję i na sytuację na Ukrainie zazwyczaj bezwiednie przyjmujemy za punkt wyjścia swoisty darwinizm społeczny. Silniejszy zawsze zwycięża, w przyrodzie słabe osobniki są skazane, by paść łupem drapieżników, chorób, pasożytów. Niekiedy też wyczuwamy intuicyjnie, iż potencjalna ofiara doskonale zdaje sobie sprawę z własnej słabości, ucieka przed myśliwym jakby bez przekonania, broni się słabo lub wcale.
Doskonale przygotowany retorycznie, świetne warunki głosowe, emocje zbudowane na prawdziwych emocjach kandydata, wreszcie program polityczny skierowany do wszystkich niezadowolonych, których liczba rośnie z każdym dniem, tygodniem i miesiącem. Jeżeli w maju 2015 roku niezadowolenie społeczne sięgnie zenitu, Andrzej Duda ma poważne szanse na przejście do drugiej tury.
Marek Jan Chodakiewicz (profesor The Institute of World Politics w USA) przekonuje, że eskalacja agresywnej polityki Kremla w ostatnich latach nie powinna nas dziwić ani szokować, gdyż nie ma w niej niczego nowego. Historia tego państwa daje nam pewne możliwości przewidywania ruchów przeciwnika i rekomendowania środków zaradczych.
Dyskusje w środkach przekazu, w naszym imieniu toczą lewacy, liberałowie, konserwatyści, euroentuzjaści plus eurosceptycy, endecy – wszystko kompletnie obce polskiej tradycji, nie mieszczące się w naszym tradycyjnym pojmowaniu świata. (Kilka myśli nieuczesanych o modnych ideologiach i ich złym wpływie na polską prawicę).
Czeczeni, którzy tyle wycierpieli dla naszej wygody i świętego spokoju, obrywają teraz po raz drugi. Kremlowi pomaga w tym ludzka skłonność do tworzenia szumu.